Dowcipy o męskim przyrodzeniu
W wytwornej restauracji, dostojnemu klientowi wpadła mucha do zupy. Przyszedł kelner i z butonierki wyciągnął łyżeczkę, po czym delikatnie ową muchę z zupy usunął. Gość zauważył, że kelnerowi z rozporka zwisa czerwona tasiemka. Pyta kelnera:
- Po co to?
Kelner mu odpowiada, że restauracja jest najwyższej kategorii i bardzo tu dba się o higienę. Jak trzeba się wysikać, to nie wolno wyciągać penisa ręka ale wyciąga się go tą tasiemką.
Na pytanie:
- No dobrze ale jak chowacie?
- Za pomocą łyżeczki.
- Po co to?
Kelner mu odpowiada, że restauracja jest najwyższej kategorii i bardzo tu dba się o higienę. Jak trzeba się wysikać, to nie wolno wyciągać penisa ręka ale wyciąga się go tą tasiemką.
Na pytanie:
- No dobrze ale jak chowacie?
- Za pomocą łyżeczki.
513
Dowcip #4852. W wytwornej restauracji, dostojnemu klientowi wpadła mucha do zupy. w kategorii: „Humor o męskim członku”.
Spotkało się pewnego razu trzech kowbojów. Jeden z Alabamy, drugi z Nebraski, a trzeci z Arizony. Siedzieli sobie przy ognisku i od słowa do słowa rozmowa zeszła na temat jacy to oni są twardzi. Kowboj z Alabamy powiedział:
- Ja to jestem taki twardy, że jak mnie pewnego razu złapał krokodyl to ja go pierdu i wszystkie zęby mu wybiłem.
Na to kowboj z Nebraski:
- Eee to nic. Ja jak mnie napadli Indianie, cala setka ich była, to nie dość, ze ich wszystkich wybiłem to jeszcze córkę wodza zgwałciłem!
A trzeci kowboj nic nie mówił i spokojnie przewracał penisem węgle w ognisku.
- Ja to jestem taki twardy, że jak mnie pewnego razu złapał krokodyl to ja go pierdu i wszystkie zęby mu wybiłem.
Na to kowboj z Nebraski:
- Eee to nic. Ja jak mnie napadli Indianie, cala setka ich była, to nie dość, ze ich wszystkich wybiłem to jeszcze córkę wodza zgwałciłem!
A trzeci kowboj nic nie mówił i spokojnie przewracał penisem węgle w ognisku.
28
Dowcip #4916. Spotkało się pewnego razu trzech kowbojów. w kategorii: „Humor o męskim członku”.
Jasio idąc z mamusią ulicą zauważył konia. Koniowi w wyniku jakiegoś nagłego wzruszenia zwisał pod brzuchem dość potężny organ.
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy.
Jasio zaintrygowany:
- Mamusiu, czy ten koń jest chory?
Mamusia z westchnieniem:
- Synku, żeby twój tatuś był taki zdrowy.
36
Dowcip #5530. Jasio idąc z mamusią ulicą zauważył konia. w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
Do lekarza przychodzi smutny, ale bardzo przystojny facet. W gabinecie siedzą pan doktor i pielęgniarka.
- Panie doktorze - mówi facet - coś jest nie tak z moim małym.
I wykłada na lekarski stolik ogromnych rozmiarów penisa. Medyk zaskoczony zrobił wielkie oczy i aż zaniemówił. W tym momencie odzywa się pielęgniarka.
- Niech pan doktor poda mi skalpel.
- Co też siostra? - krzyczy lekarz - Chce siostra uciąć taki okaz?
- Nie - odpowiada kobieta - Muszę sobie usta poszerzyć.
- Panie doktorze - mówi facet - coś jest nie tak z moim małym.
I wykłada na lekarski stolik ogromnych rozmiarów penisa. Medyk zaskoczony zrobił wielkie oczy i aż zaniemówił. W tym momencie odzywa się pielęgniarka.
- Niech pan doktor poda mi skalpel.
- Co też siostra? - krzyczy lekarz - Chce siostra uciąć taki okaz?
- Nie - odpowiada kobieta - Muszę sobie usta poszerzyć.
39
Dowcip #5801. Do lekarza przychodzi smutny, ale bardzo przystojny facet. w kategorii: „Humor o męskim przyrodzeniu”.
W tramwaju straszny ścisk. Nagle hamowanie, pisk opon i młoda dziewczyna wpada na starszego pana.
