
Dowcipy o mamie
Jasia tata miał fabrykę parówek, pewnego dnia miał bardzo ważny wyjazd więc zawołał syna i zaczął mu tłumaczyć.
- Słuchaj Jasiu, muszę wyjechać na kilka dni i chciałbym żebyś mnie zastąpił, popatrz to jest maszyna do robienia parówek. Z tej strony wkładasz całego barana, a z drugiej wychodzą gotowe parówki. Na co Jasiu.
- Dobrze tato ale mam tylko jedno pytanie.
- Tak Jasiu? Słucham?
- Tato, a czy jest taka maszyna, do której wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
Na co ojciec po chwili namysłu.
- Tak Jasiu to twoja matka!
- Słuchaj Jasiu, muszę wyjechać na kilka dni i chciałbym żebyś mnie zastąpił, popatrz to jest maszyna do robienia parówek. Z tej strony wkładasz całego barana, a z drugiej wychodzą gotowe parówki. Na co Jasiu.
- Dobrze tato ale mam tylko jedno pytanie.
- Tak Jasiu? Słucham?
- Tato, a czy jest taka maszyna, do której wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
Na co ojciec po chwili namysłu.
- Tak Jasiu to twoja matka!
03
Dowcip #22705. Jasia tata miał fabrykę parówek w kategorii: „Dowcipy o mamie”.
Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu. Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej, idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie. - odpowiedziała - Straciłam cztery kilogramy, ale Twój ojciec przytył sześć.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie. - odpowiedziała - Straciłam cztery kilogramy, ale Twój ojciec przytył sześć.
35
Dowcip #16780. Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie w kategorii: „Żarty o matce”.

- Powiedz Jasiu - pytają małego chłopca - czy twoja matka jest chora, że tak leży w łóżku?
A Jaś na to:
- Nie, tylko się boi, żeby ojciec łóżka na wódkę nie sprzedał.
A Jaś na to:
- Nie, tylko się boi, żeby ojciec łóżka na wódkę nie sprzedał.
24
Dowcip #11287. - Powiedz Jasiu - pytają małego chłopca - czy twoja matka jest chora w kategorii: „Śmieszne żarty o mamie”.
Pewna pani czekając w poczekalni u ginekologa, nieco zestresowana kilkakrotnie wychodziła do toalety i na wszelki wypadek użyła deo - intime. Kiedy doszło do badania, ginekolog najpierw wysoko uniósł brwi, a potem się uśmiechnął.
- No, no, ale się pani wyszykowała.
Trochę ją to zdziwiło, jednak najważniejszy dla niej był ostateczny, optymistyczny wynik badania. Radosna wróciła do domu, gdzie przywitała ją rozsierdzona córka:
- Mamo, idę o zakład, że to ty zabrałaś mój brokacik w aerozolu, bo twój dezodorant stoi na półce.
- No, no, ale się pani wyszykowała.
Trochę ją to zdziwiło, jednak najważniejszy dla niej był ostateczny, optymistyczny wynik badania. Radosna wróciła do domu, gdzie przywitała ją rozsierdzona córka:
- Mamo, idę o zakład, że to ty zabrałaś mój brokacik w aerozolu, bo twój dezodorant stoi na półce.
419
Dowcip #14019. Pewna pani czekając w poczekalni u ginekologa w kategorii: „Kawały o mamie”.

W dniu swoich osiemnastych urodzin Bercik przyszedł do ojca, który już dawno odszedł z domu, ale płacił alimenty na syna.
- Słuchej Bercik, dzisiej jest twój geburstag i z tej okazji specjolnie cie tu zaprosiłem. Daje tobie te kopertę z pieniędzmi, idź dej je twojej matce. Ale jak bydziesz je dawoł, to powiedz jej, że to już ostatnie alimenty i zobocz jaką bedzie miała minę.
Bercik przyszedł doma, dał mamulce koperte i powiedzioł:
- Łojciec padali mi, żebym zoboczył jaką bydziesz mieć minę!
Na to matka pado Bercikowi:
- Tak ci kazoł zrobić ten stary pieron?! To idź synku do niego i powiedz mu, ze jo się osiemnaście lat temu pomyliłam, i że on nie jest twoim ojcem, i zobocz jaką on bedzie mieć minę ...
- Słuchej Bercik, dzisiej jest twój geburstag i z tej okazji specjolnie cie tu zaprosiłem. Daje tobie te kopertę z pieniędzmi, idź dej je twojej matce. Ale jak bydziesz je dawoł, to powiedz jej, że to już ostatnie alimenty i zobocz jaką bedzie miała minę.
Bercik przyszedł doma, dał mamulce koperte i powiedzioł:
- Łojciec padali mi, żebym zoboczył jaką bydziesz mieć minę!
Na to matka pado Bercikowi:
- Tak ci kazoł zrobić ten stary pieron?! To idź synku do niego i powiedz mu, ze jo się osiemnaście lat temu pomyliłam, i że on nie jest twoim ojcem, i zobocz jaką on bedzie mieć minę ...
35
Dowcip #14279. W dniu swoich osiemnastych urodzin Bercik przyszedł do ojca w kategorii: „Humor o matce”.
- Pytał pan moją córkę, czy chce zostać pana żoną - zwraca się matka do narzeczonego córki. - A dlaczego mnie pan nie zapytał?
- Nie wiedziałem, że pani też mnie kocha!
- Nie wiedziałem, że pani też mnie kocha!
57
Dowcip #7524. - Pytał pan moją córkę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mamie”.

