
Dowcipy o lekarzach
Przychodzi facet do pani doktor i mówi:
- Mogłaby pani mi coś dać, bo mam erekcje dwadzieścia cztery godziny na dobę?
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
- Mogłaby pani mi coś dać, bo mam erekcje dwadzieścia cztery godziny na dobę?
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
334
Dowcip #23624. Przychodzi facet do pani doktor i mówi w kategorii: „Żarty o lekarzach”.
Facet rezerwuje w biurze podróży dwutygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym dla siebie i swojej dziewczyny. Parę dni przed planowaną datą dzwonią z biura z informacją, że rejs został odwołany, ale mogą załatwić inny, trzydniowy. Facet zgadza się, po czym tup - tup do apteki, gdzie zaopatruje się w trzy gumki i trzy aviomariny. Następnego dnia znowu dzwonią z biura, że mogą zmienić rezerwację na rejs pięciodniowy. Facet zgadza się, po czym dokupuje w aptece dwie gumki i dwa aviomariny. Następnego dnia kolejny telefon z biura podróży, mają rejs dziesięciodniowy. Facet zgadza się i oczywiście do apteki po jeszcze pięć gumek i pięć aviomarinów. I tym razem aptekarz nie wytrzymał:
- Dlaczego pan to ciągle robi, skoro ma pan od tego mdłości?
- Dlaczego pan to ciągle robi, skoro ma pan od tego mdłości?
212
Dowcip #33447. Facet rezerwuje w biurze podróży dwutygodniowy rejs po Morzu w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

Starszy wiekiem lekarz i kapłan kościoła prezbiteriańskiego siedzieli obok siebie w samolocie. Z powodu problemów technicznych godzina odlotu nieco się przesunęła. Po dwudziestu minutach samolot wystartował. Kapitan przeprosił wszystkich pasażerów i zaproponował drinki. Podawała je piękna stewardesa. Kiedy podeszła do obu panów, lekarz zamówił dżin z tonikiem, a ksiądz milczał.
- Czy podać coś księdzu? - spytała dziewczyna.
- Nie, dziękuję. - odparł. - Wolałbym popełnić cudzołóstwo, niż pić alkohol.
Lekarz szybko oddał stewardesie szklankę z drinkiem i powiedział:
- Nie wiedziałem, że można wybierać, madam.
- Czy podać coś księdzu? - spytała dziewczyna.
- Nie, dziękuję. - odparł. - Wolałbym popełnić cudzołóstwo, niż pić alkohol.
Lekarz szybko oddał stewardesie szklankę z drinkiem i powiedział:
- Nie wiedziałem, że można wybierać, madam.
118
Dowcip #32903. Starszy wiekiem lekarz i kapłan kościoła prezbiteriańskiego siedzieli w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Rolnik skarżył się lekarzowi, że nie może. Lekarz przepisał mu kropelki. Po piętnaście dziennie. Chłop pomyślał sobie, że zażyje całość. I tak zrobił.
Po jakimś czasie lekarz spotyka Jasia, syna rolnika.
- No i co tam słychać u Was?
- Ano nic, ino matka ciągle chodzi okrakiem, siostra skądś zaciążyła, a koza, jak widzi tatę, to na tyłku siada.
Po jakimś czasie lekarz spotyka Jasia, syna rolnika.
- No i co tam słychać u Was?
- Ano nic, ino matka ciągle chodzi okrakiem, siostra skądś zaciążyła, a koza, jak widzi tatę, to na tyłku siada.
511
Dowcip #32757. Rolnik skarżył się lekarzowi, że nie może. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.

