
Dowcipy o kupie
Pewien kierowca jest w drodze do Poznania. W czasie drogi strasznie zachciało mu się kupę. Staje na najbliższej stacji benzynowej i wchodzi do WC - tu. Nagle słyszy, że ktoś wchodzi do kabiny obok.
- Cześć.
Ta sytuacja wydaje mu się dość dziwna ale odpowiada.
- Cześć.
- Co robisz?
- To co Ty.
- Gdzie jedziesz?
- Do Poznania.
- A tak ogólnie co słychać?
- A w sumie spoko, jestem w drodze do Poznania, jeżdżę TIR - em.
- Słuchaj stary! Zadzwonię później, bo jakiś idiota z kabiny obok odpowiada mi na każde moje pytanie, cześć!
- Cześć.
Ta sytuacja wydaje mu się dość dziwna ale odpowiada.
- Cześć.
- Co robisz?
- To co Ty.
- Gdzie jedziesz?
- Do Poznania.
- A tak ogólnie co słychać?
- A w sumie spoko, jestem w drodze do Poznania, jeżdżę TIR - em.
- Słuchaj stary! Zadzwonię później, bo jakiś idiota z kabiny obok odpowiada mi na każde moje pytanie, cześć!
212
Dowcip #4706. Pewien kierowca jest w drodze do Poznania. w kategorii: „Dowcipy o kupie”.
Szedł Bogdan z balsamem w ręku przez las. Jedną nogą w gówno wlazł. Przewrócił się na twarz i zaczął płakać. Spacerująca starsza pani z psem pyta się go:
- Nic się panu nie stało?
Na to on odpowiada:
- Nie, tylko noga cała w gównie umazana, balsam wylany, ostatni ząb wisi na włosku, a to wszystko pani wina.
Ona się pyta:
- Czemu moja? Jak to?
ON:
- Psów wam się zachciało! Srają gdzie popadnie i pułapki tylko zastawiają!
- Nic się panu nie stało?
Na to on odpowiada:
- Nie, tylko noga cała w gównie umazana, balsam wylany, ostatni ząb wisi na włosku, a to wszystko pani wina.
Ona się pyta:
- Czemu moja? Jak to?
ON:
- Psów wam się zachciało! Srają gdzie popadnie i pułapki tylko zastawiają!
28
Dowcip #6901. Szedł Bogdan z balsamem w ręku przez las. Jedną nogą w gówno wlazł. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kupie”.

Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała:
- Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to:
- Może o logistyce?
- OK, - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone krumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała:
- Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości?
- Ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to:
- Może o logistyce?
- OK, - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: Jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone krumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia. - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka odpowiedziała:
- Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości?
014
Dowcip #4874. Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. w kategorii: „Śmieszne kawały o kupie”.
Jest dwóch Policjantów. Jednemu chce się srać, ale nie ma papieru, więc na to drugi policjant:
- Weź 10 zł i się podetrzyj.
On poszedł się załatwić, wraca... Cała ręka brudna od kupy. Ten się pyta:
- Co się stało?
- Miałem tylko 9,50.
- Weź 10 zł i się podetrzyj.
On poszedł się załatwić, wraca... Cała ręka brudna od kupy. Ten się pyta:
- Co się stało?
- Miałem tylko 9,50.
1041
Dowcip #257. Jest dwóch Policjantów. w kategorii: „Humor o kupie”.

Idzie niewidomy. Nadlatuje gołąb spuszcza na niego to co ma. Ślepy zrobił unik gołąb leci po kumpli, nadlatują spuszczają to co mają, ślepy zrobił unik. Gołąb leci po tysiąc gołąbków, spuszczają to co mają, a ślepy zrobił unik. Jaki morał z tego?
- Ślepy gówno widzi.
- Ślepy gówno widzi.
633
Dowcip #580. Idzie niewidomy. Nadlatuje gołąb spuszcza na niego to co ma. w kategorii: „Śmieszny humor o kupie”.
Na carskim dworze odbywało się przyjęcie. Za suto zastawionym stołem siedzą panowie w perukach i kobiety w wielkich rozdekoltowanych sukniach. Trwa impreza, gra orkiestra. Nagle huk. Wpada kopiąc w drzwi Major Rżewski. Był jednak trochę w nietypowej sytuacji. Miał opuszczone gacie i trzymał przy tyłku sedes. Doczłapał do stołu, przy którym zasiadł obok ucztujących dam i panów. Oddawał się czynności opróżniania, w pewnym momencie wyciągnął papierosa i zaczął palić. Wtedy się zorientował, że wszyscy na niego dziwnie patrzą. Więc się spytał:
- Coś nie tak? Aha ... Rozumiem ... Palić nie wolno?!?!
- Coś nie tak? Aha ... Rozumiem ... Palić nie wolno?!?!
128
Dowcip #1737. Na carskim dworze odbywało się przyjęcie. w kategorii: „Śmieszne żarty o kupie”.

