
Dowcipy o nauczycielce
Pani woła Jasia do siebie i mówi:
- Jutro mama ma przyjść do szkoły.
Po czym Jasiu:
- Nie mam Mamy.
- A co jej się stało?
- Walec ją rozjechał.
Po czym pani nauczycielka:
- To niech tata lub dziadkowie przyjdą do szkoły.
Jasiu znów:
- Nie ma ich już z nami.
- A co im się stało?
- Walec ich rozjechał.
- To niech przyjdzie ktoś z rodziny.
- Ale nie mam już nikogo.
- A co im się znów stało?
- Walec ich rozjechał.
- To co ty teraz zrobisz Jasiu?
- No chyba znowu będę jeździł walcem.
- Jutro mama ma przyjść do szkoły.
Po czym Jasiu:
- Nie mam Mamy.
- A co jej się stało?
- Walec ją rozjechał.
Po czym pani nauczycielka:
- To niech tata lub dziadkowie przyjdą do szkoły.
Jasiu znów:
- Nie ma ich już z nami.
- A co im się stało?
- Walec ich rozjechał.
- To niech przyjdzie ktoś z rodziny.
- Ale nie mam już nikogo.
- A co im się znów stało?
- Walec ich rozjechał.
- To co ty teraz zrobisz Jasiu?
- No chyba znowu będę jeździł walcem.
927
Dowcip #23247. Pani woła Jasia do siebie i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.
Był raz Jaś, którego nazywali powolny. Pani w szkole woła go do tablicy i pyta:
- Jasiu powoli chodzisz, powoli gadasz, a co ty robisz szybko?
Jaś na to:
- Szybko to ja się męczę!
- Jasiu powoli chodzisz, powoli gadasz, a co ty robisz szybko?
Jaś na to:
- Szybko to ja się męczę!
07
Dowcip #23033. Był raz Jaś, którego nazywali powolny. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.

Nauczycielka pyta się Jasia:
- Jasiu czemu spóźniłeś się na lekcję?
- Ponieważ mama mi powiedziałam, że mam czekać aż samochód przejedzie.
- Więc czekałeś tak długo?
- Tak bo nic nie jechało.
- Jasiu czemu spóźniłeś się na lekcję?
- Ponieważ mama mi powiedziałam, że mam czekać aż samochód przejedzie.
- Więc czekałeś tak długo?
- Tak bo nic nie jechało.
75
Dowcip #21053. Nauczycielka pyta się Jasia w kategorii: „Kawały o nauczycielce”.
Nauczycielka historii opowiada o samolotach wojennych, po krótkiej przerwie pyta Jasia co mu się najbardziej w nich podoba, Jaś patrzy na swoją nauczycielkę ze zdumieniem i odpowiada:
- Te dwa bombowce po boku.
- Te dwa bombowce po boku.
25
Dowcip #20886. Nauczycielka historii opowiada o samolotach wojennych w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielce”.

Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał: ”Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba umyć”.
Następnego dnia ojciec napisał w dzienniczku:
”Jasiu nie jest do wąchania, Jasia trzeba uczyć”.
Następnego dnia ojciec napisał w dzienniczku:
”Jasiu nie jest do wąchania, Jasia trzeba uczyć”.
19
Dowcip #26279. Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał w kategorii: „Żarty o nauczycielce”.
W klasie zachorowała nauczycielka. Wowie polecili odwiedzić ją. Następnego dnia Wowa wchodzi do klasy i ogłasza:
- Położenie beznadziejne! Maria Wanna jutro przyjdzie do szkoły!
- Położenie beznadziejne! Maria Wanna jutro przyjdzie do szkoły!
15
Dowcip #27023. W klasie zachorowała nauczycielka. Wowie polecili odwiedzić ją. w kategorii: „Dowcipy o nauczycielce”.

