Dowcipy o kierowcach
Żona wraca do domu i mówi:
- Kochanie, dzisiaj piąć razy przejechałam na czerwonym świetle bez żadnego mandatu!
- No i co z tego?
- Nic. Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam nową torebkę!
- Kochanie, dzisiaj piąć razy przejechałam na czerwonym świetle bez żadnego mandatu!
- No i co z tego?
- Nic. Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam nową torebkę!
16
Dowcip #24877. Żona wraca do domu i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:
- Piłeś coś chłopcze? Bo coś mi wyglądasz podejrzanie!
- Nie!
- Hmm, alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś, więc zadam ci pytanie jako test. Jak odpowiesz prawidłowo to cie puścimy.
- Spoko.
- Pierwsze pytanie. Jedziesz droga i widzisz dwa światła z naprzeciwka, co to może być?
- No samochód, nie?
- No tak, ale jaki? Audi, mercedes czy seat? No widzę, że chyba oblejesz test młodzieńcze! Dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie. Jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka, co to jest?
- No wiadomo że motor!
- Eee, ale jaki? Suzuki, honda, czy kawasaki? No nic chłopcze oblałeś test.
Koleś wkurzył się nieziemsko, pomyślał chwile i nawija do gliniarza:
- Panie władzo, a czy ja mogę zadać pytanie?
- A no wal śmiało młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce, z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR - a. Kto to jest?
- No wiadomo, że prostytutka!
- No tak. Ale kto? Twoja matka, żona, czy córka?
- Piłeś coś chłopcze? Bo coś mi wyglądasz podejrzanie!
- Nie!
- Hmm, alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś, więc zadam ci pytanie jako test. Jak odpowiesz prawidłowo to cie puścimy.
- Spoko.
- Pierwsze pytanie. Jedziesz droga i widzisz dwa światła z naprzeciwka, co to może być?
- No samochód, nie?
- No tak, ale jaki? Audi, mercedes czy seat? No widzę, że chyba oblejesz test młodzieńcze! Dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie. Jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka, co to jest?
- No wiadomo że motor!
- Eee, ale jaki? Suzuki, honda, czy kawasaki? No nic chłopcze oblałeś test.
Koleś wkurzył się nieziemsko, pomyślał chwile i nawija do gliniarza:
- Panie władzo, a czy ja mogę zadać pytanie?
- A no wal śmiało młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce, z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR - a. Kto to jest?
- No wiadomo, że prostytutka!
- No tak. Ale kto? Twoja matka, żona, czy córka?
110
Dowcip #24859. Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się w kategorii: „Dowcipy o kierowcach”.
Z pamiętnika kierowcy:
Dzisiaj jadąc metrem wpadłem na moją ex. To był jeden z najfajniejszych dni od kiedy jestem kierowcą tramwaju..
Dzisiaj jadąc metrem wpadłem na moją ex. To był jeden z najfajniejszych dni od kiedy jestem kierowcą tramwaju..
26
Dowcip #23894. Z pamiętnika kierowcy w kategorii: „Śmieszne kawały o kierowcach”.
Egzamin na prawo jazdy:
- Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zauważy pani, Że odpadło kolo? - pyta się egzaminator kursantki.
- Zwiększę szybkość, aby je dogonić.
- Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zauważy pani, Że odpadło kolo? - pyta się egzaminator kursantki.
- Zwiększę szybkość, aby je dogonić.
213
Dowcip #23695. Egzamin na prawo jazdy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kierowcach”.
Jedzie rodzinka samochodem po autostradzie. Nagle zatrzymuje ich policjant i mówi:
- Gratuluje, przejechali państwo setnym samochodem po tej autostradzie. Wygrali państwo pięćdziesiąt tysięcy złoty. Co pan zrobi z taką sumą - policjant pyta się mężczyzny.
- No ... Najpierw zrobię sobie prawo jazdy.
- Niech pan go nie słucha on zawsze bredzi jak jest pijany. - mówi żona.
A z tylnego siedzenia odzywa się dziadek:
- A nie mówiłem, że kradzionym autem daleko nie zajedziemy.
- Gratuluje, przejechali państwo setnym samochodem po tej autostradzie. Wygrali państwo pięćdziesiąt tysięcy złoty. Co pan zrobi z taką sumą - policjant pyta się mężczyzny.
- No ... Najpierw zrobię sobie prawo jazdy.
- Niech pan go nie słucha on zawsze bredzi jak jest pijany. - mówi żona.
A z tylnego siedzenia odzywa się dziadek:
- A nie mówiłem, że kradzionym autem daleko nie zajedziemy.
17
Dowcip #22999. Jedzie rodzinka samochodem po autostradzie. w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Sędzia zwraca się do kierowcy, który spowodował wypadek po pijanemu:
- Pan znowu tutaj, mówiłem, że nie chcę pana więcej tu widzieć.
- Nie zapomniałem, - tłumaczy się oskarżony - ale policjant nie chciał uwierzyć.
- Pan znowu tutaj, mówiłem, że nie chcę pana więcej tu widzieć.
- Nie zapomniałem, - tłumaczy się oskarżony - ale policjant nie chciał uwierzyć.
411
Dowcip #21905. Sędzia zwraca się do kierowcy, który spowodował wypadek po pijanemu w kategorii: „Humor o kierowcach”.
Kantydat na przyszłego kierowcę wsiada do samochodu. Egzaminator mówi:
- Niestety nie zdał pan.
- Jak mogłem nie zdać, skoro nie zdążyłem jeszcze ruszyć samochodem?
- A jak chciał pan ruszyć, skoro siadł pan na tylnym siedzeniu?
- Niestety nie zdał pan.
- Jak mogłem nie zdać, skoro nie zdążyłem jeszcze ruszyć samochodem?
- A jak chciał pan ruszyć, skoro siadł pan na tylnym siedzeniu?
15
Dowcip #21654. Kantydat na przyszłego kierowcę wsiada do samochodu. w kategorii: „Humor o kierowcach”.
W warsztacie samochodowym klient pyta mechanika:
- Kiedy mam na liczniku dwieście na godzinę, to coś mi puka w silniku. Jak pan myśli co to może być?
- Anioł stróż.
- Kiedy mam na liczniku dwieście na godzinę, to coś mi puka w silniku. Jak pan myśli co to może być?
- Anioł stróż.
230
Dowcip #21590. W warsztacie samochodowym klient pyta mechanika w kategorii: „Śmieszne żarty o kierowcach”.
Policjant wręcza facetowi mandat, mówiąc:
- Proszę, oto mandat za sto PLN.
- Panie władzo, czy pan wie, co znaczy: PLN?
- Nie wiem, ale komendant kazał tak mówić.
- To znaczy: Palanty Ludzi Nękają.
- Zaraz od razu nękają? Ja jestem tylko upierdliwy.
- Proszę, oto mandat za sto PLN.
- Panie władzo, czy pan wie, co znaczy: PLN?
- Nie wiem, ale komendant kazał tak mówić.
- To znaczy: Palanty Ludzi Nękają.
- Zaraz od razu nękają? Ja jestem tylko upierdliwy.
30
Dowcip #21093. Policjant wręcza facetowi mandat, mówiąc w kategorii: „Dowcipy o kierowcach”.
Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską. Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości sto trzydzieści km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka już jest połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moją męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę! Jak ja nienawidzę kobiet za kierownicą.
05