LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o jedzeniu


W restauracji gość do kelnera:
- Proszę porcję kiełbasy, wódkę i psa.
- Psa?
- Tak, żeby zjadł kiełbasę.
14

Dowcip #18653. W restauracji gość do kelnera w kategorii: „Kawały o jedzeniu”.

W pewnej mieścinie był piekarz, który piekł pieczywo nienadające się w ogóle do jedzenia. W sekrecie przed nim zebrali się mieszkańcy i postanowili uradzić co z nim zrobić. Radzą tak kilka godzin i nic nie mogą wymyślić. W pewnym momencie wstaje kowal, chłop wielki i barczysty jak wół i mówi:
- Może mu przywalę.
Na co ludzie mówią:
- Nie no tak nie można. W końcu mamy tylko jednego piekarza, nie możemy zostać w ogóle bez.
I dalej debatują. Za jakiś czas znowu wstaje kowal i mówi:
- To może przywalę stolarzowi, mamy dwóch.
210

Dowcip #28112. W pewnej mieścinie był piekarz w kategorii: „Żarty o jedzeniu”.

Nie mówi się podczas jedzenia, - poucza matka Jasia, gdy zauważyła, że Jasio chce coś powiedzieć - powiesz jak zjesz.
- No i co chciałeś powiedzieć? - pyta matka gdy zjedli zupę, drugie danie i deser.
- Chciałem powiedzieć, że na tatusia koszuli zostawiłaś włączone żelazko.
115

Dowcip #26310. Nie mówi się podczas jedzenia, - poucza matka Jasia, gdy zauważyła w kategorii: „Humor o jedzeniu”.

Wchodzi student do baru, w brzuchu mu burczy i chciałby zjeść chociaż zupę ale nie ma pieniędzy! Patrzy, a przy stoliku siedzi facet nad talerzem zupy i czyta gazetę! Poczekał trochę, tamten zaczytany nawet nie drgnie więc postanowił zjeść jego porcje! Tamten nie reaguje więc je je... Doszedł już prawie do dna... Patrzy, a tam grzebień! Zemdliło go i zwymiotował co zjadł do talerza! Na to koleś zza gazety wychyla się i mówi:
- O widzę, że pan też doszedł do grzebienia.
840

Dowcip #18513. Wchodzi student do baru w kategorii: „Śmieszne kawały o jedzeniu”.

Zima. Dwie staruszki spacerują po oblodzonych alejkach w parku. Pogryzają sobie ciastka. Nagle jedna się poślizgnęła. Druga na to:
- Uważaj, Marysiu. Poślizgniesz się, upadniesz, rozbijesz sobie głowę, mózg Ci wycieknie i zepsujesz mi apetyt.
122

Dowcip #29044. Zima. Dwie staruszki spacerują po oblodzonych alejkach w parku. w kategorii: „Śmieszny humor o jedzeniu”.

Niemiec, Rusek i Polak wylądowali na bezludnej wyspie. Nie mieli co jeść, więc wyjedli całą roślinność na wyspie. Po kilku dniach głodówki wpadli na pomysł, że każdego dnia jeden z nich będzie musiał poświęcić kawałek swojego ciała, aby wszyscy mogli się najeść. Pierwszy był Niemiec, uciął sobie nogę, wszyscy się najedli, byli zadowoleni i poszli spać. Następny był Rusek, ten z kolei obciął sobie rękę. Wszyscy się najedli i byli szczęśliwi.Wreszcie przyszedł czas na Polaka. Ten wyciągnął penisa, a na ten widok Niemiec i Rusek bardzo się ucieszyli i zaczęli krzyczeć:
- Ooo polska kiełbasa!
Na to Polak zdziwiony spojrzał się na obu, uśmiechnął się i powiedział:
- Jaka tam kiełbasa, dzisiaj po jogurcie i do łóżka.
216

Dowcip #27690. Niemiec, Rusek i Polak wylądowali na bezludnej wyspie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o jedzeniu”.

Babice. Miejscowy gospodarz wychodzi rano do obory. Ale po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
- Jakiś ch*j ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ch*j to znaczy konus jakiś.
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa.
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ukradł jakiś ch*j. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak ch*j to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Dalimy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm, logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe.
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego.
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.
Sędzia zdumiony milczy przez chwilę i mówi:
- No dobra Wasyl. Oddawaj zaraz tą krowę.
09

Dowcip #27136. Babice. Miejscowy gospodarz wychodzi rano do obory. w kategorii: „Żarty o jedzeniu”.

- Kochanie, jak Ci smakował obiad, który dzisiaj ugotowałam? - pyta żona męża po skończonym posiłku.
- Dlaczego Ty zawsze musisz dążyć do kłótni? - odpowiada mąż.
26

Dowcip #27085. - Kochanie, jak Ci smakował obiad, który dzisiaj ugotowałam? w kategorii: „Śmieszne kawały o jedzeniu”.

Czerwony Kapturek idzie przez las i spotyka wilka. Wilk ma bardzo wytrzeszczone oczy. Czerwony Kapturek pyta:
- Co wilku, pewnie mnie chcesz zjeść?
- Nie ja tylko kupę robię.
821

Dowcip #26092. Czerwony Kapturek idzie przez las i spotyka wilka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o jedzeniu”.

Zając przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko. Poszedł do toalety. Kiedy wrócił widzi, że ktoś mu zjadł ciasteczko.
- Kto mi zjadł moje ciasteczko?!
Wstaje niedźwiedź i mówi:
- Ja, a bo co?
- A to czemu jeszcze nie wypiłeś herbatki?
511

Dowcip #25819. Zając przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko. w kategorii: „Humor o jedzeniu”.

Śmieszne kawały o jedzeniuKawały o jedzeniuŚmieszny humor o jedzeniuŚmieszne dowcipy o jedzeniuHumor o jedzeniuDowcipy o jedzeniuŚmieszne żarty o jedzeniuŻarty o jedzeniu

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Motocykle ogłoszenia

» Antonimy

» Słownik haseł i definicji

» Opisy do krzyżówek

» Deklinacja rzeczowników

» Oferty pracy opieka seniora

» Słownik rymów do przymiotników

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków online

» Synonimy

» Wyliczanki dla dzieci

» Zagadki edukacyjne dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost