
Dowcipy o homoseksualistach
Dwa geje po zakupach kierują się ku kasie. Jeden wyrzuca towar na taśmę aby kasjer policzył. Wtedy ten drugi woła. Razem coś oglądają, a kasjer podsłuchuje i słyszy:
- Ty patrz jaka prezerwatywa! W kształcie Ferrari.
Drugi na to:
- E no co Ty. Lepsza ta w kształcie Maybacha. Albo nie, lepsza ta w kształcie Porsche.
Kasjer już nie mogąc się powstrzymać ze śmiechy wypala:
- Panowie, a może w kształcie terenówki? I tak po gównie będziecie jeździć.
- Ty patrz jaka prezerwatywa! W kształcie Ferrari.
Drugi na to:
- E no co Ty. Lepsza ta w kształcie Maybacha. Albo nie, lepsza ta w kształcie Porsche.
Kasjer już nie mogąc się powstrzymać ze śmiechy wypala:
- Panowie, a może w kształcie terenówki? I tak po gównie będziecie jeździć.
34
Dowcip #28535. Dwa geje po zakupach kierują się ku kasie. w kategorii: „Kawały o homoseksualistach”.
Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie i kilku piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, pozostali kontynuują rozmowę.
- Bardzo się bałem, że mój syn będzie niedorajdą. - zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szansę i zatrudnił go jako sprzedawcę, no i syn się sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, że po pewnym czasie wykupił firmę. Dziś jest wielkim biznesmenem i ma tyle pieniędzy, że kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny - mówi pierwszy.
Na to drugi:
- Ja też się bałem, że mój będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szansę, syn się sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny luksusową willę.
Trzeci mówi:
- Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzątacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szansę, syn się sprawdził i zarobił na giełdzie mnóstwo pieniędzy, cały świat leży mu u stop. A swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców.
Tymczasem z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na co on opowiada:
- Mój syn to dopiero kompletny nieudacznik. Zatrudnił się jako fryzjer i jest nim do dziś już od piętnastu lat. Co gorsza, lubi tylko chłopców i ma ich całą masę. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłopak dał mu na urodziny mercedesa, drugi - willę, a trzeci milion dolarów.
- Bardzo się bałem, że mój syn będzie niedorajdą. - zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szansę i zatrudnił go jako sprzedawcę, no i syn się sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, że po pewnym czasie wykupił firmę. Dziś jest wielkim biznesmenem i ma tyle pieniędzy, że kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny - mówi pierwszy.
Na to drugi:
- Ja też się bałem, że mój będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szansę, syn się sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny luksusową willę.
Trzeci mówi:
- Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzątacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szansę, syn się sprawdził i zarobił na giełdzie mnóstwo pieniędzy, cały świat leży mu u stop. A swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców.
Tymczasem z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na co on opowiada:
- Mój syn to dopiero kompletny nieudacznik. Zatrudnił się jako fryzjer i jest nim do dziś już od piętnastu lat. Co gorsza, lubi tylko chłopców i ma ich całą masę. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłopak dał mu na urodziny mercedesa, drugi - willę, a trzeci milion dolarów.
48
Dowcip #23272. Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. w kategorii: „Humor o homoseksualistach”.

Pewien proboszcz mieszkał sobie na parafii. Żyło mu się radośnie, jednak pewnego dnia zaczął go boleć brzuch. Poszedł do lekarza, a ten stwierdził zapalenie wyrostka robaczkowego. Konieczna operacja. Skierowano go do pewnego chirurga. Chirurg ten miał młodą i bardzo atrakcyjną córkę, która powodzenie wśród wielbicieli płci pięknej miała ogromne. Tak się stało, że nieszczęśliwie zaszła w ciążę jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości, a dziecko odebrał jej ojciec tuż przed operacją proboszcza. Pomyślał sobie
chirurg tak: ” I co ja teraz zrobię, córka ma nieślubne dziecko, wstyd jak nie wiem, a zaraz muszę operować proboszcza”. Chirurg postanowił więc, że dziecko to podrzuci proboszczowi jako jego własne. Tak też zrobił. Podczas operacji zrobił duże cięcie, które miało przypominać cesarkę, a kiedy proboszcz obudził się po operacji, chirurg rzecze do niego tak:
- Proszę księdza! To jest sensacja naukowa! To nie był wyrostek, tylko ksiądz był w ciąży! Oto ono! To niesamowite, ale ksiądz jest pierwszym na świecie mężczyzną, który zaszedł w ciążę!
- O mój Boże! - wystraszył się proboszcz - ja to dziecko przyjmę, ale mam wielką prośbę do pana doktora, niech to zostanie tylko między nami, dobrze?
- Oczywiście. - odrzekł chirurg zadowolony, że udało mu się wcisnąć taki kit - Tajemnica lekarska! Nikt się o tym nie dowie.
