
Dowcipy o lekarzach
Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie, a lekarz się jej pyta:
- Co się pani stało?
A żaba:
- Nie widzisz, ciemnoto, że to napad?
- Co się pani stało?
A żaba:
- Nie widzisz, ciemnoto, że to napad?
613
Dowcip #11778. Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie w kategorii: „Humor o lekarzach”.
Przychodzi żona z mężem do lekarza i pyta co może zrobić żeby mąż wyzdrowiał.
- Musi pani - mówi doktor - podawać mężowi śniadanie do łóżka, robić męskie prace i chodzić po domu w samej bieliźnie.
- Coś jeszcze?
- Tak, proszę podawać wszystkie posiłki od razu do łóżka i kochać się 7 razy dziennie to pani mąż na pewno nie umrze.
Państwo wracają od lekarza do domu.
- Co Ci powiedział lekarz?
- Że niedługo umrzesz!
- Musi pani - mówi doktor - podawać mężowi śniadanie do łóżka, robić męskie prace i chodzić po domu w samej bieliźnie.
- Coś jeszcze?
- Tak, proszę podawać wszystkie posiłki od razu do łóżka i kochać się 7 razy dziennie to pani mąż na pewno nie umrze.
Państwo wracają od lekarza do domu.
- Co Ci powiedział lekarz?
- Że niedługo umrzesz!
29
Dowcip #11877. Przychodzi żona z mężem do lekarza i pyta co może zrobić żeby mąż w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

- Doktorze, po raz ostatni mówię, że to wstążka z gorsetu Nataszy Rostowej, który rozwiązywałem bez użycia rąk, a nie tasiemiec!- Mówi porucznik Rżewski.
418
Dowcip #4452. - Doktorze, po raz ostatni mówię w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Do lekarza przychodzi blondynka z rozerwanym palcem wskazującym u lewej reki.
- Jak to się stało? - pyta lekarz.
- Próbowałam się zabić, panie doktorze.
- Strzelając sobie w palec?!
- Nie, najpierw wycelowałam w serce, ale jak sobie przypomniałam, ile kosztowała mnie operacja biustu, wycelowałam w usta, wtedy przypomniałam sobie, ile zapłaciłam ortodoncie, no i wycelowałam w ucho, ale jak wyobraziłam sobie ten huk, postanowiłam trochę go wyciszyć, więc zatkałam lufę palcem.
- Jak to się stało? - pyta lekarz.
- Próbowałam się zabić, panie doktorze.
- Strzelając sobie w palec?!
- Nie, najpierw wycelowałam w serce, ale jak sobie przypomniałam, ile kosztowała mnie operacja biustu, wycelowałam w usta, wtedy przypomniałam sobie, ile zapłaciłam ortodoncie, no i wycelowałam w ucho, ale jak wyobraziłam sobie ten huk, postanowiłam trochę go wyciszyć, więc zatkałam lufę palcem.
35
Dowcip #5023. Do lekarza przychodzi blondynka z rozerwanym palcem wskazującym u w kategorii: „Humor o lekarzach”.

Przychodzi blondynka do lekarza i pokazuje na pierś i mówi ze tu ja boli pokazuje na brzuch ze tu ja boli i pokazuje na głowę ze tu ja boli a lekarz na to.
- Ma pani złamany palec.
- Ma pani złamany palec.
410
Dowcip #5096. Przychodzi blondynka do lekarza i pokazuje na pierś i mówi ze tu ja w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
- Panie doktorze, mam już 85 lat, a ciągle uganiam się za młodymi dziewczynami.
- No cóż, gratuluję panu.
- Tylko po jaka cholerę ja to robię?
- No cóż, gratuluję panu.
- Tylko po jaka cholerę ja to robię?
18
Dowcip #5771. - Panie doktorze, mam już 85 lat w kategorii: „Kawały o lekarzach”.

- Siostro! Po co mówiliście pacjentowi z siódemki, że chcemy mu nogi uciąć?!
- A co, uciekł?
- Tak!
- A pan doktor mówił, że ten paraliż to nieuleczalny jest.
- A co, uciekł?
- Tak!
- A pan doktor mówił, że ten paraliż to nieuleczalny jest.
29
Dowcip #5786. - Siostro! w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
Przychodzi mężczyzna do psychologa i czołga się po podłodze po czym lekarz pyta:
- Co pan jest wężem czy jaszczurką?
Mężczyzna na to:
- Niczym porostu mam lęk wysokości.
- Co pan jest wężem czy jaszczurką?
Mężczyzna na to:
- Niczym porostu mam lęk wysokości.
28
Dowcip #5790. Przychodzi mężczyzna do psychologa i czołga się po podłodze po czym w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

- Panie doktorze - pyta pacjentka - jak mam się pozbyć zbędnych kilogramów?
- Najlepiej - radzi lekarz - zostawić je na talerzu.
- Najlepiej - radzi lekarz - zostawić je na talerzu.
211
Dowcip #5794. - Panie doktorze - pyta pacjentka - jak mam się pozbyć zbędnych w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Przychodzi facet do dentysty z ogromnym bólem zęba, ale jest bardzo wystraszony. Dentysta go posadził na foteliku, ustawił, ale za nic nie może mu otworzyć buzi.
- Pan jest zestresowany, niech pan idzie na przeciwko do baru i golnie sobie setkę na odwagę.- Powiedział lekarz
Po 5 minutach gościu wraca do gabinetu, siada na fotelu i mówi ze zdecydowaniem:
- Noooo! Rusz mnie teraz, ty pieronie!
- Pan jest zestresowany, niech pan idzie na przeciwko do baru i golnie sobie setkę na odwagę.- Powiedział lekarz
Po 5 minutach gościu wraca do gabinetu, siada na fotelu i mówi ze zdecydowaniem:
- Noooo! Rusz mnie teraz, ty pieronie!
48
Dowcip #5795. Przychodzi facet do dentysty z ogromnym bólem zęba w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
