
Dowcipy o lekarzach
Baba przychodzi do lekarza z nożem w plecach:
- Panie doktorze niech pan z tym coś zrobi:
Lekarz podchodzi i wyjmuje nóż. Po chwili wbija babie w oko.
- Okulista otwarty do szesnastej.
- Panie doktorze niech pan z tym coś zrobi:
Lekarz podchodzi i wyjmuje nóż. Po chwili wbija babie w oko.
- Okulista otwarty do szesnastej.
83
Dowcip #21067. Baba przychodzi do lekarza z nożem w plecach w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze jestem skonana.
- A ja z rambo.
- Panie doktorze jestem skonana.
- A ja z rambo.
57
Dowcip #20999. Przychodzi baba do lekarza w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.

Przychodzi Masztalskl do lekarza i mówi:
- Pomóżcie mi, pani dochtór, bo mom straszne rozwolnienie. Nerwowo już nie wytrzymuję, bo to człowiek nie wie kiedy, w jakim towarzystwie.
- Niech pan kupi sobie nerwosan - radzi lekarz - i pije codziennie. A za tydzień do kontroli.
Po tygodniu zjawia się Masztalski.
- I co, pomogło? - pyta lekarz.
- Ja, pomogło! Lotom dalej, ale już się nie nerwuję.
- Pomóżcie mi, pani dochtór, bo mom straszne rozwolnienie. Nerwowo już nie wytrzymuję, bo to człowiek nie wie kiedy, w jakim towarzystwie.
- Niech pan kupi sobie nerwosan - radzi lekarz - i pije codziennie. A za tydzień do kontroli.
Po tygodniu zjawia się Masztalski.
- I co, pomogło? - pyta lekarz.
- Ja, pomogło! Lotom dalej, ale już się nie nerwuję.
318
Dowcip #18754. Przychodzi Masztalskl do lekarza i mówi w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.
Przychodzi babcia do lekarza i mówi, że chce uprawiać seks, ale nie chce mieć dzieci. Doktor mówi, że są trzy sposoby:
1. Kondom.
2. Tabletki antykoncepcyjne.
3. Szybkie wyciąganie penisa.
Przychodzi babcia po roku i przedstawia swoje dzieci: Aldonka z dziurawego kondomka, Mietek z przeterminowanych tabletek i Walenty za późno wyciągnięty.
1. Kondom.
2. Tabletki antykoncepcyjne.
3. Szybkie wyciąganie penisa.
Przychodzi babcia po roku i przedstawia swoje dzieci: Aldonka z dziurawego kondomka, Mietek z przeterminowanych tabletek i Walenty za późno wyciągnięty.
814
Dowcip #23481. Przychodzi babcia do lekarza i mówi, że chce uprawiać seks w kategorii: „Humor o lekarzach”.

Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma depresję. Życie wydaje mu się ciężkie i okrutne. Czuje się samotny w niebezpiecznym świecie. Lekarz odpowiada, że kuracja jest prosta.
- W mieście występuje wielki klaun, Pagliacci. Proszę obejrzeć jego przedstawienie. To pana uleczy.
Facet wybucha płaczem.
- Ale, panie doktorze - mówi - to ja jestem Pagliacci.
- W mieście występuje wielki klaun, Pagliacci. Proszę obejrzeć jego przedstawienie. To pana uleczy.
Facet wybucha płaczem.
- Ale, panie doktorze - mówi - to ja jestem Pagliacci.
815
Dowcip #27868. Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma depresję. w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Starszy gość na emeryturze miał problemy ze słuchem. W końcu trafił na lekarza, który bardzo mu pomógł. Miesiąc później facet wraca do lekarza na kontrolę. Lekarz mówi:
- Pański słuch jest w znakomitej formie. Pańska rodzina musi być bardzo zadowolona, że znowu pan słyszy.
Facet na to:
- Och, jeszcze im nie powiedziałem. Po prostu siedzę i słucham rozmów. Już trzy razy zmieniałem mój testament!
- Pański słuch jest w znakomitej formie. Pańska rodzina musi być bardzo zadowolona, że znowu pan słyszy.
Facet na to:
- Och, jeszcze im nie powiedziałem. Po prostu siedzę i słucham rozmów. Już trzy razy zmieniałem mój testament!
013
Dowcip #26999. Starszy gość na emeryturze miał problemy ze słuchem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.

