Dowcipy o koniu
Wpada koń do baru, siada na jednym z wysokich stołków i mówi:
- Barman! Małe jasne proszę!
Barman podał mu piwo, koń wypił, zapłacił i poszedł.
Podchmielony facet ze stołka obok zbliża głowę do barmana i mówi półszeptem:
- Dziwne, nie?
A barman:
- Dziwne ... Zawsze pil duże jasne.
- Barman! Małe jasne proszę!
Barman podał mu piwo, koń wypił, zapłacił i poszedł.
Podchmielony facet ze stołka obok zbliża głowę do barmana i mówi półszeptem:
- Dziwne, nie?
A barman:
- Dziwne ... Zawsze pil duże jasne.
29
Dowcip #8980. Wpada koń do baru, siada na jednym z wysokich stołków i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Rozmawiają dwa ślepe konie:
- Będziesz startować jutro w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widzę żadnych przeszkód.
- Będziesz startować jutro w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widzę żadnych przeszkód.
424
Dowcip #9001. Rozmawiają dwa ślepe konie w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Wchodzi do baru kowboj, metr dwadzieścia wzrostu i mówi wkurzony:
- Który mi, cholera, pomalował konia na zielono?
Zapada cisza i wstaje gościu, wzrostu dwa metry, rozwalony w barach i mówi:
- Ja a co?
- Eeee no bo już wyschnął i można go drugi raz pociągnąć.
- Który mi, cholera, pomalował konia na zielono?
Zapada cisza i wstaje gościu, wzrostu dwa metry, rozwalony w barach i mówi:
- Ja a co?
- Eeee no bo już wyschnął i można go drugi raz pociągnąć.
416
Dowcip #9387. Wchodzi do baru kowboj, metr dwadzieścia wzrostu i mówi wkurzony w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Przychodzi koń do knajpy i mówi:
- Jedno piwko proszę.
Barman jest lekko zdziwiony:
- Tylko jedno piwo? Przedwczoraj tak pochlałeś, że zwaliłeś się pod bufet, wczoraj to cię musieli za lejce wyprowadzić, a dzisiaj tak skromnie?
- Dzisiaj jestem wozem. - odpowiada skromnie koń.
- Jedno piwko proszę.
Barman jest lekko zdziwiony:
- Tylko jedno piwo? Przedwczoraj tak pochlałeś, że zwaliłeś się pod bufet, wczoraj to cię musieli za lejce wyprowadzić, a dzisiaj tak skromnie?
- Dzisiaj jestem wozem. - odpowiada skromnie koń.
37
Dowcip #10047. Przychodzi koń do knajpy i mówi w kategorii: „Kawały o koniu”.
Na lekcji języka polskiego:
- Jasiu, powiedz nam zdanie w trybie oznajmującym.
- Jedzie koń.
- Dobrze, a teraz w trybie rozkazującym.
- Wio!
- Jasiu, powiedz nam zdanie w trybie oznajmującym.
- Jedzie koń.
- Dobrze, a teraz w trybie rozkazującym.
- Wio!
46
Dowcip #11397. Na lekcji języka polskiego w kategorii: „Śmieszne kawały o koniu”.
Rozmawiają dwa ślepe konie:
- Ej ty, startujesz w dzisiejszych zawodach?
- Nie widzę przeszkód.
- Ej ty, startujesz w dzisiejszych zawodach?
- Nie widzę przeszkód.
517
Dowcip #4787. Rozmawiają dwa ślepe konie w kategorii: „Żarty o koniu”.
Husarz to osoba jeżdżąca na koniu z wielkimi skrzydłami. Wydawał takie dźwięki, że konie uciekały.
34
Dowcip #5289. Husarz to osoba jeżdżąca na koniu z wielkimi skrzydłami. w kategorii: „Kawały o koniu”.
Zmęczony Jasiek wieczorem mówi do Antka:
- Codziennie, gdy pracuję w twoim gospodarstwie, mam wyrzuty sumienia.
- Dlaczego?
- Dręczę się tym, że pozbawiam pracy cztery konie.
- Codziennie, gdy pracuję w twoim gospodarstwie, mam wyrzuty sumienia.
- Dlaczego?
- Dręczę się tym, że pozbawiam pracy cztery konie.
26
Dowcip #5664. Zmęczony Jasiek wieczorem mówi do Antka w kategorii: „Żarty o koniu”.
Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się:
- Ja - mówi pierwszy - wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram!
- Moje jabłka - mówi drugi - były większe. Miały po dwa kilogramy!
- To jeszcze nic. - mówi trzeci. - Ja wyhodowałem takie jabłko, że jak wiozłem je furą na jarmark, to wyszedł z niego robal i zeżarł mi konia!
- Ja - mówi pierwszy - wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram!
- Moje jabłka - mówi drugi - były większe. Miały po dwa kilogramy!
- To jeszcze nic. - mówi trzeci. - Ja wyhodowałem takie jabłko, że jak wiozłem je furą na jarmark, to wyszedł z niego robal i zeżarł mi konia!
17
Dowcip #6296. Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się w kategorii: „Śmieszne kawały o koniu”.
Idzie Kowalski przez ulicę z koniem. Spotyka swojego kumpla, ten pyta go:
- Cześć stary, po co ci ten koń?
A Kowalski:
- Jak mi go pomożesz przeprowadzić przez ulicę, to ci powiem.
Kumpel przeprowadził konia przez ulicę i znowu pyta:
- Po co ci ten koń?
- Jak mi go pomożesz zanieść na dwudzieste siódme piętro mojego wieżowca, to ci powiem.
Kumpel zaniósł konia na dwudzieste siódme piętro i pyta:
- Po co ci ten koń?
- Jak mi go zaniesiesz do mojej wanny, to ci powiem.
Kumpel zaniósł konia do wanny i pyta:
- Powiesz mi wreszcie - po co ci ten koń?
A Kowalski wziął strzelbę i zastrzelił konia i mówi:
- Kiedy miałem dzieci - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, kiedy miałem samochód - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, kiedy dostałem awans w pracy - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, a kiedy wygrałem w totka - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”
Na to kumpel pyta:
- A po co ci ten koń?
- Teraz moja teściowa przyjdzie i będzie chciała się wykąpać w mojej wannie i powie ”O koń w wannie” - a ja jej odpowiem ”I co z tego?”
- Cześć stary, po co ci ten koń?
A Kowalski:
- Jak mi go pomożesz przeprowadzić przez ulicę, to ci powiem.
Kumpel przeprowadził konia przez ulicę i znowu pyta:
- Po co ci ten koń?
- Jak mi go pomożesz zanieść na dwudzieste siódme piętro mojego wieżowca, to ci powiem.
Kumpel zaniósł konia na dwudzieste siódme piętro i pyta:
- Po co ci ten koń?
- Jak mi go zaniesiesz do mojej wanny, to ci powiem.
Kumpel zaniósł konia do wanny i pyta:
- Powiesz mi wreszcie - po co ci ten koń?
A Kowalski wziął strzelbę i zastrzelił konia i mówi:
- Kiedy miałem dzieci - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, kiedy miałem samochód - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, kiedy dostałem awans w pracy - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, a kiedy wygrałem w totka - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”
Na to kumpel pyta:
- A po co ci ten koń?
- Teraz moja teściowa przyjdzie i będzie chciała się wykąpać w mojej wannie i powie ”O koń w wannie” - a ja jej odpowiem ”I co z tego?”
612