
Dowcipy o lekarzach
Zakład psychiatryczny. Pacjent chodzi po korytarzu ze szczoteczką do zębów na smyczy. Podchodzi do niego lekarz i pyta:
- Jak się czuje pański piesek?
- Jaki pies? To przecież szczoteczka do zębów!
Lekarz biegnie do swych kolegów powiedzieć, że pacjent wyzdrowiał. W tym momencie chory zwraca się do szczoteczki do zębów:
- Te, Azor patrz, jak go wykiwaliśmy.
- Jak się czuje pański piesek?
- Jaki pies? To przecież szczoteczka do zębów!
Lekarz biegnie do swych kolegów powiedzieć, że pacjent wyzdrowiał. W tym momencie chory zwraca się do szczoteczki do zębów:
- Te, Azor patrz, jak go wykiwaliśmy.
137
Dowcip #25138. Zakład psychiatryczny. w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Stary lekarz bada chorego. Z bardzo poważną miną kiwa głową. Widząc to zaniepokojony pacjent pyta:
- Panie doktorze co się dzieje?
- No więc mój drogi, hmm ... Jakby tu panu powiedzieć? hmm...
Przestraszony już trochę facet:
- Ale da się wyleczyć, prawda?
- Hmmm ... No więc ... . Operację trzeba zrobić. I od razu mówię bardzo, ale to bardzo złożoną operację. Hmmm ... Bardzo ciężką operację. Oj ciężką.
Gość już prawie siny ze strachu:
- Ale będę żył? Panie doktorze?
- Żyć? Po takiej operacji? Hmm ... Tak. Hmmm ... Będzie pan ... Na pewno. - odpowiada lekarz i po chwili dodaje: - Ale mówiąc językiem sportowym, to ja bym panu nie kibicował.
- Panie doktorze co się dzieje?
- No więc mój drogi, hmm ... Jakby tu panu powiedzieć? hmm...
Przestraszony już trochę facet:
- Ale da się wyleczyć, prawda?
- Hmmm ... No więc ... . Operację trzeba zrobić. I od razu mówię bardzo, ale to bardzo złożoną operację. Hmmm ... Bardzo ciężką operację. Oj ciężką.
Gość już prawie siny ze strachu:
- Ale będę żył? Panie doktorze?
- Żyć? Po takiej operacji? Hmm ... Tak. Hmmm ... Będzie pan ... Na pewno. - odpowiada lekarz i po chwili dodaje: - Ale mówiąc językiem sportowym, to ja bym panu nie kibicował.
14
Dowcip #25170. Stary lekarz bada chorego. Z bardzo poważną miną kiwa głową. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

Kelner ciężko zachorował. Odwieziono go do szpitala. Leży na stole operacyjnym i jęczy. Przechodzi lekarz. Kelner go pyta:
- Panie doktorze ... Tak się źle czuję ... Pomoże mi pan?
Lekarz poznaje kelnera i odpowiada:
- Bardzo mi przykro, ale to nie mój stół. Zaraz przyjdzie kolega!
- Panie doktorze ... Tak się źle czuję ... Pomoże mi pan?
Lekarz poznaje kelnera i odpowiada:
- Bardzo mi przykro, ale to nie mój stół. Zaraz przyjdzie kolega!
211
Dowcip #22828. Kelner ciężko zachorował. Odwieziono go do szpitala. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.
Rosenbaum udaje się po poradę do znanego specjalisty. Po konsultacji wręcza lekarzowi dwadzieścia złotych.
- Przepraszam pana, ale należy się więcej.
- Och, mój Boże, nie wiedziałem i mam przy sobie tylko dwadzieścia złotych.
- Dobrze, ale na przyszłość niech pan pamięta, że wizyta u mnie kosztuje pięćdziesiąt złotych.
- Pięćdziesiąt? A mnie mówiono, że trzydzieści.
- Przepraszam pana, ale należy się więcej.
- Och, mój Boże, nie wiedziałem i mam przy sobie tylko dwadzieścia złotych.
- Dobrze, ale na przyszłość niech pan pamięta, że wizyta u mnie kosztuje pięćdziesiąt złotych.
- Pięćdziesiąt? A mnie mówiono, że trzydzieści.
29
Dowcip #19404. Rosenbaum udaje się po poradę do znanego specjalisty. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.

Przychodzi Pika tchu do lekarza.
Lekarz:
- Serce pika?
Pika tchu:
- Pika, pika.
Lekarz:
- Serce pika?
Pika tchu:
- Pika, pika.
71
Dowcip #22065. Przychodzi Pika tchu do lekarza. w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza z kierownica w plecach.
- Co panią tu prowadzi.
- Nie widzi pan, że kierownica.
- Co panią tu prowadzi.
- Nie widzi pan, że kierownica.
102
Dowcip #20884. Przychodzi baba do lekarza z kierownica w plecach. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

Dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu:
- Jesteś zwolniony! - oznajmia wzburzony ordynator.
- Ale za co?
- Opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład ”Idzie rak, nieborak”
- Co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią!
- W przedszkolu, a nie na onkologii!
- Jesteś zwolniony! - oznajmia wzburzony ordynator.
- Ale za co?
- Opowiadasz dzieciom durnowate rymowanki! Na przykład ”Idzie rak, nieborak”
- Co w tym durnego? Panie w przedszkolu tak robią!
- W przedszkolu, a nie na onkologii!
611
Dowcip #31886. Dyrektor szpitala wzywa lekarza do gabinetu w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, od jakiegoś czasu wydaje mi się, że mam dwa kręgosłupy.
- To niemożliwe! Ale na wszelki wypadek dam pani skierowanie na prześwietlenie.
Po tygodniu blondynka przynosi lekarzowi zdjęcie rentgena. Lekarz ogląda je i mówi:
- Proszę pani, tampony się wyjmuje, a nie upycha jeden za drugim.
- Panie doktorze, od jakiegoś czasu wydaje mi się, że mam dwa kręgosłupy.
- To niemożliwe! Ale na wszelki wypadek dam pani skierowanie na prześwietlenie.
Po tygodniu blondynka przynosi lekarzowi zdjęcie rentgena. Lekarz ogląda je i mówi:
- Proszę pani, tampony się wyjmuje, a nie upycha jeden za drugim.
526
Dowcip #17409. Przychodzi blondynka do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

Przychodzi facet do lekarza, a lekarz do niego:
- Niech pan się nie boi, będzie Pan żył, sprawdzałem wyniki, wyszło że ma pan tylko padaczkę.
- Niech pan się nie boi, będzie Pan żył, sprawdzałem wyniki, wyszło że ma pan tylko padaczkę.
137
Dowcip #33624. Przychodzi facet do lekarza, a lekarz do niego w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Przychodzi garbata baba do łysego lekarza. Lekarz złośliwie patrząc na jej garba mówi:
- Gdzie się pani wybiera z tym plecakiem...
Na to Baba, patrząc na jego łysinę:
- Na Łysą Górę...
- Gdzie się pani wybiera z tym plecakiem...
Na to Baba, patrząc na jego łysinę:
- Na Łysą Górę...
329
Dowcip #33621. Przychodzi garbata baba do łysego lekarza. w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
