Dowcipy o hydraulikach
Nauczyciel do chłopaka, który majstruje coś pod oknem:
- Hej, ty tam! Kiedy Polska przyjęła chrzest?
- Nie wiem.
- A kiedy była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie mam pojęcia.
- To jak matołku, chcesz zdać maturę?
- Nie chcę, ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
- Hej, ty tam! Kiedy Polska przyjęła chrzest?
- Nie wiem.
- A kiedy była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie mam pojęcia.
- To jak matołku, chcesz zdać maturę?
- Nie chcę, ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
79
Dowcip #9680. Nauczyciel do chłopaka, który majstruje coś pod oknem w kategorii: „Śmieszne żarty o hydraulikach”.
Egzamin z hydrauliki. Profesor po raz kolejny zabiera ściągi delikwentowi:
- Proszę oddać wszystkie. - mówi.
Widząc konsternację na twarzy studenta, powtarza:
- Proszę oddać wszystkie ściągi ... Nie będę robił panu rewizji osobistej. Pan nie jest kobietą.
- Proszę oddać wszystkie. - mówi.
Widząc konsternację na twarzy studenta, powtarza:
- Proszę oddać wszystkie ściągi ... Nie będę robił panu rewizji osobistej. Pan nie jest kobietą.
89
Dowcip #6844. Egzamin z hydrauliki. w kategorii: „Dowcipy o hydraulikach”.
Egzamin z hydrauliki. profesor dyktuje treść zadania:
”Rynną ścieka woda o ... ”
Na co wstaje murzyn i mówi:
- Panie profesorze nic nie rozumiem, woda ścieka, pies ścieka?
”Rynną ścieka woda o ... ”
Na co wstaje murzyn i mówi:
- Panie profesorze nic nie rozumiem, woda ścieka, pies ścieka?
410
Dowcip #6846. Egzamin z hydrauliki. w kategorii: „Śmieszne kawały o hydraulikach”.
Opowiada przy herbacie hydraulik Patryk:
- Dostalim kiedyś wezwanie. Jedziem, patrzym, a tam roboty do cholery. Zakasalim rękawy i po trzech godzinach roboty było do kolan.
- Dostalim kiedyś wezwanie. Jedziem, patrzym, a tam roboty do cholery. Zakasalim rękawy i po trzech godzinach roboty było do kolan.
712
Dowcip #2328. Opowiada przy herbacie hydraulik Patryk w kategorii: „Śmieszne dowcipy o hydraulikach”.
Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. Wszedł do sekretariatu i pyta:
- No to gdzie jest ten sracz?
Sekretarka nieśmiało odpowiada:
- Szef jest właśnie na obiedzie.
- Ale pani mnie źle zrozumiała, mam na myśli te dwa zera.
- Zastępcy mają naradę.
- Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się gówno robi?
- Aha, rachunkowość jest piętro wyżej.
- No to gdzie jest ten sracz?
Sekretarka nieśmiało odpowiada:
- Szef jest właśnie na obiedzie.
- Ale pani mnie źle zrozumiała, mam na myśli te dwa zera.
- Zastępcy mają naradę.
- Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się gówno robi?
- Aha, rachunkowość jest piętro wyżej.
617
Dowcip #3224. Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. w kategorii: „Żarty o hydraulikach”.
Woźny w domu studenckim mawiał co następuje: Studentki zgłosiły zepsute umywalki. Pan Buszek przez radiowęzeł:
- Panie, które mają zatkane, niech zejdą na dół. Ten facet już czeka.
- Panie, które mają zatkane, niech zejdą na dół. Ten facet już czeka.
46
Dowcip #16435. Woźny w domu studenckim mawiał co następuje w kategorii: „Śmieszne dowcipy o hydraulikach”.
Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich:
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał wynik ”minus pi er kwadrat”. Ten minus mu się nie podoba, więc liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.
Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:
- Zmień granicę całkowania.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich:
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał wynik ”minus pi er kwadrat”. Ten minus mu się nie podoba, więc liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.
Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:
- Zmień granicę całkowania.
213
Dowcip #27613. Matematykowi zepsuł się kaloryfer. w kategorii: „Śmieszne kawały o hydraulikach”.
Wraca chłop do domu z delegacji, wita się, wręcza prezenty. W końcu zasiada przed michą i telewizorem. Patrzy dookoła i woła do pięcioletniej córeczki:
- Dzióbasku, czy widziałaś gdzieś pilota?
- Pilota? Nie widziałam ... Ale był listonosz, hydraulik i kilka razy sąsiad z naprzeciwka ...
- Dzióbasku, czy widziałaś gdzieś pilota?
- Pilota? Nie widziałam ... Ale był listonosz, hydraulik i kilka razy sąsiad z naprzeciwka ...
515
Dowcip #24846. Wraca chłop do domu z delegacji, wita się, wręcza prezenty. w kategorii: „Śmieszne kawały o hydraulikach”.
Informatyk, hydraulik i elektryk jadą maluchem. Nagle maluch zaczyna zwalniać, bulgotać, dziwne rzeczy się z nim dzieją. Odzywa się elektryk:
- No tak, to na pewno instalacja...
Hydraulik:
- Nie, no coś ty, na 100% pompa paliwa...
Informatyk:
- Słuchajcie, a może go zgasimy i zapalimy jeszcze raz?
- No tak, to na pewno instalacja...
Hydraulik:
- Nie, no coś ty, na 100% pompa paliwa...
Informatyk:
- Słuchajcie, a może go zgasimy i zapalimy jeszcze raz?
924
Dowcip #14362. Informatyk, hydraulik i elektryk jadą maluchem. w kategorii: „Żarty o hydraulikach”.
Do łazienki niespodziewanie wchodzi hydraulik. Siedząca w wannie dziewczyna stara się dłońmi zakryć swą nagość. Hydraulik patrzy na nią i flegmatycznie mówi:
- Co się pani boi, hydraulika nie widziała czy co?
- Co się pani boi, hydraulika nie widziała czy co?
713