
Dowcipy o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze jak mam się pozbyć zbędnych kilogramów?
- Najlepiej zostawić je na talerzu.
- Panie doktorze jak mam się pozbyć zbędnych kilogramów?
- Najlepiej zostawić je na talerzu.
04
Dowcip #16462. Przychodzi baba do lekarza w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Przychodzi zakonnica do ginekologa, a on jej mówi:
- Jest siostra w ciąży!
A ona na to:
- Cholera, z czego oni te świeczki robią?
- Jest siostra w ciąży!
A ona na to:
- Cholera, z czego oni te świeczki robią?
29
Dowcip #16476. Przychodzi zakonnica do ginekologa, a on jej mówi w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam problem, że kiedy śpię to chrapię. Co mam zrobić?
- Niech pan zaśnie przy otwartym oknie, to przejdzie.
Na następny dzień facet znowu przychodzi do lekarza, a lekarz mówi:
- I co? Chrapanie zniknęło?
- Chrapanie nie, ale zniknął TV, MP3, mikrofala i DVD.
- Panie doktorze, mam problem, że kiedy śpię to chrapię. Co mam zrobić?
- Niech pan zaśnie przy otwartym oknie, to przejdzie.
Na następny dzień facet znowu przychodzi do lekarza, a lekarz mówi:
- I co? Chrapanie zniknęło?
- Chrapanie nie, ale zniknął TV, MP3, mikrofala i DVD.
35
Dowcip #16577. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: „Humor o lekarzach”.
- To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! - mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza. - Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do przychodni, a wróciła z nową fryzurą!
115
Dowcip #16804. - To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! w kategorii: „Kawały o lekarzach”.

Idzie baba do ginekologa i podnosi nogę, a na to ginekolog mówi:
- Wyżej,wyżej!
Kobieta podnosi nogę wyżej.
- Wyżej, wyżej, wyżej!
kobieta podnosi nogę wyżej.
- Wyżej, wyżej wyżej, wyżej!
kobieta na to:
- Wyżej już nie mogę!
- Wyżej, wyżej, ginekolog piętro wyżej!
- Wyżej,wyżej!
Kobieta podnosi nogę wyżej.
- Wyżej, wyżej, wyżej!
kobieta podnosi nogę wyżej.
- Wyżej, wyżej wyżej, wyżej!
kobieta na to:
- Wyżej już nie mogę!
- Wyżej, wyżej, ginekolog piętro wyżej!
012
Dowcip #17052. Idzie baba do ginekologa i podnosi nogę, a na to ginekolog mówi w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarz i mówi:
- Panie doktorze, chłopa nie ma w domu, a ja zaszłam w ciąże jak to jest możliwe?
Więc doktor mówi:
- Niech pani siada.
Baba patrzy, a lekarz wyjmuje watę i mówi do baby:
- Niech pani je.
A baba do doktora;
- Panie doktorze a po co ma ja jeść?
Lekarz:
- Niech pani ją je i się pani nie pyta.
Wiec baba je tą watę i je, i mówi:
- Panie doktorze ja już nie mogę.
To lekarz do niej:
- Niech pani wstanie.
Baba wstała i lekarz daje jej wielgachną szklankę wody i mówi:
- Niech pani pije.
Baba wypiła jedna szklankę, druga szklankę, trzecią szklankę i mówi do doktora:
- Panie doktorze już nie mogę, a po co to wszystko?
A lekarz odpowiada:
- Jak cholery nie udusimy to utopimy.
- Panie doktorze, chłopa nie ma w domu, a ja zaszłam w ciąże jak to jest możliwe?
Więc doktor mówi:
- Niech pani siada.
Baba patrzy, a lekarz wyjmuje watę i mówi do baby:
- Niech pani je.
A baba do doktora;
- Panie doktorze a po co ma ja jeść?
Lekarz:
- Niech pani ją je i się pani nie pyta.
Wiec baba je tą watę i je, i mówi:
- Panie doktorze ja już nie mogę.
To lekarz do niej:
- Niech pani wstanie.
Baba wstała i lekarz daje jej wielgachną szklankę wody i mówi:
- Niech pani pije.
Baba wypiła jedna szklankę, druga szklankę, trzecią szklankę i mówi do doktora:
- Panie doktorze już nie mogę, a po co to wszystko?
A lekarz odpowiada:
- Jak cholery nie udusimy to utopimy.
126
Dowcip #17222. Przychodzi baba do lekarz i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

