Dowcipy o imprezie
Na dyskotece chłopak pyta blondynkę:
- Mogę prosić Cię do walca?
Oburzona blondi na to:
- A co Ty nie mogłeś normalnym samochodem przyjechać?
- Mogę prosić Cię do walca?
Oburzona blondi na to:
- A co Ty nie mogłeś normalnym samochodem przyjechać?
518
Dowcip #17981. Na dyskotece chłopak pyta blondynkę w kategorii: „Kawały o imprezie”.
Mąż zabiera żonę do klubu, a tam na parkiecie koleś co wywija tańce, break dance, moon walking, robi salta, kupuje drinki dla ludzi no prawdziwy lew parkietu. Nagle żona mówi do męża:
- Widzisz tego kolesia, dwadzieścia pięć lat temu oświadczył mi się ale dałam mu kosza.
Na co mąż odpowiada:
- Wygląda na to, że nie przestał jeszcze świętować.
- Widzisz tego kolesia, dwadzieścia pięć lat temu oświadczył mi się ale dałam mu kosza.
Na co mąż odpowiada:
- Wygląda na to, że nie przestał jeszcze świętować.
217
Dowcip #27632. Mąż zabiera żonę do klubu, a tam na parkiecie koleś co wywija tańce w kategorii: „Humor o imprezie”.
Dwóch alkoholików urządziło libację w mieszkaniu u jednego z nich. Po kilku godzinkach pierwszy zsunąwszy się pod łóżko zauważył wielką blaszaną miednicę oraz wielką drewnianą pałę. Pyta:
- Co to jest?
- Aaa to zegar z kukułką.
- Eee zalewasz, a jak to działa?
Na to drugi bierze miednicę, przykłada do ściany i zaczyna nawalać drewnianą pałą. Zza ściany dobiega zaspany głos:
- Ku, ku, kurde, trzecia rano, a ten jeszcze nie śpi.
- Co to jest?
- Aaa to zegar z kukułką.
- Eee zalewasz, a jak to działa?
Na to drugi bierze miednicę, przykłada do ściany i zaczyna nawalać drewnianą pałą. Zza ściany dobiega zaspany głos:
- Ku, ku, kurde, trzecia rano, a ten jeszcze nie śpi.
16
Dowcip #24945. Dwóch alkoholików urządziło libację w mieszkaniu u jednego z nich. w kategorii: „Dowcipy o imprezie”.
Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!
- To co? Mówmy sobie po IP!
53
Dowcip #17716. Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. w kategorii: „Śmieszne kawały o imprezie”.
Impreza w ruskim garnizonie. Muzyka gra, wódka na stołach, są żołnierze, są i dziewczyny. Ale dziewczyny siedzą w jednym końcu sali, a żołnierze w drugim i nie przejawiają ochoty aby do panien uderzyć. W końcu jedna nie wytrzymuje, podchodzi i proponuje:
- Ej rebiata, zatańczyliby wy?
Z mięsistych żołnierskich ust pada odpowiedź:
- My nie tańcjory. My jebcy.
- Ej rebiata, zatańczyliby wy?
Z mięsistych żołnierskich ust pada odpowiedź:
- My nie tańcjory. My jebcy.
59
Dowcip #33247. Impreza w ruskim garnizonie. w kategorii: „Śmieszne kawały o imprezie”.
Dwa jamniki zaglądają do dyskoteki. Przez chwilę przyglądają się tańczącemu tłumowi, wreszcie jeden z nich oświadcza:
- Gdybym to ja się tak zachowywał, mój pan zaraz by mnie wykąpał w szamponie przeciw pchłom!
- Gdybym to ja się tak zachowywał, mój pan zaraz by mnie wykąpał w szamponie przeciw pchłom!
29
Dowcip #32945. Dwa jamniki zaglądają do dyskoteki. w kategorii: „Śmieszny humor o imprezie”.
Rozmawia dwóch studentów informatyki:
- Wpadnij dzisiaj wieczorem, będzie impreza. Wódka, piwko, dobra muzyka i niezłe laski.
- Poważnie? A ile ich będzie?
- Siedem giga!
- Wpadnij dzisiaj wieczorem, będzie impreza. Wódka, piwko, dobra muzyka i niezłe laski.
- Poważnie? A ile ich będzie?
- Siedem giga!
911
Dowcip #32768. Rozmawia dwóch studentów informatyki w kategorii: „Śmieszne kawały o imprezie”.
Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, że tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek się przewrócił.
- Co tam wczoraj za święto mieliście, że tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek się przewrócił.
188
Dowcip #31926. Działkowiec pyta sąsiada w kategorii: „Humor o imprezie”.
Wiejska dyskoteka. Chłopak podchodzi do dziewczyny:
- Tańczysz?
- Póki co, nie... - zalotnie odpowiada dziewczyna.
- Świetnie. Chodź, pomożesz traktor popchnąć.
- Tańczysz?
- Póki co, nie... - zalotnie odpowiada dziewczyna.
- Świetnie. Chodź, pomożesz traktor popchnąć.
010
Dowcip #31492. Wiejska dyskoteka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o imprezie”.
Zajączek mieszkał z misiem i zawsze jak wracał z dyskoteki to misiu go bił. Któregoś dnia, planując wyjście na kolejną imprezę, ostrzega misia:
- Słuchaj miś, dziś idę na dyskotekę i jak wrócę pijany, masz mnie nie bić!
Miś się zgodził. Następnego dnia rano, zając ponownie budzi się z podbitym okiem. Biegnie do misia:
- Przecież obiecałeś, że mnie nie uderzysz!
- Słuchaj zając... Przyszedłeś pijany jak bela - ja nic. Zwyzywałeś mnie od najgorszych - ja nic. Zacząłeś mnie bić - ja nic. Ale jak wziąłeś mój talerz z kolacją, nasrałeś, powbijałeś w to zapałki i powiedziałeś, że jeż się wprowadza to nie wytrzymałem...
- Słuchaj miś, dziś idę na dyskotekę i jak wrócę pijany, masz mnie nie bić!
Miś się zgodził. Następnego dnia rano, zając ponownie budzi się z podbitym okiem. Biegnie do misia:
- Przecież obiecałeś, że mnie nie uderzysz!
- Słuchaj zając... Przyszedłeś pijany jak bela - ja nic. Zwyzywałeś mnie od najgorszych - ja nic. Zacząłeś mnie bić - ja nic. Ale jak wziąłeś mój talerz z kolacją, nasrałeś, powbijałeś w to zapałki i powiedziałeś, że jeż się wprowadza to nie wytrzymałem...
323