LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o klientach


W restauracji gość zamawia ciastka. Kiedy urocza kelnerka mu je przynosi, zwraca się do niej z uśmiechem:
- Za te ciasteczka całuję w usteczka!
Po chwili zamawia jeszcze pączki. Kiedy kelnerka mu je przynosi, deklamuje radośnie:
- Za te pączki całuję w rączki!
Na te słowa odzywa się klient ze stolika obok:
- Niech Pan jeszcze zamówi zupę!
06

Dowcip #32220. W restauracji gość zamawia ciastka. w kategorii: „Humor o klientach”.

Podchodzi gość do barmana i mówi:
-Założę się z Tobą o trzysta dolarów, że nasikam do tamtej szklanki i nie uronię ani jednej kropli.
Barman na to:
- Nasikasz stąd do tamtej szklanki stającej trzy metry od nas?
- Tak.
- Zgoda.
Facet zdejmuje gacie i zaczyna sikać... Leje po barze, stołkach, na telefon i samego barmana, nie trafił tylko do szklanki. Barman zadowolony, że zarobił trzysta dolarów skacze z radości, a facet idzie do kilku mężczyzn grających w bilard. Po chwili wraca i daje barmanowi jego trzysta dolarów. Barman się pyta:
- Czemu jesteś taki zadowolony? Przecież właśnie straciłeś trzysta dolarów.
- Widzisz tamtych ludzi grających w bilard? Założyłem się z każdym z nich o pięćset dolarów, że nasikam Ci na bar, stołki, telefon i na Ciebie, a Ty nie tylko się nie wkurzysz, ale będziesz się cieszył jak dziecko.
018

Dowcip #31994. Podchodzi gość do barmana i mówi w kategorii: „Żarty o klientach”.

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców, jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz Twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy to niech pani chociaż okna umyje.
09

Dowcip #31823. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców w kategorii: „Śmieszne kawały o klientach”.

Przychodzi chłopak do sklepu i prosi o Butapren. Sklepikarz na to:
- Co, wąchamy klej?
- Nie no, but mi się rozkleił!
- Tak? Że niby jak się naćpasz, to się zrośnie?
56

Dowcip #31815. Przychodzi chłopak do sklepu i prosi o Butapren. w kategorii: „Humor o klientach”.

Facet wchodzi do baru i zamawia kieliszek whisky:
- Ile płacę?
- Trzy dolary.
Mężczyzna wyjmuje z kieszeni trzy dolary. Jednego kładzie na ladzie przed nim, a potem idzie do lewej strony lady i tam kładzie kolejnego dolara, a następnie udaje się do prawej krawędzi i tam kładzie trzeciego. Barman cicho przeklinając, idzie od prawej do lewej i bierze pieniądze. Następnego dnia znowu ten sam facet wraca i zamawia kieliszek whisky ponownie kładąc dolary na końcach lady. Barman zły, ale nic się nie odzywa. W skrócie dzieje się tak kilka dni pod rząd. Pewnego dnia ten sam facet zamawia whisky, bierze kieliszek, grzebie w kieszeni i wyciąga banknot pięciodolarowy. Barman uśmiechnięty, że może się zemścić. Bierze 2 dolary reszty, idzie do lewego końca lady, kładzie dolara, a następnie przechodzi do prawego końca i kładzie tam drugiego dolara. Potem wraca i z radością patrzy na gościa.
Mężczyzna wyciąga z kieszeni dolara, położył go przed barmanem i powiedział:
- Poproszę jeszcze jeden kieliszek.
08

Dowcip #31560. Facet wchodzi do baru i zamawia kieliszek whisky w kategorii: „Śmieszne dowcipy o klientach”.

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ”Wpadnę”. Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanawia i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chcę kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet poszedł.
- Dzień dobry. Potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet jest już wkurzony, z trudem powstrzymuje się żeby nie wybuchnąć i mówi:
- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do stoiska naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade mną znęcać!!! Dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie!!!
- Proszę pana, proszę o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakie są panu potrzebne.
Facet idzie dalej.
- Poproszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi jakiś facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes i taką glazurę!!!!!! Tyłek już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy!!!
010

Dowcip #31395. Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ”Wpadnę”. w kategorii: „Żarty o klientach”.