- Ale tłok - usprawiedliwia się.
- To mój - mówi chłopak obok.
- Ale tłok - usprawiedliwia się.
- To mój - mówi chłopak obok.
26
Dowcip #6316. W tramwaju straszny ścisk. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o męskim członku”.
U rabina stało mnóstwo petentów. Same rozwody. Do pokoju rabina wchodzi młoda brunetka, a temperament aż z niej bije.
- Rabinie muszę się rozwieść z moim mężem.
- Ależ córko Izraela, opamiętaj się - powiada rabin - przecież dopiero od dwóch tygodni jesteś mężatką.
- Tak, to prawda. Ale moje postanowienie jest niezłomne. Nie mogę żyć z człowiekiem, który nazywa się Lampa.
- Ależ córko Izraela, wiedziałaś przecież przed ślubem, że twój narzeczony nazywa się Izaak Lampa!
- Tak, mój rabinie, ale ja byłam pewna, że to lampa stojąca, a nie wisząca.
- Rabinie muszę się rozwieść z moim mężem.
- Ależ córko Izraela, opamiętaj się - powiada rabin - przecież dopiero od dwóch tygodni jesteś mężatką.
- Tak, to prawda. Ale moje postanowienie jest niezłomne. Nie mogę żyć z człowiekiem, który nazywa się Lampa.
- Ależ córko Izraela, wiedziałaś przecież przed ślubem, że twój narzeczony nazywa się Izaak Lampa!
- Tak, mój rabinie, ale ja byłam pewna, że to lampa stojąca, a nie wisząca.
3141
Dowcip #6336. U rabina stało mnóstwo petentów. Same rozwody. w kategorii: „Kawały o penisie”.
Porucznik Rżewski wskutek ciężkiego przepicia popadł w śpiączkę. Jego towarzysze broni posłali po popa, żeby mu na wszelki wypadek udzielił ostatniego namaszczenia. Pop okazał się być zajętym, więc w zastępstwie przyszła popadia. Popadia nasłuchawszy się o wyczynach Rżewskiego od męża, któremu żaliły się liczne damy, postanowiła sama obejrzeć narzędzie zbrodni - cichutko podniosła koc i oceniwszy kobiecym okiem odnośny narząd głęboko westchnęła. W tym momencie Rżewski ocknął się i wyjęczał:
- Oto kara za moje grzechy - w chwili śmierci - pop pedał!
- Oto kara za moje grzechy - w chwili śmierci - pop pedał!
310
Dowcip #6358. Porucznik Rżewski wskutek ciężkiego przepicia popadł w śpiączkę. w kategorii: „Dowcipy o męskim członku”.
Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. Nagle, ni z tego ni z owego, babcia wali dziadka w łeb tak, że ten aż spada z werandy prosto w krzaki. Dziadek wyczołgując się pyta ze zdumieniem:
- A za co to było?
- A za to, że masz małego ptaszka!
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł... Myśli... I po chwili nagle łup babcię w głowę i tym razem ona ląduje w krzakach!
- Hej! A za co to? - pyta zaskoczona babcia.
- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach!
- A za co to było?
- A za to, że masz małego ptaszka!
Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł... Myśli... I po chwili nagle łup babcię w głowę i tym razem ona ląduje w krzakach!
- Hej! A za co to? - pyta zaskoczona babcia.
- A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach!
011
Dowcip #6453. Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. w kategorii: „Humor o męskim członku”.
Krasnoludki podglądały sierotkę Marysię jak się kąpała. A że były małego wzrostu to stanęły jeden na drugim. Ten, który był najwyżej zaczyna komentować:
- Marysia stoi.
A reszta na to:
- Nam też!
- Marysia stoi.
A reszta na to:
- Nam też!
59
Dowcip #6855. Krasnoludki podglądały sierotkę Marysię jak się kąpała. w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim członku”.
Pewnego dnia dwóch facetów pojechało na biwak. Jeden z nich został zaatakowany przez żmiję, która ukąsiła go w członek. Wrzasnął do kolegi:
- Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić!
Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził:
- Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu dwunastu godzin umrze.
Ukąszony pyta się, co powiedział lekarz, a kolega na to:
- Że umrzesz w ciągu dwunastu godzin.
- Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić!
Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził:
- Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu dwunastu godzin umrze.
Ukąszony pyta się, co powiedział lekarz, a kolega na to:
- Że umrzesz w ciągu dwunastu godzin.
312