Po dwudziestu latach z dziecka wyrosła piękna kobieta, a ksiądz wezwał ją na poważną rozmowę.
- Posłuchaj mnie dziecko, musimy poważnie porozmawiać. Otóż ja, tak naprawdę, nie jestem twoim wujem ...
- Ja wiem! - przerwała mu córka - Domyślałam się już dawno, jesteś na pewno moim ojcem, tak?
- Nie dziecko, ja jestem twoją matką, twoim ojcem jest ksiądz Stanisław.
chirurg tak: ” I co ja teraz zrobię, córka ma nieślubne dziecko, wstyd jak nie wiem, a zaraz muszę operować proboszcza”. Chirurg postanowił więc, że dziecko to podrzuci proboszczowi jako jego własne. Tak też zrobił. Podczas operacji zrobił duże cięcie, które miało przypominać cesarkę, a kiedy proboszcz obudził się po operacji, chirurg rzecze do niego tak:
- Proszę księdza! To jest sensacja naukowa! To nie był wyrostek, tylko ksiądz był w ciąży! Oto ono! To niesamowite, ale ksiądz jest pierwszym na świecie mężczyzną, który zaszedł w ciążę!
- O mój Boże! - wystraszył się proboszcz - ja to dziecko przyjmę, ale mam wielką prośbę do pana doktora, niech to zostanie tylko między nami, dobrze?
- Oczywiście. - odrzekł chirurg zadowolony, że udało mu się wcisnąć taki kit - Tajemnica lekarska! Nikt się o tym nie dowie.
Po dwudziestu latach z dziecka wyrosła piękna kobieta, a ksiądz wezwał ją na poważną rozmowę.
- Posłuchaj mnie dziecko, musimy poważnie porozmawiać. Otóż ja, tak naprawdę, nie jestem twoim wujem ...
- Ja wiem! - przerwała mu córka - Domyślałam się już dawno, jesteś na pewno moim ojcem, tak?
- Nie dziecko, ja jestem twoją matką, twoim ojcem jest ksiądz Stanisław.
26
Dowcip #24093. Pewien proboszcz mieszkał sobie na parafii. w kategorii: „Śmieszny humor o homoseksualistach”.
Finał gejowskiego konkursu ”Czuła Dupa ”. Została trójka finalistów. Gacie spuszczone do kolan i wypięte dupy. Komisja podchodzi do pierwszego finalisty i drażni mu odbyt kawałkiem drewna i czeka na odpowiedź.
- Bory tucholskie, sosna, trzydzieści dwa słoje, porośnięta mchem do dwóch metrów!
Wrzawa na stojąco. Co za poziom. Wszyscy już widzą faworyta w naszym kandydacie nr jeden. Ale kolej na nr dwa. Teraz w ruch idzie opiłek żelaza. I jest szybka odpowiedź:
- Huta Katowice, stop miedzi i żelaza. Skorodowany w dwudziestu procentach.
Po raz kolejny publiczność wstaje nagradzając pedała nr dwa oklaskami. Komisja nie może uwierzyć w poziom zawodów i nie wie co tu zrobić z trzecim. Nagle jeden z członków komisji chlusta w dupę nr trzy gorącą herbatą. Pedał aż zacisnął zęby. Łzy popłynęły mu po polikach. Nagle głos z widowni:
- Co za gorąca!?
A pedał:
- Nie! Za słodka.
- Bory tucholskie, sosna, trzydzieści dwa słoje, porośnięta mchem do dwóch metrów!
Wrzawa na stojąco. Co za poziom. Wszyscy już widzą faworyta w naszym kandydacie nr jeden. Ale kolej na nr dwa. Teraz w ruch idzie opiłek żelaza. I jest szybka odpowiedź:
- Huta Katowice, stop miedzi i żelaza. Skorodowany w dwudziestu procentach.
Po raz kolejny publiczność wstaje nagradzając pedała nr dwa oklaskami. Komisja nie może uwierzyć w poziom zawodów i nie wie co tu zrobić z trzecim. Nagle jeden z członków komisji chlusta w dupę nr trzy gorącą herbatą. Pedał aż zacisnął zęby. Łzy popłynęły mu po polikach. Nagle głos z widowni:
- Co za gorąca!?
A pedał:
- Nie! Za słodka.
19
Dowcip #24960. Finał gejowskiego konkursu ”Czuła Dupa ”. Została trójka finalistów. w kategorii: „Kawały o homoseksualistach”.

- Jedzie dwóch pedziów samochodem. W końcu natura dała znać o sobie i skręcili do lasu, załatwić się. Jeden z nich wszedł za krzaczek i zaczął cisnąć. Nagle zaczyna strasznie wrzeszczeć. Drugi pyta się:
- Co się stało?
- Poroniłem! Jezu, tu jest rączka, tu noga ...