Córka skarży się matce, że mąż wieczorami zamiast się nią interesować czyta książkę. Matka na to:
- To zrobimy tak, dziś ja się koło niego położę w seksownej bieliźnie i zobaczymy co zrobi.
Córka przystała na propozycję matki. Następnego dnia matka zdaje relację:
- Ledwo co się koło niego położyłam, a on wsadził mi rękę do majtek i to kilkanaście razy!
Córka na to:
- No tak, włożył palec, zamoczył i przewrócił kartkę.
- To zrobimy tak, dziś ja się koło niego położę w seksownej bieliźnie i zobaczymy co zrobi.
Córka przystała na propozycję matki. Następnego dnia matka zdaje relację:
- Ledwo co się koło niego położyłam, a on wsadził mi rękę do majtek i to kilkanaście razy!
Córka na to:
- No tak, włożył palec, zamoczył i przewrócił kartkę.
36
Dowcip #8294. Córka skarży się matce w kategorii: „Żarty o mamie”.
Jasiu dowiedział się od kolegi w szkole, że większość rodziców ma jakieś mroczne sekrety. Kolega powiedział mu także jak można to wykorzystać do wyciągania kasy. Tak więc jak tylko Jasiu wrócił do domu od razu zawołał do matki w kuchni:
- A ja wiem! A ja wiem o wszystkim!
Matka zbladła, upuściła nóż na podłogę, ale zaraz szybko powiedziała do Jasia:
- Jasiu, masz tu dwadzieścia złotych, tylko nie mów nic tacie.
Po południu ojciec wracał z pracy, więc Jasiu podbiegł do niego na parking i zawołał:
- A ja wiem! A ja wiem o wszystkim!
Ojciec zbladł, upuścił kluczyki od samochodu, ale zaraz szybko powiedział do Jasia:
- Jasiu masz tu pięćdziesiąt złotych, tylko nie mów nic matce.
Ponieważ ilość potencjalnych ofiar szybko się Jasiowi skończyła, następnego dnia czekał na listonosza, a gdy ten się pojawił zawołał:
- A ja wiem! A ja wiem o wszystkim!
Listonosz zbladł, upuścił torbę, ale zaraz szybko powiedział do Jasia:
- No to chodź i przytul tatusia.
- A ja wiem! A ja wiem o wszystkim!
Matka zbladła, upuściła nóż na podłogę, ale zaraz szybko powiedziała do Jasia:
- Jasiu, masz tu dwadzieścia złotych, tylko nie mów nic tacie.
Po południu ojciec wracał z pracy, więc Jasiu podbiegł do niego na parking i zawołał:
- A ja wiem! A ja wiem o wszystkim!
Ojciec zbladł, upuścił kluczyki od samochodu, ale zaraz szybko powiedział do Jasia:
- Jasiu masz tu pięćdziesiąt złotych, tylko nie mów nic matce.
Ponieważ ilość potencjalnych ofiar szybko się Jasiowi skończyła, następnego dnia czekał na listonosza, a gdy ten się pojawił zawołał:
- A ja wiem! A ja wiem o wszystkim!
Listonosz zbladł, upuścił torbę, ale zaraz szybko powiedział do Jasia:
- No to chodź i przytul tatusia.
27
Dowcip #8608. Jasiu dowiedział się od kolegi w szkole w kategorii: „Śmieszne kawały o mamie”.

Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował i gdzie wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Małgosią. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikają jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Małgosię i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam Cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Małgosia pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z Twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Małgosi, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Faktem jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć.”
Odpowiedź przyszła parę dni później.
”Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak pozostaje, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła.
Buziaczki. Mama”
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam Cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Małgosia pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z Twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Małgosi, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Faktem jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć.”
Odpowiedź przyszła parę dni później.
”Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak pozostaje, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła.
Buziaczki. Mama”
321
Dowcip #9065. Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mamie”.
Kowalska musiała ostatnio przyznać, że efekty wychowania jej pięcioletniego syna przekroczyły jej najśmielsze oczekiwania. Na zakupach w Tesco mały się zgubił. Wtedy usłyszała przez megafon:
”Jaś Nieruszaj szuka mamy, powtarzam...”
”Jaś Nieruszaj szuka mamy, powtarzam...”
35
Dowcip #9226. Kowalska musiała ostatnio przyznać w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mamie”.
