Dowcipy o mandatach
Policjant zatrzymuje kobietę i prosi ją o prawo jazdy. Po zerknięciu na nie mówi:
- Proszę Pani, tu jest napisane, że powinna Pani prowadzić w okularach.
- Tak, ale mam kontakty - odpowiedziała kobieta.
Policjant na to:
- Nie obchodzi, kogo pani zna i tak dostanie pani mandat!
- Proszę Pani, tu jest napisane, że powinna Pani prowadzić w okularach.
- Tak, ale mam kontakty - odpowiedziała kobieta.
Policjant na to:
- Nie obchodzi, kogo pani zna i tak dostanie pani mandat!
45
Dowcip #12274. Policjant zatrzymuje kobietę i prosi ją o prawo jazdy. w kategorii: „Humor o mandatach”.
Facet jedzie za szybko. Zatrzymuje go policjant i mówi:
- Pan jechał za szybko. Muszę panu wypisać mandat. Jak pan się nazywa?
- Brzęczyszczykiewicz.
- Czy mógłby pan przeliterować swoje nazwisko?
- S - w - o - j - e n - a - z - w - i - s - k - o.
- Pan jechał za szybko. Muszę panu wypisać mandat. Jak pan się nazywa?
- Brzęczyszczykiewicz.
- Czy mógłby pan przeliterować swoje nazwisko?
- S - w - o - j - e n - a - z - w - i - s - k - o.
25
Dowcip #12314. Facet jedzie za szybko. w kategorii: „Śmieszne żarty o mandatach”.
Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. Ten mówi:
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant.
- Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant.
- Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
37
Dowcip #12346. Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. w kategorii: „Humor o mandatach”.
Policjant na koniu zobaczył dziecko na rowerku i woła:
- Ej mały podjedz no tu!
Dziecko podjeżdża a policjant na to:
- Skąd masz rowerek, pewnie dostałeś od mikołaja?
- Tak od mikołaja, a co?
- No to powiedz mu następnym razem, że się montuje jeszcze światełka do rowerka. A teraz masz tu mandat!
Dziecko tak patrzy i mówi:
- Panie policjancie, tego konia to od mikołaja pan dostał?
- Tak, a co?
- No to niech mu pan powie, że ch*ja to się montuje miedzy nogami, a nie na grzbiecie!
- Ej mały podjedz no tu!
Dziecko podjeżdża a policjant na to:
- Skąd masz rowerek, pewnie dostałeś od mikołaja?
- Tak od mikołaja, a co?
- No to powiedz mu następnym razem, że się montuje jeszcze światełka do rowerka. A teraz masz tu mandat!
Dziecko tak patrzy i mówi:
- Panie policjancie, tego konia to od mikołaja pan dostał?
- Tak, a co?
- No to niech mu pan powie, że ch*ja to się montuje miedzy nogami, a nie na grzbiecie!
08
Dowcip #9962. Policjant na koniu zobaczył dziecko na rowerku i woła w kategorii: „Żarty o mandatach”.
Ksiądz jedzie do chorego. Zatrzymuje go policjant:
- Bez świateł? Mandat 50 złotych!
- Synu, jadę do chorego z Panem Bogiem.
- Co?! We dwóch na rowerze?! 100 złotych!
Ksiądz płaci, odjeżdża i myśli:
”Jakie to szczęście, ze nie wiedział, że Bóg jest w trzech osobach”
- Bez świateł? Mandat 50 złotych!
- Synu, jadę do chorego z Panem Bogiem.
- Co?! We dwóch na rowerze?! 100 złotych!
Ksiądz płaci, odjeżdża i myśli:
”Jakie to szczęście, ze nie wiedział, że Bóg jest w trzech osobach”
319
Dowcip #1295. Ksiądz jedzie do chorego. w kategorii: „Śmieszny humor o mandatach”.
Rybak łowi ryby w zakazanym miejscu. Obok niego przechodzi policjant i pyta:
- Co pan tu robi?
Rybak na to:
- No, tego, uczę robaczka pływać.
- To dostaje pan mandat.
- Ale panie władzo za co?
- Za bark kamizelki ratunkowej u robaczka.
- Co pan tu robi?
Rybak na to:
- No, tego, uczę robaczka pływać.
- To dostaje pan mandat.
- Ale panie władzo za co?
- Za bark kamizelki ratunkowej u robaczka.
418
Dowcip #1798. Rybak łowi ryby w zakazanym miejscu. w kategorii: „Śmieszne żarty o mandatach”.
Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:
- No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
- Nie mam wydać.
- Lej pan, ja stawiam.
- No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
- Nie mam wydać.
- Lej pan, ja stawiam.
210
Dowcip #3872. Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o mandatach”.
Policjant zatrzymuje fiata 126p, który jechał z prędkością stu sześćdziesięciu kilometrów na godzinę. Z samochodu wychodzi długowłosy facet ubrany w skórę oraz wielki mamut.
- Ty, metalowiec! Czy wiesz, że jechałeś z tym swoim owłosionym słoniem sto sześćdziesiąt kilometrów na godzinę? Płacisz dwieście złotych kary.
- Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie owłosiony słoń, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut płaci mandat, bo to akurat on kierował!
- Ty, metalowiec! Czy wiesz, że jechałeś z tym swoim owłosionym słoniem sto sześćdziesiąt kilometrów na godzinę? Płacisz dwieście złotych kary.
- Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie owłosiony słoń, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut płaci mandat, bo to akurat on kierował!
14
Dowcip #16455. Policjant zatrzymuje fiata 126p w kategorii: „Śmieszne kawały o mandatach”.
Policjant zatrzymuje fiata 126p, który jechał z prędkością sto sześćdziesiąt kilometrów na godzinę. Z samochodu wychodzą: długowłosy facet ubrany w skórę oraz wielki mamut.
- Ty, metalowiec! Czy wiesz, że jechałeś z tym swoim owłosionym słoniem sto sześćdziesiąt kilometrów na godzinę? Płacisz dwieście złotych kary.
- Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie owłosiony słoń, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut płaci mandat, bo to akurat on kierował!
- Ty, metalowiec! Czy wiesz, że jechałeś z tym swoim owłosionym słoniem sto sześćdziesiąt kilometrów na godzinę? Płacisz dwieście złotych kary.
- Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie owłosiony słoń, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut płaci mandat, bo to akurat on kierował!
39
Dowcip #12296. Policjant zatrzymuje fiata 126p w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mandatach”.
Facet zatrzymał na jezdni swojego trabanta na zakazie postoju, z białą tabliczką ”Nie dotyczy chodnika”. Wraca po jakimś czasie i widzi policjanta wypisującego mu mandat. Podchodzi do niego i grzecznie pyta:
- Dlaczego pan pisze mandat?
- Ponieważ tu jest zakaz postoju.
- Ale tu jest wyraźnie napisane: ”Nie dotyczy chodnika”.
- No właśnie, a pana samochód stoi na jezdni.
Facet wyciąga dowód osobisty, podaje policjantowi, a tam stoi jak byk: Tomasz Chodnik.
- Dlaczego pan pisze mandat?
- Ponieważ tu jest zakaz postoju.
- Ale tu jest wyraźnie napisane: ”Nie dotyczy chodnika”.
- No właśnie, a pana samochód stoi na jezdni.
Facet wyciąga dowód osobisty, podaje policjantowi, a tam stoi jak byk: Tomasz Chodnik.
24