Przychodzi garbata kobieta do lekarza. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
Na to odpowiada mu kobieta:
- Ciąża poza maciczna!
- Co pani dolega?
Na to odpowiada mu kobieta:
- Ciąża poza maciczna!
128
Dowcip #17230. Przychodzi garbata kobieta do lekarza. w kategorii: „Humor o lekarzach”.
Przychodzi babcia do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam taki problem. Cały dzień popierduję sobie... To znaczy chciałam powiedzieć puszczam gazy. No ale właściwie nie jest to takie straszne bo w ogóle ich nie słychać i nie śmierdzą. Powiem panu, że odkąd weszłam do pana gabinetu zdążyłam już puścić 20 o przepraszam 21 razy, ale pan i tak tego nie zauważył bo one są super cichutkie i absolutnie bezwonne. Prosiłabym jednak by pan mi coś zapisał bo to takie krępujące. Lekarz bez słowa wyciąga długopis i wypisuje receptę.
- Proszę brać te pastylki 3 razy dziennie i zgłosić się do mnie za tydzień.
Za tydzień przychodzi babcia znowu i mówi:
- Panie doktorze! Całkowita tragedia! Wprawdzie nadal są całkowicie bezgłośne, to jednak śmierdzą potwornie.
- No tak, jak na razie przywróciłem pani węch, teraz musimy popracować nad słuchem.
- Panie doktorze mam taki problem. Cały dzień popierduję sobie... To znaczy chciałam powiedzieć puszczam gazy. No ale właściwie nie jest to takie straszne bo w ogóle ich nie słychać i nie śmierdzą. Powiem panu, że odkąd weszłam do pana gabinetu zdążyłam już puścić 20 o przepraszam 21 razy, ale pan i tak tego nie zauważył bo one są super cichutkie i absolutnie bezwonne. Prosiłabym jednak by pan mi coś zapisał bo to takie krępujące. Lekarz bez słowa wyciąga długopis i wypisuje receptę.
- Proszę brać te pastylki 3 razy dziennie i zgłosić się do mnie za tydzień.
Za tydzień przychodzi babcia znowu i mówi:
- Panie doktorze! Całkowita tragedia! Wprawdzie nadal są całkowicie bezgłośne, to jednak śmierdzą potwornie.
- No tak, jak na razie przywróciłem pani węch, teraz musimy popracować nad słuchem.
520
Dowcip #17225. Przychodzi babcia do lekarza i mówi w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

W szpitalu pielęgniarka słyszy za drzwiami gabinetu:
- Wynoś się, uciekaj!
Po chwili z gabinetu wybiega pacjent. Pielęgniarka zdziwiona pyta się lekarza:
- Panie doktorze, czemu pan tak krzyczał na pacjenta?!
- Bo leczę go 3 lata na żółtaczkę, a on mi teraz mówi, że jest Chińczykiem.
- Wynoś się, uciekaj!
Po chwili z gabinetu wybiega pacjent. Pielęgniarka zdziwiona pyta się lekarza:
- Panie doktorze, czemu pan tak krzyczał na pacjenta?!
- Bo leczę go 3 lata na żółtaczkę, a on mi teraz mówi, że jest Chińczykiem.
39
Dowcip #17233. W szpitalu pielęgniarka słyszy za drzwiami gabinetu w kategorii: „Żarty o lekarzach”.
Psychiatra chwali się koledze:
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni.
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- Ale ”obydwaj” mi płacą!
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni.
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- Ale ”obydwaj” mi płacą!
312
Dowcip #17235. Psychiatra chwali się koledze w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.