Idzie Czerwony Kapturek przez las zanieść babci słodycze. Słyszy, że coś się w krzakach rusza. Patrzy, widzi wilka i pyta:
- Wilku, dlaczego masz takie duże oczy.
A wilk na to:
- Zjeżdżaj, nawet się wysrać w spokoju nie można.
- Wilku, dlaczego masz takie duże oczy.
A wilk na to:
- Zjeżdżaj, nawet się wysrać w spokoju nie można.
215
Dowcip #1758. Idzie Czerwony Kapturek przez las zanieść babci słodycze. w kategorii: „Śmieszne żarty o kupie”.
Wróbelek był zmarznięty, prawie umierał, nagle nasrał na niego koń. Ciepła kupa dobrze zrobiła wróbelkowi, zaczął odzyskiwać siły i humor, aż w końcu zaczął ćwierkać ze szczęścia. Usłyszał to kot, przybiegł, wyciągnął wróbelka z gówna, oczyścił i zjadł. Jaki z tego morał?
1. Nie każdy kto cię osra jest twoim wrogiem.
2. I nie każdy kto cię wyciągnie z gówna jest twoim przyjacielem.
3. Jeśli siedzisz w gównie po uszy, to nie kłap dziobem, tylko siedź cicho.
1. Nie każdy kto cię osra jest twoim wrogiem.
2. I nie każdy kto cię wyciągnie z gówna jest twoim przyjacielem.
3. Jeśli siedzisz w gównie po uszy, to nie kłap dziobem, tylko siedź cicho.
221
Dowcip #2299. Wróbelek był zmarznięty, prawie umierał, nagle nasrał na niego koń. w kategorii: „Dowcipy o kupie”.

Dwój gejów. Akcja w łóżku. Gra wstępna.
- Kochanie, a może spróbujemy czegoś nowego?
- A co masz na myśli?
- Położysz się, ja się wypnę nad Tobą i się na Ciebie zesram.
- No ok. Spróbujmy.
I tak jak padła propozycja taka na klacie leżącego geja wylądował przeogromny kloc, oczywiście przy akompaniamencie towarzyszących odgłosów.
Ucieszeni ze wyszło.
- Słuchaj to teraz się zmieńmy, teraz ja na Ciebie.
- Ok.
Zmiana ról. Teraz drugi się wypina i prze, prze, prze i nic nie wychodzi, jęczy, stęka i w końcu na klatce leżącego ląduje maluteńki klocek. Na co leżący gej ze smutkiem w głosie:
- Ty już mnie nie kochasz.
- Kochanie, a może spróbujemy czegoś nowego?
- A co masz na myśli?
- Położysz się, ja się wypnę nad Tobą i się na Ciebie zesram.
- No ok. Spróbujmy.
I tak jak padła propozycja taka na klacie leżącego geja wylądował przeogromny kloc, oczywiście przy akompaniamencie towarzyszących odgłosów.
Ucieszeni ze wyszło.
- Słuchaj to teraz się zmieńmy, teraz ja na Ciebie.
- Ok.
Zmiana ról. Teraz drugi się wypina i prze, prze, prze i nic nie wychodzi, jęczy, stęka i w końcu na klatce leżącego ląduje maluteńki klocek. Na co leżący gej ze smutkiem w głosie:
- Ty już mnie nie kochasz.
135
Dowcip #28545. Dwój gejów. Akcja w łóżku. Gra wstępna. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kupie”.
Grają dwa gówna w pingponga. Przychodzi sraczka.
- Mogę pograć z wami?
- Nie!! To gra dla twardzieli.
- Mogę pograć z wami?
- Nie!! To gra dla twardzieli.
45
Dowcip #28579. Grają dwa gówna w pingponga. Przychodzi sraczka. w kategorii: „Śmieszne żarty o kupie”.
