Dowcipy o homoseksualistach
Przychodzi córka do ojca i mówi:
- Jestem lesbijką, tato ...
Ojciec przyjął to do wiadomości nawet się nie wkurzył, na to druga córka:
- Tato, ja też jestem lesbijką ...
- Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi penisów?! - pyta ojciec.
- Ja lubię ... - wtrąca się syn.
- Jestem lesbijką, tato ...
Ojciec przyjął to do wiadomości nawet się nie wkurzył, na to druga córka:
- Tato, ja też jestem lesbijką ...
- Boże, czy w tej rodzinie naprawdę nikt nie lubi penisów?! - pyta ojciec.
- Ja lubię ... - wtrąca się syn.
433
Dowcip #27864. Przychodzi córka do ojca i mówi w kategorii: „Kawały o homoseksualistach”.
- Dzieci, co to jest rodzina?
- Jak spotyka się dwóch panów i stają się mamusią i tatusiem, i mają dziecko, i są wtedy rodziną!
- Jasiu, kto ci takich głupot naopowiadał?
- Mama.
- A jak się twoja mama nazywa?
- Maciek.
- Jak spotyka się dwóch panów i stają się mamusią i tatusiem, i mają dziecko, i są wtedy rodziną!
- Jasiu, kto ci takich głupot naopowiadał?
- Mama.
- A jak się twoja mama nazywa?
- Maciek.
620
Dowcip #20927. - Dzieci, co to jest rodzina? w kategorii: „Humor o homoseksualistach”.
Gdy wiatr zawiał na jaw wyszło,
że dziewczę z Tajlandii przyszło.
Pod sukienką bowiem miało
coś długiego, co zwisało...
Taki psikus, niespodzianka,
męski penis i dwa jajka.
Nie do rzeźni lecz do rżnięcia,
nie dziewczyny ale księcia.
Książę młody, harda znał
widząc dziewkę, szybko zwiał.
Dziewczę smutne, penis sterczy.
Pędzi do rzeczki poszukać wieprzy.
- Olaboga! Już za późno!
Wieprze bez głów leżą równo.
Czyżbym przyszła tu na próżno?
- Zapinając walnie mi anala.
Nagle świnia ta ożyła
dupę spięła, ptaka ścięła.
Poszło dziewczę do chirurga
zamiast ptaka będzie rurka.
A że gruba była pyta
jak Panchita z Luz Klarita
tak ukrwione to kur*isko
przyszyli i działa wszystko.
że dziewczę z Tajlandii przyszło.
Pod sukienką bowiem miało
coś długiego, co zwisało...
Taki psikus, niespodzianka,
męski penis i dwa jajka.
Nie do rzeźni lecz do rżnięcia,
nie dziewczyny ale księcia.
Książę młody, harda znał
widząc dziewkę, szybko zwiał.
Dziewczę smutne, penis sterczy.
Pędzi do rzeczki poszukać wieprzy.
- Olaboga! Już za późno!
Wieprze bez głów leżą równo.
Czyżbym przyszła tu na próżno?
- Zapinając walnie mi anala.
Nagle świnia ta ożyła
dupę spięła, ptaka ścięła.
Poszło dziewczę do chirurga
zamiast ptaka będzie rurka.
A że gruba była pyta
jak Panchita z Luz Klarita
tak ukrwione to kur*isko
przyszyli i działa wszystko.
327
Dowcip #32165. Gdy wiatr zawiał na jaw wyszło w kategorii: „Śmieszne dowcipy o homoseksualistach”.
- Obywatelu plutonowy! Chciałbym zameldować, że mamy chyba na kompanii geja!
- Po czym to wnosicie?!
- Bo ktoś mi ukradł pomadkę i tusz do rzęs!
- Po czym to wnosicie?!
- Bo ktoś mi ukradł pomadkę i tusz do rzęs!
618
Dowcip #24326. - Obywatelu plutonowy! w kategorii: „Dowcipy o homoseksualistach”.
Dwóch homoseksualistów jechało samochodem. Nagle uderzył w nich jakiś facet. Wychodzi on do nich i mówi:
- Panowie nie dzwońcie po policje to dam wam stówę.
- Heniek dzwoń po policje.
- Dwie ...
- Heniek dzwoń!
- Pięćset złotych, ostatnie moje słowo.
- Heniek dzwoń na policje!
- To ch*j wam w dupę!
- Heniek nie dzwoń, facet chce się dogadać.
- Panowie nie dzwońcie po policje to dam wam stówę.
- Heniek dzwoń po policje.
- Dwie ...
- Heniek dzwoń!
- Pięćset złotych, ostatnie moje słowo.
- Heniek dzwoń na policje!
- To ch*j wam w dupę!
- Heniek nie dzwoń, facet chce się dogadać.
515
Dowcip #15235. Dwóch homoseksualistów jechało samochodem. w kategorii: „Śmieszne żarty o homoseksualistach”.
W restauracji:
- Poproszę wegetariańskie menu.
