
Dowcipy o kelnerach
Pewnego dnia przyszedł do knajpy jakiś samobójca i zamówił zupę pomidorowa. Dziwnym trafem w zupie była dorodna mucha. Wkurzony gość wsypał do zupy cala solniczkę soli, po czym zawołał kelnera, opieprzył go i zażądał nowej zupy. Kelner grzecznie przeprosił i po chwili przyniósł nowa zupę. Facet zupę zjadł, a wtem z drugiego końca sali odezwał się głos:
- Panie kelner! Kto tak przesolił tą zupę?!
- Panie kelner! Kto tak przesolił tą zupę?!
08
Dowcip #13052. Pewnego dnia przyszedł do knajpy jakiś samobójca i zamówił zupę w kategorii: „Humor o kelnerach”.
Usiadł gościu w dosyć przytulnej restauracji nagle kelner przychodzi i mówi:
- Co podać?
- Piwo.
- Nie ma piwa.
- Co jest?
- Sok pomarańczowy.
- Ty homoniepewny jesteś? Pytam co jest, że nie ma piwa.
- Co podać?
- Piwo.
- Nie ma piwa.
- Co jest?
- Sok pomarańczowy.
- Ty homoniepewny jesteś? Pytam co jest, że nie ma piwa.
34
Dowcip #13060. Usiadł gościu w dosyć przytulnej restauracji nagle kelner przychodzi w kategorii: „Żarty o kelnerach”.

Do restauracji przychodzi trzech głuchych i ślepych facetów. Wołają kelnera. Na palcach pokazują liczbę dziesięć - chcą zamówić dziesięć piw. Kelner spełnia więc ich życzenie. Po dwóch godzinach zauważa, że głuchoniemi patrzą się w sufit i mają cały czas otwarte usta. Postanawia więc zadzwonić do związku głuchoniemych by zapytać o co chodzi.
- Dzień dobry. Dzwonię z restauracji, ponieważ przyszło do nas trzech głuchoniemych. Wypili dziesięć piw, a teraz siedzą z otwartymi ustami i gapią się w sufit. O co im chodzi?!
- Niech się pan nie martwi. Jeszcze godzinę pośpiewają i pójdą.
- Dzień dobry. Dzwonię z restauracji, ponieważ przyszło do nas trzech głuchoniemych. Wypili dziesięć piw, a teraz siedzą z otwartymi ustami i gapią się w sufit. O co im chodzi?!
- Niech się pan nie martwi. Jeszcze godzinę pośpiewają i pójdą.
37
Dowcip #13216. Do restauracji przychodzi trzech głuchych i ślepych facetów. w kategorii: „Kawały o kelnerach”.
Polak jedzie do Francji, a nie znając francuskiego do każdego słowa dodaje ”LA”.
Wchodzi do francuskiej restauracji i woła kelnera:
- Lakelner, lakelner!
Poproszę lafrytki i lacoole a na deser lalody latruskawkowe.
Po chwili polak z powrotem woła kelnera.
- Lakelner, widzi lakelner jak ja umiem lafrancuski.
- Gdybym nie był polak to by pan lagówno zjadł!
Wchodzi do francuskiej restauracji i woła kelnera:
- Lakelner, lakelner!
Poproszę lafrytki i lacoole a na deser lalody latruskawkowe.
Po chwili polak z powrotem woła kelnera.
- Lakelner, widzi lakelner jak ja umiem lafrancuski.
- Gdybym nie był polak to by pan lagówno zjadł!
311
Dowcip #4016. Polak jedzie do Francji w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kelnerach”.

Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę, ale zastrzega, że musi to być kura z Czeladzi. Kelner przynosi mu kurę, a ten wpycha jej rękę do dupy i mówi:
- To jest kura z Sosnowca.
Kelner przychodzi z nowa, a ten robi to samo i mówi:
- To tez jest kura z Sosnowca.
Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądający się wszystkiemu pijaczek, obraca się tyłem i mówi:
- Sprawdź pan, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umiem do domu trafić.
- To jest kura z Sosnowca.
Kelner przychodzi z nowa, a ten robi to samo i mówi:
- To tez jest kura z Sosnowca.
Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądający się wszystkiemu pijaczek, obraca się tyłem i mówi:
- Sprawdź pan, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umiem do domu trafić.
1042
Dowcip #397. Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę w kategorii: „Żarty o kelnerach”.
Lato. Gość konsumujący w gospodzie drugie danie co chwila odgania natrętne chmary much. W końcu wzywa kelnera.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
17
Dowcip #15439. Lato. w kategorii: „Śmieszny humor o kelnerach”.

Gość:
- Jest ciemne piwo?
Kelner:
- Nie, ale mogę zgasić światło.
- Jest ciemne piwo?
Kelner:
- Nie, ale mogę zgasić światło.
28
Dowcip #4832. Gość w kategorii: „Śmieszne żarty o kelnerach”.
W restauracji.
- Kelner, mój kotlet jest strasznie gorący!
- Niech pan spróbuje na niego pochuchać.
- Ale jest bardzo cienki i boję się, że sfrunie mi z talerza!
- Kelner, mój kotlet jest strasznie gorący!
- Niech pan spróbuje na niego pochuchać.
- Ale jest bardzo cienki i boję się, że sfrunie mi z talerza!
04
Dowcip #15976. W restauracji. w kategorii: „Żarty o kelnerach”.

W restauracji!
- Proszę pana, czemu te bułeczki są mokre.
- Słuchaj pan, skoro niesie się dwa talerze w jednej ręce i dwa w drugiej, a bułeczki pod pachami to chyba miały prawo się spocić
- Składam reklamację!
- Proszę pana, czemu te bułeczki są mokre.
- Słuchaj pan, skoro niesie się dwa talerze w jednej ręce i dwa w drugiej, a bułeczki pod pachami to chyba miały prawo się spocić
- Składam reklamację!
46
Dowcip #10075. W restauracji! w kategorii: „Dowcipy o kelnerach”.
W restauracji.
- Kelner, w mojej zupie pływa nie żywa mucha!
Kelner na to:
- Dał bym głowę, że jak była w kuchni to jeszcze żyła.
- Kelner, w mojej zupie pływa nie żywa mucha!
Kelner na to:
- Dał bym głowę, że jak była w kuchni to jeszcze żyła.
512
Dowcip #4855. W restauracji. w kategorii: „Żarty o kelnerach”.
