
Dowcipy o kupie
Jasiu i Małgosia leżą w łóżku. Jaś bierze rączkę pod spódniczkę Małgosi, czuje, że jest tam mokro i ślisko. Jasio mówi:
- Co okresik?
Małgosia na to:
- Nie, biegunka.
- Co okresik?
Małgosia na to:
- Nie, biegunka.
520
Dowcip #15265. Jasiu i Małgosia leżą w łóżku. w kategorii: „Dowcipy o kupie”.
Facet trzymał papugę. Pewnego dnia ta papuga nasrała mu do zupy. Na drugi dzień znów się to powtórzyło. On rozzłoszczony mówi do niej:
- Jeśli jeszcze raz nasrasz mi do zupy do obedrę Cię z pierza i wystawie na balkon.
Papuga się nie przejęła i znów nasrała mu do zupy. Zgodnie z obietnicą obdarł ją z pierza i wystawił na balkon. Papuga zauważyła idącego ulicą łysego chłopaka:
- Eee ty łysy.
- Co?
- Srało się do zupki, srało ...
- Jeśli jeszcze raz nasrasz mi do zupy do obedrę Cię z pierza i wystawie na balkon.
Papuga się nie przejęła i znów nasrała mu do zupy. Zgodnie z obietnicą obdarł ją z pierza i wystawił na balkon. Papuga zauważyła idącego ulicą łysego chłopaka:
- Eee ty łysy.
- Co?
- Srało się do zupki, srało ...
213
Dowcip #15268. Facet trzymał papugę. Pewnego dnia ta papuga nasrała mu do zupy. w kategorii: „Śmieszny humor o kupie”.

Doktor Frankenstein i jego potwór wybrali się na wycieczkę do lasu. W pewnym momencie obydwóm zachciało się robić kupę, więc poszli w krzaki. Gdy już było po wszystkim, potwór pyta:
- Doktorze, dlaczego tu leży jedna kupa, skoro obydwaj załatwialiśmy się?
- Widocznie zapomniałeś zdjąć spodnie, ty kwadratowy łbie!
- Doktorze, dlaczego tu leży jedna kupa, skoro obydwaj załatwialiśmy się?
- Widocznie zapomniałeś zdjąć spodnie, ty kwadratowy łbie!
26
Dowcip #15352. Doktor Frankenstein i jego potwór wybrali się na wycieczkę do lasu. w kategorii: „Humor o kupie”.
Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. Przed bramą, po ostatnim buziaczku, nagle mówi do lubej.
- Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę.
- Nie mogę. - odpowiada panna.
- Chodź, proszę.
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz. - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek.
- No to chodźmy. - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do cholery! Nasrałaś to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!
- Słuchaj Zosiu, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki wpadniemy do mnie. Mam wolną chatę.
- Nie mogę. - odpowiada panna.
- Chodź, proszę.
- No dobrze ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
- Dobrze, tylko się pośpiesz. - zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka w policzek.
- No to chodźmy. - mówi.
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
- Zośka, do cholery! Nasrałaś to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!
27
Dowcip #15506. Odprowadza chłopak dziewczynę późnym wieczorem do domu. w kategorii: „Żarty o kupie”.

Siedzą dwie babcie klozetowe i plotkują. Przechodzi elegancki pan i jednej z nich kłania się kapeluszem. Druga z podziwem w głosie:
- Wow! Znasz go?
- Znam. Srywa u mnie.
- Wow! Znasz go?
- Znam. Srywa u mnie.
28
Dowcip #16050. Siedzą dwie babcie klozetowe i plotkują. w kategorii: „Śmieszny humor o kupie”.
Idzie mrówka przez dupę i gada przez łoki toki z pająkiem. Po dwóch dniach chłopiec poszedł do toalety. Pająk mówi do mrówki.
- Złapie cię.
A mrówka na to.
- Masz pecha właśnie przyjechało po mnie czarne BMW.
- Złapie cię.
A mrówka na to.
- Masz pecha właśnie przyjechało po mnie czarne BMW.
1012
Dowcip #7201. Idzie mrówka przez dupę i gada przez łoki toki z pająkiem. w kategorii: „Dowcipy o kupie”.

