Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem więc poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy, który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji sześćdziesiąt dziewięć i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi pięć centymetrów penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze.
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy, który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji sześćdziesiąt dziewięć i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi pięć centymetrów penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze.
61237
Dowcip #36. Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem więc poszedł do lekarza. w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Nauczycielka w szkole dała zadanie domowe! Trzeba odpowiedzieć na pytanie co to jest penis!?!
Mały Jasio wraca do domu i pyta taty.
- Tato, a co to jest penis?
Ojciec niewiele myśląc, mówi:
- Co będę ci opowiadał, pokaże ci!
Po czym wyciąga swoje przyrodzenie. Na następny dzień pani wzywa Jasia do odpowiedzi i pyta Jasia co to jest penis. Jasio niewiele myśląc wyciąga swoje przyrodzenie i mówi:
- to jest ch*j! penis jest trzy razy mniejszy!?!
Mały Jasio wraca do domu i pyta taty.
- Tato, a co to jest penis?
Ojciec niewiele myśląc, mówi:
- Co będę ci opowiadał, pokaże ci!
Po czym wyciąga swoje przyrodzenie. Na następny dzień pani wzywa Jasia do odpowiedzi i pyta Jasia co to jest penis. Jasio niewiele myśląc wyciąga swoje przyrodzenie i mówi:
- to jest ch*j! penis jest trzy razy mniejszy!?!
3367
Dowcip #193. Nauczycielka w szkole dała zadanie domowe! w kategorii: „Śmieszny humor o penisie”.
Kolejna emisja w tvp serialu ”Czterej pancerni i pies.” Dziewczyna wysłała do gazety matrymonialnej anons następującej treści:
”Chciałabym poznać chłopaka przystojnego jak Janek, silnego jak Gustlik, z wąsikiem jak Grześ i mądrego jak Szarik”.
Po miesiącu otrzymuje odpowiedź od faceta, który pisze:
”Wprawdzie nie jestem tak przystojny jak Janek, nie jestem silny jak Gustlik, nie mam też wąsika jak Grześ, ani też nie jestem mądry jak Szarik, ale za to lufę mam jak rudy 102!”
”Chciałabym poznać chłopaka przystojnego jak Janek, silnego jak Gustlik, z wąsikiem jak Grześ i mądrego jak Szarik”.
Po miesiącu otrzymuje odpowiedź od faceta, który pisze:
”Wprawdzie nie jestem tak przystojny jak Janek, nie jestem silny jak Gustlik, nie mam też wąsika jak Grześ, ani też nie jestem mądry jak Szarik, ale za to lufę mam jak rudy 102!”
417
Dowcip #1226. Kolejna emisja w tvp serialu ”Czterej pancerni i pies. w kategorii: „Śmieszne kawały o penisie”.
Kowboy przyjechał nad staw i łowi ryby. Po chwili złowił złotą rybkę. Rybka mówi do kowboya.
- Jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Kowboy puszcza rybkę. Teraz twoje życzenia.
- Chcę być kuloodporny. Chcę mieć bańkę koniaku i żeby się nigdy koniak nie skończył. Chcę mieć takiego jak ten koń za mną.
Rybka spełniła życzenia. Przyjeżdża do domu i mówi do żony:
- Kochanie zobacz. Leje do wanny koniak i leje, wanna jest już pełna, a koniak leje się dalej. To jeszcze nic. Daje jej pistolet i mówi. Strzelaj.
Żona strzela i nic kule świstają, a kowboy żyje. Mówi:
- To jeszcze nic patrz teraz.
Rozpina rozporek, a żona mówi:
- Ale pipa.
- Jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Kowboy puszcza rybkę. Teraz twoje życzenia.
- Chcę być kuloodporny. Chcę mieć bańkę koniaku i żeby się nigdy koniak nie skończył. Chcę mieć takiego jak ten koń za mną.
Rybka spełniła życzenia. Przyjeżdża do domu i mówi do żony:
- Kochanie zobacz. Leje do wanny koniak i leje, wanna jest już pełna, a koniak leje się dalej. To jeszcze nic. Daje jej pistolet i mówi. Strzelaj.
Żona strzela i nic kule świstają, a kowboy żyje. Mówi:
- To jeszcze nic patrz teraz.
Rozpina rozporek, a żona mówi:
- Ale pipa.