Młody chłopak przyjął się do pracy w sklepie warzywnym. Przychodzi mężczyzna i mówi:
- Chciałbym kupić pół główki sałaty.
- Przykro mi, sprzedajemy tylko w całości. - odpowiedział grzecznie chłopiec.
- Ale ja potrzebuję tylko pół. - upierał się klient.
- W takim razie proszę poczekać, zapytam szefa.
Chłopak poszedł na zaplecze i mówi:
- Szefie, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty.
Odwrócił się, żeby wskazać mężczyznę, ale on stał już za nim więc chłopak pospiesznie dodał:
- A ten Pan chce kupić drugą połowę.
- Dobrze. Zgoda.
Chłopak sprzedał zadowolonemu mężczyźnie pół główki sałaty i klient opuścił sklep. Wtedy szef podchodzi do chłopaka i mówi:
- O mały włos wpadł byś w kłopoty. Ale muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem sposobu w jaki wybrnąłeś z sytuacji. Powiedz sąd jesteś chłopcze?
- Z Kanady. - odpowiada chłopak.
- Dlaczego się wyprowadziłeś tutaj?
- Bo w Kanadzie same dziwki i hokeiści. - odpowiada chłopak.
- Doprawdy? Moja żona pochodzi z Kanady. - zauważa szef.
- Tak? A w jakiej grała drużynie?
012

Dowcip #31331. Młody chłopak przyjął się do pracy w sklepie warzywnym. w kategorii: „Śmieszne kawały o klientach”.

Hipis przychodzi do baru z myślą, że jest to restauracja. Podchodzi do barmana i mówi:
- Chciałbym zamówić hot-doga. Byle nie był ani za zimny, ani za gorący. Taki po środku.
Barman idzie do kierownika przedstawić mu sytuację. Kierownik ma dziś zły dzień i mówi podniesionym głosem:
- Daj mu co chce i niech spada.
Barmana wraca do klienta udając kelnera i pyta:
- Czy coś jeszcze dla Pana?
- Tak. Poproszę szejka mlecznego. Tylko żeby nie był ani za zimny, ani za ciepły. Taki po środku.
W tej sytuacji barman wraca do zdenerwowanego kierownika i relacjonuje przebieg zamówienia.
- Mówiłem Ci żebyś dał czego chce i niech spada. - wykrzykuje kierownik.
Na te słowa barman wraca do klienta:
- Więc hot-dog i szejk mleczny, tak?
- Tak. Chociaż w sumie zamiast hot-doga może daj mi hamburgera. Tylko żeby nie był ani za bardzo wypieczony ani za słabo. Tak po środku.
Barman wraca więc do kierownika, który nie wytrzymuje. Wychodzi do klienta, ściąga spodnie i mówi:
- Pocałuj mnie w dupę. Ale nie w lewy półdupek, ani nie w prawy, tylko po środku.
86

Dowcip #31325. Hipis przychodzi do baru z myślą, że jest to restauracja. w kategorii: „Humor o klientach”.

Człowiek idzie do restauracji i zamawia danie z kurczaka. Gdy jedzenie jest gotowe kelner przynosi mu je do stolika, a gdy ma zamiar zjeść, kelner wraca i mówi:
- Panie, nastąpiła pomyłka. Widzi Pan tego policjanta, który siedzi przy stoliku obok? Jest naszym stałym klientem i zawsze zamawia to samo danie. Problem polega na tym, że jest to ostatnie danie z kurczaka dziś. Obawiam się, że muszę wziąć to danie, dać jemu i zorganizować Panu inne danie!
Facet robi się naprawdę zdenerwowany i odmawia. Kelner podchodzi do policjanta i wyjaśnia mu sytuację. Kilka minut później policjant podchodzi do stołu mężczyzny i mówi:
- Słuchaj, to jest mój kurczak. Ostrzegam Cię. To co zrobisz z tym kurczakiem, ja zrobię z Tobą. Ty wyciągniesz jedną z jego nóg, ja wyciągnę jedną z twoich. Złamiesz jednego ze jego skrzydeł, ja złamię jedno z twoich ramionach!
Człowiek spokojnie patrzy na kurczaka, a następnie wciska mu środkowy palec w odbyt, wyciąga go i oblizuje. Potem wstaje, ściąga swoje spodnie, pochyla się i mówi:
- No śmiało!
26

Dowcip #31313. Człowiek idzie do restauracji i zamawia danie z kurczaka. w kategorii: „Humor o klientach”.

Całkiem możliwe, że ten sam gość co wcześniej przychodzi do restauracji. Gdy otrzymał już zupę, z przerażeniem stwierdza, że w zupie pływa mucha! Od razu z krzykiem na kelnera:
- Panie kelner, w mojej zupie pływa mucha.
Na to kelner:
- Ciichoo - bo inni też będą chcieli.
61

Dowcip #29459. Całkiem możliwe w kategorii: „Kawały o klientach”.

Humor o klientachDowcipy o klientachŚmieszny humor o klientachKawały o klientachŚmieszne dowcipy o klientachŚmieszne żarty o klientachŚmieszne kawały o klientachŻarty o klientach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator alfabetu Morse'a OnLine

» Używane samochody osobowe

» Antonim

» Słownik znaczeń

» Hasła i odpowiedzi do krzyżówek

» Deklinacja wyrazów

» Opiekun seniora

» Rymy do tekstów

» Stopniowanie przymiotników online

» Synonim

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do druku

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost