Dowcipy o kinie
Dwie pchły wychodzą z kina:
- Idziemy pieszo czy czekamy na psa?
- Idziemy pieszo czy czekamy na psa?
25
Dowcip #8668. Dwie pchły wychodzą z kina w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kinie”.
Jaś pyta dziadka:
- Dziadku powiedz mi kiedy byłeś ostatnio w kinie?
Dziadek zamyślił się i po chwili mówi:
- Czekaj wnusiu, czekaj, zaraz sobie przypomnę... no wiesz... taki kwiatek, jest czerwony i ma kolce...
- Róża dziadku!
- O tak! Róża! Róża, kiedy ostatnio byliśmy w kinie?
- Dziadku powiedz mi kiedy byłeś ostatnio w kinie?
Dziadek zamyślił się i po chwili mówi:
- Czekaj wnusiu, czekaj, zaraz sobie przypomnę... no wiesz... taki kwiatek, jest czerwony i ma kolce...
- Róża dziadku!
- O tak! Róża! Róża, kiedy ostatnio byliśmy w kinie?
29
Dowcip #11324. Jaś pyta dziadka w kategorii: „Śmieszne kawały o kinie”.
Przychodzi Jasio ze szkoły i mówi:
- Zaoszczędziłem ci trochę forsy, tatusiu.
- A jak?
- No bo wiesz... Powiedziałeś, że jak dobrze napiszę klasówkę, to pójdziemy do kina...
- Zaoszczędziłem ci trochę forsy, tatusiu.
- A jak?
- No bo wiesz... Powiedziałeś, że jak dobrze napiszę klasówkę, to pójdziemy do kina...
24
Dowcip #11393. Przychodzi Jasio ze szkoły i mówi w kategorii: „Humor o kinie”.
Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina:
- Chodźmy na ”Matrixa”.
- Nie, lepiej na ”Aniołki Charliego”.
- Lepiej na ”Matrixa”!
- Nie, na ”Aniołki”!
Wtrąca się brunetka:
- To może pójdziecie na kompromis?!
Blondynki:
- Fajnie, a gdzie grają?
- Chodźmy na ”Matrixa”.
- Nie, lepiej na ”Aniołki Charliego”.
- Lepiej na ”Matrixa”!
- Nie, na ”Aniołki”!
Wtrąca się brunetka:
- To może pójdziecie na kompromis?!
Blondynki:
- Fajnie, a gdzie grają?
26
Dowcip #7914. Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kinie”.
Policjant patrolując ulicę, spotyka swojego kolegę, który idzie trzymając za skrzydło pingwina.
- Skąd ty wytrzasnąłeś tego ptaka?
- A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić.
- Jak to co? Zaprowadź go do ZOO.
Po kilku godzinach milicjant znowu widzi swego kolegę spacerującego z pingwinem.
- I co, nie byłeś z nim w ZOO?
- Byłem, teraz idziemy do kina.
- Skąd ty wytrzasnąłeś tego ptaka?
- A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić.
- Jak to co? Zaprowadź go do ZOO.
Po kilku godzinach milicjant znowu widzi swego kolegę spacerującego z pingwinem.
- I co, nie byłeś z nim w ZOO?
- Byłem, teraz idziemy do kina.
010
Dowcip #24714. Policjant patrolując ulicę, spotyka swojego kolegę w kategorii: „Śmieszne kawały o kinie”.
Siedzą sobie na polanie trzy leniwce i przekomarzają się, który z nich jest najbardziej leniwy. Pierwszy mówi:
- Ja to jestem tak leniwy, że pewnego razu wisząc na drzewie zobaczyłem sztabkę złota pode mną, ale mówię sobie ”nie chce mi się jej podnosić”.
Drugi mówi:
- Ja to jestem taki leniwy, że pewnego razu idę sobie plażą, patrzę, a tam golutka Claudia Shiffer czeka żebym ją przeleciał, ale mówię sobie ”nie chce mi się”.
Trzeci na to:
- Panowie, ja to jestem najbardziej leniwy, bo pewnego razu poszedłem sobie do kina na komedie i cały seans płakałem ...
