Dowcipy o leśniczych
Widzą się dwie dżdżownice i jedna mówi:
- Gdzie masz męża?
- Leśniczy wyciągnął go na ryby.
- Gdzie masz męża?
- Leśniczy wyciągnął go na ryby.
848
Dowcip #26083. Widzą się dwie dżdżownice i jedna mówi w kategorii: „Humor o leśniczych”.
Jak powstało słowo naleśnik?
- Pewnego dnia baba robiła ciasto, podrzuciła je do góry i w tym czasie przyszedł leśnik i spadło ciasto na leśnika.
- Pewnego dnia baba robiła ciasto, podrzuciła je do góry i w tym czasie przyszedł leśnik i spadło ciasto na leśnika.
38
Dowcip #25388. Jak powstało słowo naleśnik? w kategorii: „Śmieszne żarty o leśniczych”.
W gęstej kniei, gdzie strumyk płynie z wolna, tam gdzie mchem odziany kamień, gdzie szumi dokoła las, stoi chatka z bukowiny a w chatce mieszka strażnik leśny Edward, niezastąpiony opiekun stworzeń leśnych, przyjaciel wszystkiego co żyje. Odwiedził go raz kolega ze studiów, leśniczy Antoni.
- A cóż to? -zakrzyknął Antek na widok czegoś dużego, szklanego w kącie izby.
- Aaa, widzisz to moja farma. Mrówcza farma! - rzekł z dumą Edward.
- Farma? Farma? Hahaha! Czyś Ty kiedy widział jak wygląda farma? Toż to jakieś robale, ani to oswoić ani wytresować...
Edward uśmiechnął się tajemniczo
- Ta... robale. Kiedyś przez tydzień ich nie karmiłem. Nauczyły się uprawiać mech, potem hodować dżdżownice. Rozpaliłem ogień pod nimi, wynalazły cegły. Poraziłem prądem, siedzą nocami przy świetle. Wkurzyłem się trochę przedwczoraj, polałem je ropą i podpaliłem...
- I?
- Konstruują takie małe traktorki...
- A cóż to? -zakrzyknął Antek na widok czegoś dużego, szklanego w kącie izby.
- Aaa, widzisz to moja farma. Mrówcza farma! - rzekł z dumą Edward.
- Farma? Farma? Hahaha! Czyś Ty kiedy widział jak wygląda farma? Toż to jakieś robale, ani to oswoić ani wytresować...
Edward uśmiechnął się tajemniczo
- Ta... robale. Kiedyś przez tydzień ich nie karmiłem. Nauczyły się uprawiać mech, potem hodować dżdżownice. Rozpaliłem ogień pod nimi, wynalazły cegły. Poraziłem prądem, siedzą nocami przy świetle. Wkurzyłem się trochę przedwczoraj, polałem je ropą i podpaliłem...
- I?
- Konstruują takie małe traktorki...
521
Dowcip #33304. W gęstej kniei, gdzie strumyk płynie z wolna w kategorii: „Dowcipy o leśniczych”.
Jedzie facet ciężarówką, zbliża się wieczór, momentami przysypia za kierownicą, aż tu nagle słyszy komunikat w radiu:”Niedaleko miasta wylądowali kosmici, znają nasz język, nie są agresywni, jeśli ktoś ich spotka prosimy mówić do niech powoli i wyraźnie. Są cali zieloni, mają długie ręce i króciutkie nogi”.
Kierowcy zachciało się sikać więc zjechał do lasu. Wychodzi z tira, podchodzi do krzaków i ku zdziwieniu zauważa małego zielonego ludzika o krótkich nóżkach. Więc podchodzi do niego i mówi spokojnie i wyraźnie:
- Dzień Dobry. Jestem ziemianinem, kierowcą tira, przyszedłem zrobić siusiu.
Na to zielony równie spokojnie i wyraźnie:
- A ja jestem leśniczy i sobie sram!
Kierowcy zachciało się sikać więc zjechał do lasu. Wychodzi z tira, podchodzi do krzaków i ku zdziwieniu zauważa małego zielonego ludzika o krótkich nóżkach. Więc podchodzi do niego i mówi spokojnie i wyraźnie:
- Dzień Dobry. Jestem ziemianinem, kierowcą tira, przyszedłem zrobić siusiu.
Na to zielony równie spokojnie i wyraźnie:
- A ja jestem leśniczy i sobie sram!
96
Dowcip #30806. Jedzie facet ciężarówką, zbliża się wieczór w kategorii: „Śmieszny humor o leśniczych”.
Pewnego dnia niedźwiedź nieszczęśliwie się przewrócił i wybił sobie wszystkie zęby. Od tego dnia niedźwiedź wstydził się swojej szczęki i chował się po krzakach. Pewnej nocy, gdy niedźwiedź poszedł w krzaki, leśniczy właśnie je przeszukiwał, zaświecił w miejsce skąd dochodził ”dziwny” szelest i krzyknął:
- Kto tam?
- Nieświeć ...
- Kto tam?
- Nieświeć ...
411
Dowcip #10041. Pewnego dnia niedźwiedź nieszczęśliwie się przewrócił i wybił sobie w kategorii: „Śmieszne żarty o leśniczych”.
Leśniczy spotyka w lesie dziadka skradającego się w w krzakach z naładowaną dubeltówką.
- Dopadłem cię wreszcie, kłusowniku! Co tu robisz z dubeltówką w rękach?
- Tropię oddziały Wehrmachtu.
- Co? Przecież wojna już dawno się skończyła!
- O, cholera! To co ja tu jeszcze robię!?
- Dopadłem cię wreszcie, kłusowniku! Co tu robisz z dubeltówką w rękach?
- Tropię oddziały Wehrmachtu.
- Co? Przecież wojna już dawno się skończyła!
- O, cholera! To co ja tu jeszcze robię!?
69
Dowcip #4286. Leśniczy spotyka w lesie dziadka skradającego się w w krzakach z w kategorii: „Śmieszne dowcipy o leśniczych”.
Fąfara celując do nadbiegającego zająca, mówi do stojącego obok leśniczego:
- Ten zając może już szykować testament!
W chwilę później strzela i pudłuje. Zając znika w zaroślach.
- Niech pan się nie martwi - pociesza go leśniczy - na pewno pobiegł z testamentem do notariusza!
- Ten zając może już szykować testament!
W chwilę później strzela i pudłuje. Zając znika w zaroślach.
- Niech pan się nie martwi - pociesza go leśniczy - na pewno pobiegł z testamentem do notariusza!
323
Dowcip #573. Fąfara celując do nadbiegającego zająca w kategorii: „Żarty o leśniczych”.
W zimowy wieczór leśniczy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie leśniczy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie leśniczy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu.
416
Dowcip #2162. W zimowy wieczór leśniczy złapał w lesie złodzieja w kategorii: „Śmieszne żarty o leśniczych”.
Początkujący myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem pyta leśniczego:
- Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo?
- Żegnają się ze swoimi rodzinami!
- Dlaczego naszych naganiaczy nie ma tak długo?
- Żegnają się ze swoimi rodzinami!
37
Dowcip #15806. Początkujący myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem pyta leśniczego w kategorii: „Dowcipy o leśniczych”.
Biega kłusownik po lesie. Pyta go leśniczy:
- Co pan tu wyprawia?
- Kłusuję.
I pokłusował dalej ...
- Co pan tu wyprawia?
- Kłusuję.
I pokłusował dalej ...
58