
Dowcipy o lekarzach
- To skandaliczne, że lekarze bazgrzą jak kura pazurem! Nie sądzisz?
- Jasne. Na receptę, którą doktor wystawił mi dwa lata temu, przez rok za darmo wchodziłem do muzeów, przez drugi rok jeździłem za darmo koleją, a teraz jeszcze dostaję rentę!
- Jasne. Na receptę, którą doktor wystawił mi dwa lata temu, przez rok za darmo wchodziłem do muzeów, przez drugi rok jeździłem za darmo koleją, a teraz jeszcze dostaję rentę!
04
Dowcip #25152. - To skandaliczne, że lekarze bazgrzą jak kura pazurem! Nie sądzisz? w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
- I co, jesteś gotowy na śmierć? Testament spisałeś?
- Chcę innego lekarza.
- Chcę innego lekarza.
14
Dowcip #16951. - I co, jesteś gotowy na śmierć? Testament spisałeś? w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.

Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka.
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 właśnie zmarł!
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 właśnie zmarł!
26
Dowcip #17797. Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią ...
Nagle otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowieczek omotany w coś, w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie.
Doktor zagaduje:
- O, żmijka mała do nas przyszła ... Co żmijko, jak ci pomóc?
Człowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową.
- To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?
Człowieczek znów kręci głową.
- To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?
W końcu człowiek wypluwa to, co ma w zębach:
- Jestem wasz admin sieciowy, kable rozciągam.
Nagle otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowieczek omotany w coś, w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie.
Doktor zagaduje:
- O, żmijka mała do nas przyszła ... Co żmijko, jak ci pomóc?
Człowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową.
- To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?
Człowieczek znów kręci głową.
- To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?
W końcu człowiek wypluwa to, co ma w zębach:
- Jestem wasz admin sieciowy, kable rozciągam.
211
Dowcip #11598. Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią ... w kategorii: „Humor o lekarzach”.

- Panie doktorze! Stoję u wrót śmierci!
- Spokojnie. Zaraz pana przeprowadzę.
- Spokojnie. Zaraz pana przeprowadzę.
26
Dowcip #11620. - Panie doktorze! Stoję u wrót śmierci! w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
- Panie doktorze! Czy taka operacja jest niebezpieczna?
- O tak! Na pięć udaje się tylko jedna.
- Ojej!
- Niech się pan nie boi. Czterej pańscy poprzednicy są już w grobie.
- O tak! Na pięć udaje się tylko jedna.
- Ojej!
- Niech się pan nie boi. Czterej pańscy poprzednicy są już w grobie.
28
Dowcip #11622. - Panie doktorze! Czy taka operacja jest niebezpieczna? w kategorii: „Kawały o lekarzach”.

- Czy był dzisiaj stolec? - pyta lekarz pacjentki w czasie obchodu.
- A kręcił się tu jakiś facet, ale się nie przedstawił.
- A kręcił się tu jakiś facet, ale się nie przedstawił.
611
Dowcip #11630. - Czy był dzisiaj stolec? - pyta lekarz pacjentki w czasie obchodu. w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
- Panie doktorze, do której pan dzisiaj przyjmuje? - pyta pacjent.
- Do lewej, do lewej... - odpowiada lekarz wskazując lewą kieszeń fartucha.
- Do lewej, do lewej... - odpowiada lekarz wskazując lewą kieszeń fartucha.
28
Dowcip #11664. - Panie doktorze, do której pan dzisiaj przyjmuje? - pyta pacjent. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.

Lekarz do bardzo puszystego pacjenta...
- Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi.
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
- Jeśli każdego dnia zrobi pan sobie marsz na 10 km to za rok wróci pan do właściwej wagi i kondycji.
Po roku pacjent dzwoni do lekarza i mówi.
- Wróciłem do swojej właściwej wagi, tylko mam problem!
- Jaki?
- Jestem teraz 3650 km od domu!
27
Dowcip #11678. Lekarz do bardzo puszystego pacjenta... w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.
Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodź wejściem dla dostawców.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodź wejściem dla dostawców.
25
Dowcip #11702. Dusza trafia przed oblicze św. Piotra. w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
