Dowcipy o marynarzach
Dziewczyna zwraca się do swego chłopaka - marynarza:
- Czy to prawda, że marynarz ma w każdym porcie narzeczoną?
- Nie wiem, nie byłem jeszcze we wszystkich portach.
- Czy to prawda, że marynarz ma w każdym porcie narzeczoną?
- Nie wiem, nie byłem jeszcze we wszystkich portach.
16
Dowcip #6340. Dziewczyna zwraca się do swego chłopaka - marynarza w kategorii: „Śmieszny humor o marynarzach”.
Burza na morzu. Kapitan ogłasza alarm. Przekrzykując szalejący sztorm pyta marynarzy:
- Czy któryś potrafi się modlić?
- Tak - zgłasza się jeden.
- To dobrze. Będziesz się modlił, jak my założymy kamizelki ratunkowe, mamy o jedną za mało.
- Czy któryś potrafi się modlić?
- Tak - zgłasza się jeden.
- To dobrze. Będziesz się modlił, jak my założymy kamizelki ratunkowe, mamy o jedną za mało.
15
Dowcip #6341. Burza na morzu. Kapitan ogłasza alarm. w kategorii: „Kawały o marynarzach”.
Dziennik z podróży blondynki:
Dzień 1. Poznałam kapitana.
Dzień 2. Jestem miła dla kapitana.
Dzień 3. Kapitan jest dla mnie miły.
Dzień 4. Kapitan zaprasza mnie na kolacje.
Dzień 5. Idę z kapitanem do łóżka.
Dzień 6. Kapitan powiedział, że jeśli się mu nie oddam, to wysadzi cały statek.
Dzień 7. Uratowałam 600 osób.
Dzień 1. Poznałam kapitana.
Dzień 2. Jestem miła dla kapitana.
Dzień 3. Kapitan jest dla mnie miły.
Dzień 4. Kapitan zaprasza mnie na kolacje.
Dzień 5. Idę z kapitanem do łóżka.
Dzień 6. Kapitan powiedział, że jeśli się mu nie oddam, to wysadzi cały statek.
Dzień 7. Uratowałam 600 osób.
310
Dowcip #7912. Dziennik z podróży blondynki w kategorii: „Śmieszne kawały o marynarzach”.
Idzie baca brzegiem morza. A tu słychać głos kapitana ze statku:
- A hoj Baco co tam robicie?
- A hoj was obchodzi - odpowiada baca.
- A hoj Baco co tam robicie?
- A hoj was obchodzi - odpowiada baca.
816
Dowcip #1215. Idzie baca brzegiem morza. w kategorii: „Śmieszne kawały o marynarzach”.
Kapitan statku transportowego dzieli się swoimi wspomnieniami:
- Najgorszą rzeczą jaka mnie spotkała w życiu to był sztorm na jaki trafiłem swoim statkiem na Pacyfiku. Ale sam sztorm nie był jeszcze taki najgorszy. Wiozłem wtedy ładunek chińskich lalek. I kiedy statek przechylał się na burtę, wszystkie te lalki jednocześnie szeroko otwierały oczy i głośno, chórem wołały: ”Mama - a - a - a!”
- Najgorszą rzeczą jaka mnie spotkała w życiu to był sztorm na jaki trafiłem swoim statkiem na Pacyfiku. Ale sam sztorm nie był jeszcze taki najgorszy. Wiozłem wtedy ładunek chińskich lalek. I kiedy statek przechylał się na burtę, wszystkie te lalki jednocześnie szeroko otwierały oczy i głośno, chórem wołały: ”Mama - a - a - a!”
510
Dowcip #2064. Kapitan statku transportowego dzieli się swoimi wspomnieniami w kategorii: „Kawały o marynarzach”.
Co zrobicie, gdy zobaczycie człowieka za burta?- pyta oficer majtka podczas inspekcji.
- Rzucę mu kolo ratunkowe i ogłoszę alarm: ”Człowiek za burta!”.
- Dobrze! A jeśli rozpoznacie w tym tonącym waszego oficera?
- Którego?
- Rzucę mu kolo ratunkowe i ogłoszę alarm: ”Człowiek za burta!”.
- Dobrze! A jeśli rozpoznacie w tym tonącym waszego oficera?
- Którego?
08
Dowcip #2759. Co zrobicie, gdy zobaczycie człowieka za burta? w kategorii: „Żarty o marynarzach”.
Kapitan Titanica wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:
- Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której mam zacząć?
- Od złej.
- Za chwilę nasz statek zatonie.
- A ta dobra?
- Dostaniemy jedenaście Oskarów!
- Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Od której mam zacząć?
- Od złej.
- Za chwilę nasz statek zatonie.
- A ta dobra?
- Dostaniemy jedenaście Oskarów!
420
Dowcip #561. Kapitan Titanica wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom w kategorii: „Śmieszne dowcipy o marynarzach”.
Pewien marynarz wrócił z długiego rejsu, ale nieco wcześniej niż się ślubnej zadeklarował. Otwiera radośnie wrota domostwa, a tam żona z gachem w ekstazie rozkoszy ... Jako, że ułomkiem nie był, a gach ciutek filigranowy, oklepał mu kufę należycie, zabrał zwój liny i zaciągnął łachudrę na dach trzydziestometrowego budynku. Przywiązał mu linkę do klejnotów i rzecze:
- Za zbałamucenie mojej żony, muszę cię ukarać i dzisiaj nauczysz się latać. Ale żem sprawiedliwy, daję ci wybór. Wolisz linkę dwudziestopięciometrową, czy trzydziestopięciometrową?
- Za zbałamucenie mojej żony, muszę cię ukarać i dzisiaj nauczysz się latać. Ale żem sprawiedliwy, daję ci wybór. Wolisz linkę dwudziestopięciometrową, czy trzydziestopięciometrową?
53
Dowcip #31047. Pewien marynarz wrócił z długiego rejsu w kategorii: „Dowcipy o marynarzach”.
Do pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dorwała się pewna dziennikarka. Przeprowadzając z nim wywiad, zadała pytanie:
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Kapitan zamilkł, ale widać po oczach, że rozpamiętuje swoje życie wilka morskiego. W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Kapitan zamilkł, ale widać po oczach, że rozpamiętuje swoje życie wilka morskiego. W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.
04
Dowcip #13872. Do pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze w kategorii: „Śmieszne kawały o marynarzach”.
- Wyobraźmy sobie taką sytuację, że statek rozbija się i znajduje się pani samotnie na bezludnej wyspie. Jaką książkę do czytania chciałaby pani ze sobą zabrać?
- Ja? - uśmiecha się z rozmarzeniem panienka. - Najchętniej wytatuowanego marynarza.
- Ja? - uśmiecha się z rozmarzeniem panienka. - Najchętniej wytatuowanego marynarza.
25