
Dowcipy o kierowcach
Państwo Malinowscy w dziewiczym kursie nowo nabytym maluchem zjeżdżają pod stację benzynową.
- Proszę wyłączyć silnik. - mówi obsługujący do pani Malinowskiej.
- Wyłączyłam.
- Co też pani mówi przecież cały samochód aż chodzi.
- To nie silnik, to tylko mąż się jeszcze nie uspokoił.
- Proszę wyłączyć silnik. - mówi obsługujący do pani Malinowskiej.
- Wyłączyłam.
- Co też pani mówi przecież cały samochód aż chodzi.
- To nie silnik, to tylko mąż się jeszcze nie uspokoił.
113
Dowcip #10021. Państwo Malinowscy w dziewiczym kursie nowo nabytym maluchem w kategorii: „Śmieszne żarty o kierowcach”.
Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu telefonuje do miejscowego sklepu motoryzacyjnego.
- Ile sprzedaliście dziś motocykli?
- Cztery.
- Och, to nie mogę jeszcze pójść do domu, bo przywieźli dopiero trzech.
- Ile sprzedaliście dziś motocykli?
- Cztery.
- Och, to nie mogę jeszcze pójść do domu, bo przywieźli dopiero trzech.
513
Dowcip #11603. Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu w kategorii: „Śmieszne żarty o kierowcach”.

Policjant zatrzymuje na szosie samochód, za kierownicą którego siedzi małpa.
- Co pan wyprawia?! - zwraca się do siedzącego obok mężczyzny. - Małpa za kierownicą?
- Nie mogę być zbyt wybredny w wyborze kierowcy, kiedy jadę autostopem...
- Co pan wyprawia?! - zwraca się do siedzącego obok mężczyzny. - Małpa za kierownicą?
- Nie mogę być zbyt wybredny w wyborze kierowcy, kiedy jadę autostopem...
311
Dowcip #12235. Policjant zatrzymuje na szosie samochód w kategorii: „Kawały o kierowcach”.
Do samochodu wsiada dwóch podpitych osobników. Samochód ostro rusza z miejsca. Kawalerska jazda trwa już dobry kwadrans. Wóz zarzuca i piszczy na zakrętach.
- Te, jak jedziesz? - mówi jeden z pijanych.
- Ja? Przez cały czas byłem przekonany, że to ty prowadzisz.
- Te, jak jedziesz? - mówi jeden z pijanych.
- Ja? Przez cały czas byłem przekonany, że to ty prowadzisz.
07
Dowcip #12967. Do samochodu wsiada dwóch podpitych osobników. w kategorii: „Śmieszne żarty o kierowcach”.

Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
- Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Czego chcesz?
- Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
- Przyspiesz!
Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
- To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
- Tak?
- Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
- Przyspiesz jeszcze!
Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Co znowu?
- Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
- Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Czego chcesz?
- Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
- Przyspiesz!
Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
- To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
- Tak?
- Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
- Przyspiesz jeszcze!
Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
- Co znowu?
- Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
317
Dowcip #13209. Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do w kategorii: „Dowcipy o kierowcach”.
Skrzyżowanie w centrum Krakowa. Pod tramwaj wpada spłoszony zaprzęg dorożkarski. Huk, łomot... Tramwaj wykolejony, dorożka w strzępach, z koni płyną strumienie krwi. Dorożkarz leży na jezdni - tramwaj obciął mu obie nogi w udach... Po minucie nadjeżdża radiowóz. Policjant wysiada, rusza w stronę dorożkarza, ale widzi konia - cztery nogi połamane, wnętrzności na wierzchu, koń patrzy na niego błagalnym wzrokiem. Policjant wyciąga pistolet i strzela koniowi w łeb. Patrzy na drugiego konia - krwawa piana toczy się z pyska, oczy zachodzą mgłą... Bach - drugi strzał. W tym momencie dorożkarz przyciąga do siebie odcięte nogi i woła:
- Panie - to cud! Taka masakra, a mnie nawet nie drasnęło!
- Panie - to cud! Taka masakra, a mnie nawet nie drasnęło!
05
Dowcip #13268. Skrzyżowanie w centrum Krakowa. w kategorii: „Humor o kierowcach”.

Pijany facet wsiada do taksówki i zaraz, ułożywszy się wygodnie zasypia.
- Panie, nie śpij pan! - denerwuje się taksówkarz, próbując go obudzić. - Nie jesteś pan w domu, tylko w samochodzie .
Facet budzi się gwałtownie:
- Trzeba mi to było powiedzieć, zanim zostawiłem buty przed drzwiami ...
- Panie, nie śpij pan! - denerwuje się taksówkarz, próbując go obudzić. - Nie jesteś pan w domu, tylko w samochodzie .
Facet budzi się gwałtownie:
- Trzeba mi to było powiedzieć, zanim zostawiłem buty przed drzwiami ...
215
Dowcip #4295. Pijany facet wsiada do taksówki i zaraz w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Policjant zatrzymuje kierowcę jadącego pod prąd na jednokierunkowej drodze.
- Ta ulica można jeździć tylko w jednym kierunku!
- A czy ja jeżdżę w dwoch?
- Ta ulica można jeździć tylko w jednym kierunku!
- A czy ja jeżdżę w dwoch?
24
Dowcip #6061. Policjant zatrzymuje kierowcę jadącego pod prąd na jednokierunkowej w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.

- Panie to Pałąc Kultury i Nauki? - pyta turysta zagraniczny przechodnia.
- No.
- Panie, to hotel Forum? - pyta innego.
- Tak.
- Panie władzo - pyta policjanta - czy tędy dojdę do Zamku Królewskiego?
- Oczywiście.
- A dlaczego u was jedni mówią ”no”, drudzy - ”tak”, a pan ”oczywiście”?
- Proszę pana, ”no” mówią ci, którzy skończyli podstawówkę, ”tak” - ci, którzy skończyli szkołę średnią, a ”oczywiście” - ci, którzy skończyli studia.
- To pan skończył studia?
- No.
- No.
- Panie, to hotel Forum? - pyta innego.
- Tak.
- Panie władzo - pyta policjanta - czy tędy dojdę do Zamku Królewskiego?
- Oczywiście.
- A dlaczego u was jedni mówią ”no”, drudzy - ”tak”, a pan ”oczywiście”?
- Proszę pana, ”no” mówią ci, którzy skończyli podstawówkę, ”tak” - ci, którzy skończyli szkołę średnią, a ”oczywiście” - ci, którzy skończyli studia.
- To pan skończył studia?
- No.
37
Dowcip #6083. - Panie to Pałąc Kultury i Nauki? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kierowcach”.
Policjant podchodzi do samochodu, który zaparkowano na przejściu dla pieszych. Widząc, że za kierownicą siedzi piękna, młoda dama, uśmiecha się i mówi:
- Pani będzie łaskawa zostawić w samochodzie drzwi otwarte z obu stron aby ułatwić przechodniom przechodzenie przez jezdnię?
- Pani będzie łaskawa zostawić w samochodzie drzwi otwarte z obu stron aby ułatwić przechodniom przechodzenie przez jezdnię?
46
Dowcip #6116. Policjant podchodzi do samochodu w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kierowcach”.