W szkole rozpoczęła pracę młoda pani pedagog. Obserwuje dzieci na boisku. Podchodzi do chłopczyka i mówi:
- Popatrz, inni chłopcy biegają wesoło, bawią się piłką... Nie trzeba stać tak na uboczu. Biegaj z nimi!
- Ale ja nie mogę!
- Dlaczego?
- Jestem bramkarzem!
- Popatrz, inni chłopcy biegają wesoło, bawią się piłką... Nie trzeba stać tak na uboczu. Biegaj z nimi!
- Ale ja nie mogę!
- Dlaczego?
- Jestem bramkarzem!
80657
Dowcip #33749. W szkole rozpoczęła pracę młoda pani pedagog. w kategorii: „Dowcipy o nauczycielce”.
Pani pyta dzieci:
- Powiedzcie mi dzieci jakiś wyraz na ”Ch”.
Zgłasza się Jasiu:
- Ja, ja wiem!
Pani myśli: ”Jasiu pewnie coś brzydkiego ma na myśli, nie mogę mu pozwolić powiedzieć. Spytam kogoś innego”.
- Aniu, Ty powiedz.
- Chata. - mówi Ania.
- A teraz powiedzcie coś na ”P”.
- Ja, ja chce. - krzyczy Jaś.
Pani oczywiście boi się pozwolić mu powiedzieć.
- Tomek, powiedz Ty.
- Piłka.
Pani wymienia kolejne litery aż dochodzi do litery ”Y”.
- A znacie wyraz na literę ”Y”?
- Ja, ja znam! - krzyczy Jasiu.
Pani sobie myśli, że nie ma żadnego wyrazu na ”Y”, wiec Jasiu nic sprośnego pewnie nie powie.
- No to powiedz Jasiu.
Jasiu wstaje i mówi:
- Jak facet posuwa kobietę od tyłu to robi tak: Yyy.... Yyy... Yyy.
- Powiedzcie mi dzieci jakiś wyraz na ”Ch”.
Zgłasza się Jasiu:
- Ja, ja wiem!
Pani myśli: ”Jasiu pewnie coś brzydkiego ma na myśli, nie mogę mu pozwolić powiedzieć. Spytam kogoś innego”.
- Aniu, Ty powiedz.
- Chata. - mówi Ania.
- A teraz powiedzcie coś na ”P”.
- Ja, ja chce. - krzyczy Jaś.
Pani oczywiście boi się pozwolić mu powiedzieć.
- Tomek, powiedz Ty.
- Piłka.
Pani wymienia kolejne litery aż dochodzi do litery ”Y”.
- A znacie wyraz na literę ”Y”?
- Ja, ja znam! - krzyczy Jasiu.
Pani sobie myśli, że nie ma żadnego wyrazu na ”Y”, wiec Jasiu nic sprośnego pewnie nie powie.
- No to powiedz Jasiu.
Jasiu wstaje i mówi:
- Jak facet posuwa kobietę od tyłu to robi tak: Yyy.... Yyy... Yyy.
58
Dowcip #33506. Pani pyta dzieci w kategorii: „Kawały o nauczycielce”.

Przychodzi Jasio do pani nauczycielki, która dopiero co zaczęła pracę w szkole i mówi:
- Niech pani nie chodzi do lasu, bo panią zjedzą!
Pani tylko kiwnęła głową. Po jakimś czasie mały znów przychodzi i mówi to samo. Pani się pyta:
- A dlaczego?
- Bo słyszałem jak mówił pan od przyrody do pana od fizyki: ”Szanowny panie kolego, tę nową nauczycielkę, jakby tak dostać w lesie to by była uczta!!!”
- Niech pani nie chodzi do lasu, bo panią zjedzą!
Pani tylko kiwnęła głową. Po jakimś czasie mały znów przychodzi i mówi to samo. Pani się pyta:
- A dlaczego?
- Bo słyszałem jak mówił pan od przyrody do pana od fizyki: ”Szanowny panie kolego, tę nową nauczycielkę, jakby tak dostać w lesie to by była uczta!!!”
714
Dowcip #33100. Przychodzi Jasio do pani nauczycielki w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielce”.
Pani nauczycielka pomaga dziecku włożyć małe kowbojskie buty, bo dziecko ją poprosiło. Tak więc oboje szarpią, ciągną, a buty nie chcą na nogę wejść. A kiedy się już udało i oboje spoceni siedli, dziecko mówi:
- Proszę pani myśmy ubrali buciki na odwrót.
Pani popatrzyła, faktycznie na odwrót. Znów makabra ze ściąganiem, potem szarpanie, męka, aż są ubrane prawidłowo. Dziecko patrzy na buty i mówi:
- Ale to nie są moje buty.
Nauczycielka ugryzła się w język, nic nie mówi tylko gehenna po raz trzeci. Buty ściągnięte, dziecko:
- To nie są moje buty, tylko mojego brata, a mama mi je kazała nosić.
Pani już nie wie czy się śmiać, czy płakać i znowu pomaga ubrać buty. Kiedy pomagała mu ubrać kurtkę pyta:
- A gdzie masz rękawiczki?
- Mam je schowane w butach. - odpowiada dziecko.
Proces sądowy nauczycielki zacznie się w przyszłym miesiącu...
- Proszę pani myśmy ubrali buciki na odwrót.
Pani popatrzyła, faktycznie na odwrót. Znów makabra ze ściąganiem, potem szarpanie, męka, aż są ubrane prawidłowo. Dziecko patrzy na buty i mówi:
- Ale to nie są moje buty.
Nauczycielka ugryzła się w język, nic nie mówi tylko gehenna po raz trzeci. Buty ściągnięte, dziecko:
- To nie są moje buty, tylko mojego brata, a mama mi je kazała nosić.
Pani już nie wie czy się śmiać, czy płakać i znowu pomaga ubrać buty. Kiedy pomagała mu ubrać kurtkę pyta:
- A gdzie masz rękawiczki?
- Mam je schowane w butach. - odpowiada dziecko.
Proces sądowy nauczycielki zacznie się w przyszłym miesiącu...
110
Dowcip #32548. Pani nauczycielka pomaga dziecku włożyć małe kowbojskie buty w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielce”.
