Dowcipy o księżycu
Zdenerwowany szef zwiadu wbiega co szefa Centrum Lutów Kosmicznych NASA.
- Szefie! Ruskie na księżyc polecieli!
- Dobra, nic się nie dzieje.
Wyszedł. Za chwile przybiega znowu.
- Szefie! Oni malują księżyc na czerwono!
- Nic się nie dzieje - wyluzuj.
Wyszedł. Po pewnym czasie.
- Szefie! Oni już skończyli!
- Dobra, to teraz wyślijcie naszych, żeby napisali ’Coca Cola’.
- Szefie! Ruskie na księżyc polecieli!
- Dobra, nic się nie dzieje.
Wyszedł. Za chwile przybiega znowu.
- Szefie! Oni malują księżyc na czerwono!
- Nic się nie dzieje - wyluzuj.
Wyszedł. Po pewnym czasie.
- Szefie! Oni już skończyli!
- Dobra, to teraz wyślijcie naszych, żeby napisali ’Coca Cola’.
17
Dowcip #25140. Zdenerwowany szef zwiadu wbiega co szefa Centrum Lutów Kosmicznych w kategorii: „Żarty o księżycu”.
Spotkało się dwóch kumpli, poszli do baru i siedzieli tam do późna w nocy. Na mocnym rauszu opuścili bar i udali się na spacer i nagle jeden mówi:
- Zobacz jaki ładny księżyc.
- To nie jest księżyc tylko słońce.
Sprzeczają się tak przez pewien czas aż nagle spotykają policjanta i jeden z nich się pyta:
- Panie władzo to u góry co świeci to jest księżyc czy słońce?
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
- Zobacz jaki ładny księżyc.
- To nie jest księżyc tylko słońce.
Sprzeczają się tak przez pewien czas aż nagle spotykają policjanta i jeden z nich się pyta:
- Panie władzo to u góry co świeci to jest księżyc czy słońce?
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
36
Dowcip #25758. Spotkało się dwóch kumpli w kategorii: „Śmieszne żarty o księżycu”.
Ląduje Armstrong na księżycu, patrzy, a tam trzech facetów pali sobie ognisko! ”Co jest? Miałem tu być pierwszy.” - myśli. Podchodzi, a tam siedzą Polak, Rosjanin i Egipcjanin.
- Co wy tu robicie?
Rosjanin mówi:
- Próby z bronią jądrową na Syberii robiliśmy, to aż tu wylądowałem.
Egipcjanin:
- Łaziłem po labiryntach piramid, nagle, nie wiedzieć czemu, znalazłem się tutaj i tak siedzę.
- A Ty? - pyta Polaka.
- Ja to z wesela wracam!
- Co wy tu robicie?
Rosjanin mówi:
- Próby z bronią jądrową na Syberii robiliśmy, to aż tu wylądowałem.
Egipcjanin:
- Łaziłem po labiryntach piramid, nagle, nie wiedzieć czemu, znalazłem się tutaj i tak siedzę.
- A Ty? - pyta Polaka.
- Ja to z wesela wracam!
211
Dowcip #14202. Ląduje Armstrong na księżycu, patrzy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o księżycu”.
W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa narada dotycząca problemów kosmonautyki.
- Amerykanie niestety wyprzedzili nas - stwierdził Breżniew - wylądowali na księżycu. My musimy polecieć na słońce!
- A nie spłoniemy? - spytał któryś z kosmonautów.
- Nie trzeba się martwić - odparł Breżniew. - Pomyśleliśmy o wszystkim. Polecicie nocą.
- Amerykanie niestety wyprzedzili nas - stwierdził Breżniew - wylądowali na księżycu. My musimy polecieć na słońce!
- A nie spłoniemy? - spytał któryś z kosmonautów.
- Nie trzeba się martwić - odparł Breżniew. - Pomyśleliśmy o wszystkim. Polecicie nocą.
319
Dowcip #1373. W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa narada dotycząca problemów w kategorii: „Śmieszny humor o księżycu”.
Rozmawiają dwie blondynki, jedna drugiej się pyta:
- Ciekawe co jest bliżej Paryż czy księżyc?
Na to druga opowiada koleżance!
- A czy widzisz Paryż z okna!
- Ciekawe co jest bliżej Paryż czy księżyc?
Na to druga opowiada koleżance!
- A czy widzisz Paryż z okna!
14
Dowcip #27951. Rozmawiają dwie blondynki, jedna drugiej się pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o księżycu”.