- W takim razie muszę pana poprosić o opuszczenie sali dla heteroseksualnych.
- Poproszę wegetariańskie menu.
- W takim razie muszę pana poprosić o opuszczenie sali dla heteroseksualnych.
717
Dowcip #28988. W restauracji w kategorii: „Śmieszne dowcipy o homoseksualistach”.
Przychodzi pedał do lekarza:
- panie doktorze, strasznie mnie tyłek kłuje, nie mogę chodzić, siadać ...
- Idź stąd wstrętny pedale nie dam się znowu nabrać.
- Ale panie doktorze błagam, naprawdę nie wiem co mam robić, proszę mi pomóc ...
- Ok, ściągaj spodnie i kładź się ale szybko bo nie mam czasu.
Pedał się kładzie, wypina. Lekarz patrzy, patrzy.
- No oczywiście, że cie kłuje przecież masz róże w dupie!
- To dla pana ...
- panie doktorze, strasznie mnie tyłek kłuje, nie mogę chodzić, siadać ...
- Idź stąd wstrętny pedale nie dam się znowu nabrać.
- Ale panie doktorze błagam, naprawdę nie wiem co mam robić, proszę mi pomóc ...
- Ok, ściągaj spodnie i kładź się ale szybko bo nie mam czasu.
Pedał się kładzie, wypina. Lekarz patrzy, patrzy.
- No oczywiście, że cie kłuje przecież masz róże w dupie!
- To dla pana ...
834
Dowcip #24166. Przychodzi pedał do lekarza w kategorii: „Śmieszne kawały o homoseksualistach”.
Trzech mężczyzn zdaje do seminarium duchownego. Pierwszy egzamin. Zawiesili im na rozporkach dzwonki, włączyli filmy porno i czekają na reakcję.
Pierwszy kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przykro mi bardzo. Odpadasz.
Dwóch dalej ogląda... Drugi kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przepraszamy odpadasz.
Trzeci stoi twardo. Nic a nic nie dzwoni.
- Zmieniamy taśmę.
Zmienili taśmę. Wciąż nic nie dzwoni.
- Gratulacje! Jesteś przyjęty. Ksiądz Andrzej zaprowadzi Cię do pokoju.
- Dzyń dzyń dzyń!
Pierwszy kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przykro mi bardzo. Odpadasz.
Dwóch dalej ogląda... Drugi kandydat:
- Dzyń dzyń dzyń.
- Przepraszamy odpadasz.
Trzeci stoi twardo. Nic a nic nie dzwoni.
- Zmieniamy taśmę.
Zmienili taśmę. Wciąż nic nie dzwoni.
- Gratulacje! Jesteś przyjęty. Ksiądz Andrzej zaprowadzi Cię do pokoju.
- Dzyń dzyń dzyń!
59
Dowcip #18022. Trzech mężczyzn zdaje do seminarium duchownego. Pierwszy egzamin. w kategorii: „Śmieszny humor o homoseksualistach”.
Dlaczego geje wolą Wielkanoc od Wigilii?
- Bo wolą kiełbasę i jajka od pierożków i zapachu ryby.
- Bo wolą kiełbasę i jajka od pierożków i zapachu ryby.
711
Dowcip #28506. Dlaczego geje wolą Wielkanoc od Wigilii? w kategorii: „Śmieszne żarty o homoseksualistach”.
Pewien zmęczony podróżą rodak wynajmuje nocleg w hotelu Saskim w Warszawie. Lojalny recepcjonista uprzedza gościa, iż drugie łóżko w dwuosobowym pokoju zajmuje pewien pan, z wiadomymi skłonnościami. Więc on osobiście odradza.
-. Jakoś tam sobie z nim poradzę.
Noc minęła spokojnie. Kiedy jednak rankiem podróżny przystępuje do porannej toalety, goląc się i myjąc przed lustrem, jego współlokator okazuje się dość zaborczy: obcałowuje go, obejmuje ramionami i bez żenady od tyłu zdejmuję, spodnie od piżamy. Nasz gość bez słowa machnął do tyłu brzytwą trzymaną w ręku, a potem zadzwonił po pokojówkę.
- Słucham pana?
- Dla tego pana poproszę o bandaż. - wskazuje swego niefortunnego adoratora. - A dla mnie korkociąg.
-. Jakoś tam sobie z nim poradzę.
Noc minęła spokojnie. Kiedy jednak rankiem podróżny przystępuje do porannej toalety, goląc się i myjąc przed lustrem, jego współlokator okazuje się dość zaborczy: obcałowuje go, obejmuje ramionami i bez żenady od tyłu zdejmuję, spodnie od piżamy. Nasz gość bez słowa machnął do tyłu brzytwą trzymaną w ręku, a potem zadzwonił po pokojówkę.
- Słucham pana?
- Dla tego pana poproszę o bandaż. - wskazuje swego niefortunnego adoratora. - A dla mnie korkociąg.
510