16
Dowcip #1332. Kowboy przyjechał nad staw i łowi ryby. Po chwili złowił złotą rybkę. w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim członku”.
Na plaży nudystów leży świetna lala. Obok niej siada facet z radiem i ustawiając radio muska ją w pierś.
- Co pan robi?
- Szukam wolnej europy.
A ta patrząc na jego kąpielówki:
- Z taką anteną to pan nawet warszawy nie złapie.
- Co pan robi?
- Szukam wolnej europy.
A ta patrząc na jego kąpielówki:
- Z taką anteną to pan nawet warszawy nie złapie.
421
Dowcip #1406. Na plaży nudystów leży świetna lala. w kategorii: „Śmieszny humor o męskim członku”.
Stoi pijak pod klatką schodową w jakimś bloku i sika na drzwi. Wychodzi babcia z pieskiem i mówi:
- Co za bydlę!
- Niech się pani nie martwi, trzymam go mocno ...
- Co za bydlę!
- Niech się pani nie martwi, trzymam go mocno ...
313
Dowcip #1426. Stoi pijak pod klatką schodową w jakimś bloku i sika na drzwi. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o penisie”.
Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa:
- No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobieta nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach.
- No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobieta nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach.
220
Dowcip #1427. Wypadek samochodowy. w kategorii: „Kawały o męskim przyrodzeniu”.
Przedział w pociągu. Naprzeciwko siebie siedzą: młoda kobieta i czytający gazetę pan w średnim wieku. W pewnym momencie dziewczyna zauważa, że facet ma rozpięty rozporek. Lekko skrępowana, postanawia delikatnie zwrócić mu uwagę:
- Przepraszam najmocniej, ale kramik się panu otworzył.
Mężczyzna podnosi wzrok i zza gazety ponętnym głosem mówi:
- A co, może chciała by pani porozmawiać z kierownikiem?
Oburzona kobieta bez zastanowienia ripostuje:
- Wie pan to chyba niemożliwe, na razie widzę tylko lichego magazyniera leżącego na worach.
- Przepraszam najmocniej, ale kramik się panu otworzył.
Mężczyzna podnosi wzrok i zza gazety ponętnym głosem mówi:
- A co, może chciała by pani porozmawiać z kierownikiem?
Oburzona kobieta bez zastanowienia ripostuje:
- Wie pan to chyba niemożliwe, na razie widzę tylko lichego magazyniera leżącego na worach.
213
Dowcip #1617. Przedział w pociągu. w kategorii: „Śmieszny humor o penisie”.
Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki przyjęła zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana wielkość to wysokość odprawy.
Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego sto osiemdziesiąt cm. Brown odchodzi ze sto osiemdziesiąt tysiącami dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z dwustoma pięćdziesięcioma tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę.
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja?
- W Wietnamie synu!
Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego sto osiemdziesiąt cm. Brown odchodzi ze sto osiemdziesiąt tysiącami dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z dwustoma pięćdziesięcioma tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę.
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja?
- W Wietnamie synu!
211
Dowcip #1656. Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. w kategorii: „Żarty o męskim przyrodzeniu”.
Pewnego dnia do prosektorium dostarczają młodego mężczyznę. Pracownik patrzy z niedowierzaniem i myśli sobie:
”Jaką on ma wielką fujarę! Musze ją pokazać Grażynie.. Ale jak? Jak zrobię zdjęcie to nie uwierzy.”
Myśli chwile po czym ucina mężczyźnie penisa, zawija w papier i niesie do domu by pokazać żonie. Rzuca go na stół, rozwija papier i woła małżonkę:
- Grażynka, chodź zobacz! Czegoś takiego jeszcze nie widziałaś!
Żona podchodzi, patrzy.
- O Boże ... Ryszard nie żyje.
”Jaką on ma wielką fujarę! Musze ją pokazać Grażynie.. Ale jak? Jak zrobię zdjęcie to nie uwierzy.”
Myśli chwile po czym ucina mężczyźnie penisa, zawija w papier i niesie do domu by pokazać żonie. Rzuca go na stół, rozwija papier i woła małżonkę:
- Grażynka, chodź zobacz! Czegoś takiego jeszcze nie widziałaś!
Żona podchodzi, patrzy.
- O Boże ... Ryszard nie żyje.
214