W Ameryce zebrał się sztab wojskowy i mówią do prezydenta:
- Panie prezydencie ruskie polecieli na księżyc i pomalowali już ćwierć na czerwono.
Na to prezydent:
- Spokojnie panowie poczekamy jeszcze dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach zebrał się cały sztab i pentagon:
- Panie prezydencie ruskie pomalowali już księżyc w połowie.
Na to prezydent:
- Spokojnie panowie poczekamy jeszcze dwa tygodnie.
I znowu po dwóch tygodniach zebrało się całe wojsko Ameryki i mówią do Prezydenta:
- Panie prezydencie to już jest przesada! Cały księżyc pomalowany na czerwono!
Prezydent po chwili się zastanowienia mówi:
- Wyślijcie naszych niech dopiszą Coca-Cola.
- Panie prezydencie ruskie polecieli na księżyc i pomalowali już ćwierć na czerwono.
Na to prezydent:
- Spokojnie panowie poczekamy jeszcze dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach zebrał się cały sztab i pentagon:
- Panie prezydencie ruskie pomalowali już księżyc w połowie.
Na to prezydent:
- Spokojnie panowie poczekamy jeszcze dwa tygodnie.
I znowu po dwóch tygodniach zebrało się całe wojsko Ameryki i mówią do Prezydenta:
- Panie prezydencie to już jest przesada! Cały księżyc pomalowany na czerwono!
Prezydent po chwili się zastanowienia mówi:
- Wyślijcie naszych niech dopiszą Coca-Cola.
07
Dowcip #28094. W Ameryce zebrał się sztab wojskowy i mówią do prezydenta w kategorii: „Śmieszny humor o księżycu”.
Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla ... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi troje ludzi i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Rosjanin, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu to aż tu doleciałem. - mówi Rosjanin.
- A ja - mówi Egipcjanin. - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.
- Nie wiem, z wesela wracam.
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla ... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi troje ludzi i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Rosjanin, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu to aż tu doleciałem. - mówi Rosjanin.
- A ja - mówi Egipcjanin. - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.
- Nie wiem, z wesela wracam.
29
Dowcip #22504. Armstrong ląduje na Księżycu. w kategorii: „Śmieszne żarty o księżycu”.
Rosyjski kapitan mówi do pilota:
- Amerykanie pierwsi byli na księżycu to my pierwsi polecimy na słońce.
- Ale kapitanie my się spalimy!
- Nie martwcie się polecicie w nocy.
- Amerykanie pierwsi byli na księżycu to my pierwsi polecimy na słońce.
- Ale kapitanie my się spalimy!
- Nie martwcie się polecicie w nocy.
28
Dowcip #16482. Rosyjski kapitan mówi do pilota w kategorii: „Śmieszne żarty o księżycu”.
Pustą ulicą późnym wieczorem przechadza się dwóch pijanych facetów. W pewnej chwili jeden z nich patrzy w górę i mówi:
- Czy widzisz, jaki ten księżyc jest czerwony?
- Wcale nie jest czerwony! Wczoraj był czerwony, a dzisiaj jest zielony.
- A właśnie, że nie!
Faceci sprzeczają się ze sobą o kolor księżyca, podchodzą do stojącego niedaleko policjanta.
- Panie władzo, czy księżyc jest czerwony, czy zielony?
- Który? Ten z lewej, czy ten z prawej?
- Czy widzisz, jaki ten księżyc jest czerwony?
- Wcale nie jest czerwony! Wczoraj był czerwony, a dzisiaj jest zielony.
- A właśnie, że nie!
Faceci sprzeczają się ze sobą o kolor księżyca, podchodzą do stojącego niedaleko policjanta.
- Panie władzo, czy księżyc jest czerwony, czy zielony?
- Który? Ten z lewej, czy ten z prawej?
24
Dowcip #12300. Pustą ulicą późnym wieczorem przechadza się dwóch pijanych facetów. w kategorii: „Kawały o księżycu”.
Rzecz dzieje na Księżycu. Amerykanie wysiedli z lądownika i powoli rozkręcają imprezę. Rozpalili grilla, wyciągnęli piwo, puścili muzyczkę, wiadomo. Wtem Armstrong odzywa się do współtowarzyszy wyprawy:
- Wiecie chłopaki, niby jest nieźle, jest piwo, są panienki, ale jakoś nie czuję atmosfery!
- Wiecie chłopaki, niby jest nieźle, jest piwo, są panienki, ale jakoś nie czuję atmosfery!
35