Siedzi dwóch gostków w poczekalni.
- A panu co się stało?
- A wie pan, jakaś taka czerwona obrączka mi się zrobiła na penisie. A pan?
- A to ciekawe... Mi się taka niebieska zrobiła...
Ten ”od czerwonej obrączki” wszedł do lekarza, za chwilę wyszedł.
- No i jak?
- Wszystko w porządku... Czego i panu życzę...
- A, to dobrze. Dziękuję, do widzenia.
Ten ”od niebieskiej” wchodzi do lekarza... lekarz go zbadał i mówi:
- Nie mam dla pana dobrych wieści. Po pierwsze już teraz muszę panu amputować penisa, a po drugie nie wiem, czy już nie jest za późno...
- Jak to? Ale jak to? A ten pacjent co miał czerwoną obrączkę, powiedział, że jemu nic nie jest!!!
- No wie pan... jest pewna różnica pomiędzy śladem po szmince a gangreną.
- A panu co się stało?
- A wie pan, jakaś taka czerwona obrączka mi się zrobiła na penisie. A pan?
- A to ciekawe... Mi się taka niebieska zrobiła...
Ten ”od czerwonej obrączki” wszedł do lekarza, za chwilę wyszedł.
- No i jak?
- Wszystko w porządku... Czego i panu życzę...
- A, to dobrze. Dziękuję, do widzenia.
Ten ”od niebieskiej” wchodzi do lekarza... lekarz go zbadał i mówi:
- Nie mam dla pana dobrych wieści. Po pierwsze już teraz muszę panu amputować penisa, a po drugie nie wiem, czy już nie jest za późno...
- Jak to? Ale jak to? A ten pacjent co miał czerwoną obrączkę, powiedział, że jemu nic nie jest!!!
- No wie pan... jest pewna różnica pomiędzy śladem po szmince a gangreną.
317
Dowcip #32465. Siedzi dwóch gostków w poczekalni. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
Doktor Dave spędził noc z jednym ze swoich pacjentów i czuł wyrzuty sumienia przez cały dzień. Bez względu na to, jak bardzo starał się zapomnieć o tym, po prostu nie mógł. Poczucie winy i poczucie zdrady było przytłaczające. Mimo to słyszał w głowie dwa wewnętrzne głosy. Jeden mówił mu:
- Dave, nie martw się o to. Nie pierwszy lekarz spędza noc z jednym ze swoich pacjentów. Jesteś przecież singlem.
Jednak po chwili drugi głos w jego głowie sprowadza go do rzeczywistości, szepcząc:
- Dave ... Dave ... Dave, Ty chory draniu. Jesteś weterynarzem!
- Dave, nie martw się o to. Nie pierwszy lekarz spędza noc z jednym ze swoich pacjentów. Jesteś przecież singlem.
Jednak po chwili drugi głos w jego głowie sprowadza go do rzeczywistości, szepcząc:
- Dave ... Dave ... Dave, Ty chory draniu. Jesteś weterynarzem!
19
Dowcip #31255. Doktor Dave spędził noc z jednym ze swoich pacjentów i czuł wyrzuty w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

W gabinecie młodej lekarki pewien starzec skarży się na charakterystyczne dolegliwości wieku podeszłego:
- Nie staje mi, pani doktór! Co robić?
- Mógłby pan przynajmniej owijać w bawełnę. - mówi zapłoniona lekarka.
- Ależ próbowałem, pani doktor! I też nic nie pomaga.
- Nie staje mi, pani doktór! Co robić?
- Mógłby pan przynajmniej owijać w bawełnę. - mówi zapłoniona lekarka.
- Ależ próbowałem, pani doktor! I też nic nie pomaga.
313
Dowcip #22834. W gabinecie młodej lekarki pewien starzec skarży się na w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
Przychodzi do lekarza - seksuologa sfrustrowany mężczyzna z ”Ustawą o Działalności Gospodarczej” pod pachą.
- Mam bardzo mały interes, doktorze. - Skarży się płaczliwie.
- Niech pan owija w gazetę. - radzi lekarz. - Gazeta wszystko wyolbrzymia.
- Mam bardzo mały interes, doktorze. - Skarży się płaczliwie.
- Niech pan owija w gazetę. - radzi lekarz. - Gazeta wszystko wyolbrzymia.
47
Dowcip #22770. Przychodzi do lekarza - seksuologa sfrustrowany mężczyzna z ”Ustawą o w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.

Do lekarza przychodzi matka z synkiem i mówi:
- Coś jest nie tak z jego siusiakiem.
Lekarz ogląda
- Proszę pani, to już nie jest siusiak tylko penis i zaczynamy leczenie rzeżączki.
- Coś jest nie tak z jego siusiakiem.
Lekarz ogląda
- Proszę pani, to już nie jest siusiak tylko penis i zaczynamy leczenie rzeżączki.
611
Dowcip #28530. Do lekarza przychodzi matka z synkiem i mówi w kategorii: „Humor o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza i mówi, że ma gorączkę, a lekarz na to:
- Zmierzymy pani temperaturę w odbycie.
Po chwili ...
- Panie doktorze to nie jest odbyt.
- A to nie jest termometr.
- Zmierzymy pani temperaturę w odbycie.
Po chwili ...
- Panie doktorze to nie jest odbyt.
- A to nie jest termometr.
211
Dowcip #28862. Przychodzi baba do lekarza i mówi, że ma gorączkę, a lekarz na to w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