- Płakałeś na komedii?!- pytają koledzy.
-Tak, bo usiadłem sobie na jajach i mi się nie chciało poprawić.
- Ja to jestem tak leniwy, że pewnego razu wisząc na drzewie zobaczyłem sztabkę złota pode mną, ale mówię sobie ”nie chce mi się jej podnosić”.
Drugi mówi:
- Ja to jestem taki leniwy, że pewnego razu idę sobie plażą, patrzę, a tam golutka Claudia Shiffer czeka żebym ją przeleciał, ale mówię sobie ”nie chce mi się”.
Trzeci na to:
- Panowie, ja to jestem najbardziej leniwy, bo pewnego razu poszedłem sobie do kina na komedie i cały seans płakałem ...
- Płakałeś na komedii?!- pytają koledzy.
-Tak, bo usiadłem sobie na jajach i mi się nie chciało poprawić.
517
Dowcip #8968. Siedzą sobie na polanie trzy leniwce i przekomarzają się w kategorii: „Śmieszne żarty o kinie”.
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy dresiarz, grube karczycho, złoty kajdan na szyi, z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesi do drugiego:
- Stary, założę się z Tobą o pięćdziesiąt zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie. To przepraszam.
Łysy:
- Żaden Krzychu, dotknij mnie jeszcze raz to Ci przywalę! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z Tobą o dwieście zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no cholera, osiem lat w podstawówce, ze trzy lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz Ci tak przywalę, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wlutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy.
Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o tysiaka, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi. - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace walę, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
- Stary, założę się z Tobą o pięćdziesiąt zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - i klepie łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie. To przepraszam.
Łysy:
- Żaden Krzychu, dotknij mnie jeszcze raz to Ci przywalę! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z Tobą o dwieście zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - i pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no cholera, osiem lat w podstawówce, ze trzy lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz Ci tak przywalę, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wlutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy.
Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o tysiaka, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi. - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace walę, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
335
Dowcip #480. Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy dresiarz w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kinie”.
Kobieta sprzedaje bilety do kina i różnego rodzaju smakołyki. Mężczyzna kupuje bilet. Bileterka:
- A może orzeszki pan kupi?
- Nie, dziękuję.
- A paluszki?
- Też dziękuję.
- Chociaż dropsy niech pan weźmie.
Zdenerwowany mężczyzna:
- Nie chcę. Już mówiłem!
Zdegustowany odchodzi od kasy. Niepocieszona bileterka wystawia głowę przez okienko i woła:
- A mordercą jest szofer, sknerusie!
- A może orzeszki pan kupi?
- Nie, dziękuję.
- A paluszki?
- Też dziękuję.
- Chociaż dropsy niech pan weźmie.
Zdenerwowany mężczyzna:
- Nie chcę. Już mówiłem!
Zdegustowany odchodzi od kasy. Niepocieszona bileterka wystawia głowę przez okienko i woła:
- A mordercą jest szofer, sknerusie!
48
Dowcip #23159. Kobieta sprzedaje bilety do kina i różnego rodzaju smakołyki. w kategorii: „Dowcipy o kinie”.
Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem. To był rodzaj komedio - dramatu. W miejscach smutnych, pies ocierał oczy z łez, a w wesołych partiach śmiał się do rozpuku. Tak się działo przez cały film. Kiedy seans się skończył, zdecydowałem się podejść i porozmawiać z facetem.
- To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! - powiedziałem - Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
Facet na to:
- No faktycznie. A książka mu się nie podobała.
- To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! - powiedziałem - Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
Facet na to:
- No faktycznie. A książka mu się nie podobała.
24
Dowcip #13324. Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem. w kategorii: „Humor o kinie”.
Parka narzeczonych dyskutuje podczas projekcji filmu. Jakiś podenerwowany widz z tyłu mówi:
- Hej wy tam, przecież nic nie słychać!
- A co byś chciał słyszeć? To są nasze sprawy!
- Hej wy tam, przecież nic nie słychać!
- A co byś chciał słyszeć? To są nasze sprawy!
211