
Dowcipy o modlitwie
Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień ...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień ...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!
124570
Dowcip #15. Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka w kategorii: „Śmieszne kawały o modlitwie”.
Miesiąc przed egzaminami. Pan Bóg do św. Piotra:
- Pójdź, zobacz co robią studenci!
Św. Piotr wraca i zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek imprezuje, a polibuda chleje.
Tydzień przed egzaminami, Bóg znowu wysłał Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr po powrocie:
- Medyk kuje, uniwerek kuje, a polibuda chleje.
W noc przed egzaminami, Bóg ostatni raz wysyła Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek, kuje, a polibuda się modli.
A Bóg:
- I ci zdadzą!
- Pójdź, zobacz co robią studenci!
Św. Piotr wraca i zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek imprezuje, a polibuda chleje.
Tydzień przed egzaminami, Bóg znowu wysłał Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr po powrocie:
- Medyk kuje, uniwerek kuje, a polibuda chleje.
W noc przed egzaminami, Bóg ostatni raz wysyła Św. Piotra na zwiady. Św. Piotr zdaje relacje:
- Medyk kuje, uniwerek, kuje, a polibuda się modli.
A Bóg:
- I ci zdadzą!
230
Dowcip #392. Miesiąc przed egzaminami. Pan Bóg do św. w kategorii: „Humor o modlitwie”.

Pijany Baca ledwo wychodzi z knajpy. Po chwili wpada w przepaść i zaczyna się modlić:
- Panie Boże, już nigdy nie będę pił, pozwól mi tylko spaść na coś miękkiego.
Baca rano budzi się na stogu siana, przeciąga się i mówi:
- Ale po pijaku człowiek głupoty gada.
- Panie Boże, już nigdy nie będę pił, pozwól mi tylko spaść na coś miękkiego.
Baca rano budzi się na stogu siana, przeciąga się i mówi:
- Ale po pijaku człowiek głupoty gada.
323
Dowcip #729. Pijany Baca ledwo wychodzi z knajpy. w kategorii: „Śmieszne kawały o modlitwie”.
Leci mężczyzna samolotem i nagle samolot zaczyna mu szwankować, zakłada spadochron i wyskakuje. Spadając nie może otworzyć spadochronu i mówi:
- Nie będę zdradzał już żony, nie będę pił, palił, przeklinał, tylko Boże uratuj mnie!
Spadł w stóg siana otrzepał się i mówi:
- Ale to człowiek pierdoły w stresie opowiada.
- Nie będę zdradzał już żony, nie będę pił, palił, przeklinał, tylko Boże uratuj mnie!
Spadł w stóg siana otrzepał się i mówi:
- Ale to człowiek pierdoły w stresie opowiada.
213
Dowcip #15914. Leci mężczyzna samolotem i nagle samolot zaczyna mu szwankować w kategorii: „Śmieszne dowcipy o modlitwie”.

II Wojna Światowa. Oddział niemieckich poborowych po raz pierwszy wyruszył na prawdziwą akcję. Każdy dostał książeczkę ”Co zrobić, gdy kapitan zginie”. Pech chciał, że kapitan zaiste zginął, a niedoświadczeni poborowi zabarykadowali się w pustym magazynie. Jeden jedyny, który zachował jeszcze resztki rozsądku otwiera książeczkę i czyta:
”pkt 1. Uklęknij na oba kolana” zaskoczony wykonuje polecenie. Czyta dalej:
”pkt 2. Przeczytaj głośno: Ojcze nasz, któryś jest w niebie.”
”pkt 1. Uklęknij na oba kolana” zaskoczony wykonuje polecenie. Czyta dalej:
”pkt 2. Przeczytaj głośno: Ojcze nasz, któryś jest w niebie.”
54
Dowcip #19015. II Wojna Światowa. w kategorii: „Żarty o modlitwie”.
Student budzi się rano po ognistej imprezie. Przeciąga się i podchodzi do lustra. Wytęża wzrok i po chwili rozróżnia czerwony nos i podkrążone oczy. Przygląda się bliżej i dostrzega sznureczek, który wystaje mu z kącika ust. Pada na kolana i zaczyna się modlić:
- Panie Boże oby to była torebka od herbaty!
- Panie Boże oby to była torebka od herbaty!
745
Dowcip #19310. Student budzi się rano po ognistej imprezie. w kategorii: „Śmieszne kawały o modlitwie”.

Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. Szeregowy Młot leci w dół. Pociąga za rączkę, by otworzyć spadochron - nic. Uruchamia spadochron zapasowy - dalej nic. Zdenerwowany, sięga po podręczną instrukcję obsługi i zaczyna głośno czytać:
- Ojcze nasza, któryś jest w niebie ...
- Ojcze nasza, któryś jest w niebie ...
411
Dowcip #13376. Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. Szeregowy Młot leci w dół. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o modlitwie”.
Młoda narzeczona przyszła po raz pierwszy do domu przyszłych teściów. Zaczynają jeść obiad i pan domu mówi:
- W naszym domu jest zwyczaj, że przed rozpoczęciem jedzenia wszyscy modlimy się.
- W naszym domu nie było takiego zwyczaju. Może dlatego, że moja mama dobrze gotuje.
- W naszym domu jest zwyczaj, że przed rozpoczęciem jedzenia wszyscy modlimy się.
- W naszym domu nie było takiego zwyczaju. Może dlatego, że moja mama dobrze gotuje.
210
Dowcip #14602. Młoda narzeczona przyszła po raz pierwszy do domu przyszłych teściów. w kategorii: „Żarty o modlitwie”.

Przed bramami nieba w kolejce stoją: ksiądz i kierowca autobusu. Św. Piotr wpuszcza kierowcę, a księdza odprawia. Ksiądz oburzony pyta:
- Dlaczego kierowca wszedł, a ja nie?
Św. Piotr odpowiada:
- Bo kiedy kierowca prowadził autobus, to wszyscy się modlili, a kiedy ty prowadziłeś mszę, to nikt.
- Dlaczego kierowca wszedł, a ja nie?
Św. Piotr odpowiada:
- Bo kiedy kierowca prowadził autobus, to wszyscy się modlili, a kiedy ty prowadziłeś mszę, to nikt.
410
Dowcip #15753. Przed bramami nieba w kolejce stoją: ksiądz i kierowca autobusu. Św. w kategorii: „Śmieszne kawały o modlitwie”.
Dwóch chłopców spędza wigilię u dziadków. Przed pójściem spać klękają przed łóżkami, modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach krzyczy:
- Modlę się o nowy rowerek, o nowe żołnierzyki, modlę się o nowe DVD ...
Starszy brat się go pyta:
- Dlaczego tak krzyczysz, Bóg nie jest głuchy!!!
Na to chłopiec:
- Bóg nie, ale babcia tak.
- Modlę się o nowy rowerek, o nowe żołnierzyki, modlę się o nowe DVD ...
Starszy brat się go pyta:
- Dlaczego tak krzyczysz, Bóg nie jest głuchy!!!
Na to chłopiec:
- Bóg nie, ale babcia tak.
18
Dowcip #7710. Dwóch chłopców spędza wigilię u dziadków. w kategorii: „Śmieszne żarty o modlitwie”.