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś dwie minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu ciągnę tę wajchę i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa.
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu ciągnę tę wajchę i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa.
29
Dowcip #7355. Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. w kategorii: „Humor o kupie”.
Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. Przewodnik zabawia grupę jak potrafi i opowiada różne banały:
- Na lewo mijamy wspaniały zagajnik sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp.
W pewnym momencie wycieczka weszła na polanę całą zasłaną gównem. Ludzie zaczęli się dopytywać, skąd tyle tu tego. Przewodnik na to:
- Bo, proszę państwa, to jest taka legenda. Dawno, dawno temu było sobie w tym miejscu wielkie zamczysko, w którym mieszkał król z królową. Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną kobietę. Tak więc jak to w zwyczaju bywało, król ogłosił turniej o rękę córki, na który zjechali się rycerze z całego świata. I wtedy stało się coś strasznego, turniej został wygrany przez paskudnego gnoma, który pokonał wszystkich przybyłych rycerzy. Był on taki paskudny, że królewna za żadne skarby nie chciała go poślubić. Za karę zamknięto ją w najwyższej zamkowej wieży, gdzie królewna płakała, płakała i umarła. I to koniec legendy.
Ludzie patrzą ogłupiali na przewodnika i w końcu jeden zdziwiony pyta:
- No dobrze, ale skąd wzięły się te gówna na polanie?
- A nie wiem, pewnie ktoś nasrał!
- Na lewo mijamy wspaniały zagajnik sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp.
W pewnym momencie wycieczka weszła na polanę całą zasłaną gównem. Ludzie zaczęli się dopytywać, skąd tyle tu tego. Przewodnik na to:
- Bo, proszę państwa, to jest taka legenda. Dawno, dawno temu było sobie w tym miejscu wielkie zamczysko, w którym mieszkał król z królową. Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną kobietę. Tak więc jak to w zwyczaju bywało, król ogłosił turniej o rękę córki, na który zjechali się rycerze z całego świata. I wtedy stało się coś strasznego, turniej został wygrany przez paskudnego gnoma, który pokonał wszystkich przybyłych rycerzy. Był on taki paskudny, że królewna za żadne skarby nie chciała go poślubić. Za karę zamknięto ją w najwyższej zamkowej wieży, gdzie królewna płakała, płakała i umarła. I to koniec legendy.
Ludzie patrzą ogłupiali na przewodnika i w końcu jeden zdziwiony pyta:
- No dobrze, ale skąd wzięły się te gówna na polanie?
- A nie wiem, pewnie ktoś nasrał!
311
Dowcip #7357. Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. w kategorii: „Śmieszny humor o kupie”.

Pewien facet uwielbiał wędkować. Pewnego dnia usłyszał, że w pobliskim lesie jest małe jeziorko i gdy tylko zanurzy się wędkę, ryby same pchają się do koszyka, i w ten sposób ma się ich mnóstwo. Zachłanny rybak odnalazł małe jeziorko w lesie. Zanurzył wędkę, przysiadł, czeka. Czeka godzinę, dwie, trzy, cztery - nic. Po chwili coś delikatnie szarpnęło za haczyk. Gościu podniecony szybko wyciąga wędkę, patrzy - a tam przyczepione gówno. Zaklął siarczyście.
- A wie pan, z tym jeziorem związana jest pewna legenda. - odezwał się nagle staruszek obserwujący od kilku minut rybaka - Kiedyś żyła tu dziewczyna i pewien chłopak, pokochali się. Ale jego wzięli do wojska. Ona czekała na niego. Gdy usłyszała, że zginął na froncie, utopiła się w tym jeziorze. Ale chłopak wrócił, albowiem były to plotki, że zmarł. Gdy dowiedział się o losie ukochanej, również rzucił się w to jeziorko.
Rybak spojrzał na koniec wędki.
- Panie, to piękne jest, ale co tu robi to gówno?!
- A, to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał.
- A wie pan, z tym jeziorem związana jest pewna legenda. - odezwał się nagle staruszek obserwujący od kilku minut rybaka - Kiedyś żyła tu dziewczyna i pewien chłopak, pokochali się. Ale jego wzięli do wojska. Ona czekała na niego. Gdy usłyszała, że zginął na froncie, utopiła się w tym jeziorze. Ale chłopak wrócił, albowiem były to plotki, że zmarł. Gdy dowiedział się o losie ukochanej, również rzucił się w to jeziorko.
Rybak spojrzał na koniec wędki.
- Panie, to piękne jest, ale co tu robi to gówno?!
- A, to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał.
412
Dowcip #7425. Pewien facet uwielbiał wędkować. w kategorii: „Śmieszny humor o kupie”.
Janek i Stasiek zbierali złom na terenie byłej jednostki wojskowej. W pewnym magazynie znaleźli beczkę z paliwem lotniczym. Opili się tym tak, że nawet nie wiedzieli, jak się rozstali. Rano Janek dzwoni do swojego koleżki Staśka i pyta się go:
- Stachu, czy ty byłeś dzisiaj na kiblu?
- Nie. - odpowiada Stasiek.
A Janek na to:
- Jak będziesz, to się mocno deski klozetowej trzymaj, bo ja z Paryża dzwonię.
- Stachu, czy ty byłeś dzisiaj na kiblu?
- Nie. - odpowiada Stasiek.
A Janek na to:
- Jak będziesz, to się mocno deski klozetowej trzymaj, bo ja z Paryża dzwonię.
59
Dowcip #7552. Janek i Stasiek zbierali złom na terenie byłej jednostki wojskowej. w kategorii: „Śmieszne kawały o kupie”.