Zakład psychiatryczny. Pacjent chodzi po korytarzu ze szczoteczką do zębów na smyczy. Podchodzi do niego lekarz i pyta:
- Jak się czuje pański piesek?
- Jaki pies? To przecież szczoteczka do zębów!
Lekarz biegnie do swych kolegów powiedzieć, że pacjent wyzdrowiał. W tym momencie chory zwraca się do szczoteczki do zębów:
- Te, Azor patrz, jak go wykiwaliśmy.
- Jak się czuje pański piesek?
- Jaki pies? To przecież szczoteczka do zębów!
Lekarz biegnie do swych kolegów powiedzieć, że pacjent wyzdrowiał. W tym momencie chory zwraca się do szczoteczki do zębów:
- Te, Azor patrz, jak go wykiwaliśmy.
137
Dowcip #25138. Zakład psychiatryczny. w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Stary lekarz bada chorego. Z bardzo poważną miną kiwa głową. Widząc to zaniepokojony pacjent pyta:
- Panie doktorze co się dzieje?
- No więc mój drogi, hmm ... Jakby tu panu powiedzieć? hmm...
Przestraszony już trochę facet:
- Ale da się wyleczyć, prawda?
- Hmmm ... No więc ... . Operację trzeba zrobić. I od razu mówię bardzo, ale to bardzo złożoną operację. Hmmm ... Bardzo ciężką operację. Oj ciężką.
Gość już prawie siny ze strachu:
- Ale będę żył? Panie doktorze?
- Żyć? Po takiej operacji? Hmm ... Tak. Hmmm ... Będzie pan ... Na pewno. - odpowiada lekarz i po chwili dodaje: - Ale mówiąc językiem sportowym, to ja bym panu nie kibicował.
- Panie doktorze co się dzieje?
- No więc mój drogi, hmm ... Jakby tu panu powiedzieć? hmm...
Przestraszony już trochę facet:
- Ale da się wyleczyć, prawda?
- Hmmm ... No więc ... . Operację trzeba zrobić. I od razu mówię bardzo, ale to bardzo złożoną operację. Hmmm ... Bardzo ciężką operację. Oj ciężką.
Gość już prawie siny ze strachu:
- Ale będę żył? Panie doktorze?
- Żyć? Po takiej operacji? Hmm ... Tak. Hmmm ... Będzie pan ... Na pewno. - odpowiada lekarz i po chwili dodaje: - Ale mówiąc językiem sportowym, to ja bym panu nie kibicował.
14
Dowcip #25170. Stary lekarz bada chorego. Z bardzo poważną miną kiwa głową. w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.

Kelner ciężko zachorował. Odwieziono go do szpitala. Leży na stole operacyjnym i jęczy. Przechodzi lekarz. Kelner go pyta:
- Panie doktorze ... Tak się źle czuję ... Pomoże mi pan?
Lekarz poznaje kelnera i odpowiada:
- Bardzo mi przykro, ale to nie mój stół. Zaraz przyjdzie kolega!
- Panie doktorze ... Tak się źle czuję ... Pomoże mi pan?
Lekarz poznaje kelnera i odpowiada:
- Bardzo mi przykro, ale to nie mój stół. Zaraz przyjdzie kolega!
211
Dowcip #22828. Kelner ciężko zachorował. Odwieziono go do szpitala. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.
Rosenbaum udaje się po poradę do znanego specjalisty. Po konsultacji wręcza lekarzowi dwadzieścia złotych.
- Przepraszam pana, ale należy się więcej.
- Och, mój Boże, nie wiedziałem i mam przy sobie tylko dwadzieścia złotych.
- Dobrze, ale na przyszłość niech pan pamięta, że wizyta u mnie kosztuje pięćdziesiąt złotych.
- Pięćdziesiąt? A mnie mówiono, że trzydzieści.
- Przepraszam pana, ale należy się więcej.
- Och, mój Boże, nie wiedziałem i mam przy sobie tylko dwadzieścia złotych.
- Dobrze, ale na przyszłość niech pan pamięta, że wizyta u mnie kosztuje pięćdziesiąt złotych.
- Pięćdziesiąt? A mnie mówiono, że trzydzieści.
29
Dowcip #19404. Rosenbaum udaje się po poradę do znanego specjalisty. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