- Nie dramatyzuj. Nasrałeś na żabę ...
- Co się stało?
- Poroniłem! Jezu, tu jest rączka, tu noga ...
- Nie dramatyzuj. Nasrałeś na żabę ...
32
Dowcip #16153. - Jedzie dwóch pedziów samochodem. w kategorii: „Żarty o homoseksualistach”.
Jedzie dwóch gangsterów samochodem. Nagle na ulicę wybiega pedał Jan. Jeden z bandziorów wysiada i mówi:
- Człowieku, co ty odwalasz?
- Posłuchaj, złotówka Ci upadła.
Gangster schyla się, a Jan go ładuje w dupę. Nagle wysiada z samochodu drugi bandzior i strzela pedałowi w głowę. Idąc do nieba, pedał spotyka Świętego Piotra. Piotr zaczyna go oprowadzać po niebie. Nagle Pedał wytrącił mu z ręki klucze. Piotr schyla się, a pedał go ładuje w dupę. Święty Piotr na to:
- Od dzisiaj mieszkasz w piekle!
Po trzech dniach Piotr rozmyśla ”może źle, że wysłałem tego człowieka do diabła ... Pewnie to dobry chłopak”. Postanowił po niego zejść. Zjeżdża na dół, wysiada z windy i widzi, że w całym piekle w pizdu zimno. Podchodzi do diabła, który siedzi na tronie w kurtce puchowej i mówi:
- Ty ... Czemu tu taka Zimnica?
- Takiś kozak? To się po węgiel schyl.
- Człowieku, co ty odwalasz?
- Posłuchaj, złotówka Ci upadła.
Gangster schyla się, a Jan go ładuje w dupę. Nagle wysiada z samochodu drugi bandzior i strzela pedałowi w głowę. Idąc do nieba, pedał spotyka Świętego Piotra. Piotr zaczyna go oprowadzać po niebie. Nagle Pedał wytrącił mu z ręki klucze. Piotr schyla się, a pedał go ładuje w dupę. Święty Piotr na to:
- Od dzisiaj mieszkasz w piekle!
Po trzech dniach Piotr rozmyśla ”może źle, że wysłałem tego człowieka do diabła ... Pewnie to dobry chłopak”. Postanowił po niego zejść. Zjeżdża na dół, wysiada z windy i widzi, że w całym piekle w pizdu zimno. Podchodzi do diabła, który siedzi na tronie w kurtce puchowej i mówi:
- Ty ... Czemu tu taka Zimnica?
- Takiś kozak? To się po węgiel schyl.
06
Dowcip #16314. Jedzie dwóch gangsterów samochodem. Nagle na ulicę wybiega pedał Jan. w kategorii: „Śmieszne żarty o homoseksualistach”.

Dwa pedały zginęły w wypadku samochodowym. Poszli do nieba i Święty Piotr pozwolił im żyć w tym samym pokoju, bo przecież bardzo się kochali.
Było im bardzo dobrze, nikt im nie przeszkadzał ani nic. Mogli robić wszystko co im się żywnie podobało. Ale był problem. Jeden pedał zawsze gdzieś rano wstawał i szedł. Na początku drugiemu to nie przeszkadzało. Ale po tygodniu zdenerwowany się pyta:
- Ej Geniu!! Gdzie Ty zawsze tak z samego rana chodzisz?
- Wiesz Antos, kto rano wstaje, temu pan Bóg ...
Było im bardzo dobrze, nikt im nie przeszkadzał ani nic. Mogli robić wszystko co im się żywnie podobało. Ale był problem. Jeden pedał zawsze gdzieś rano wstawał i szedł. Na początku drugiemu to nie przeszkadzało. Ale po tygodniu zdenerwowany się pyta:
- Ej Geniu!! Gdzie Ty zawsze tak z samego rana chodzisz?
- Wiesz Antos, kto rano wstaje, temu pan Bóg ...
134
Dowcip #16980. Dwa pedały zginęły w wypadku samochodowym. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o homoseksualistach”.
Był sobie bardzo brzydki gej. Na nieszczęście nie mógł nikogo poderwać ze względu na swój wygląd, tak więc szukał innego sposobu zaspokojenia się. Pewnego dnia przechodzi obok wystawy, na której leży dojarka. Zastanowił się, po czym stwierdził, że to nie taki zły pomysł wykorzystać ją w trochę inny sposób. Zadowolony wrócił z dojarką do domu, usiadł na fotelu, podłączył dojarkę. Było mu wspaniale, orgazm za orgazmem. Po pewnym czasie wszystko zaczęło go boleć, tak więc szuka wyłącznika, ale z przerażeniem stwierdza, że wyłącznika nie ma! Zrozpaczony dzwoni do producenta:
- Panie, kupiłem od was dojarkę! Jak się ją wyłącza?
- Proszę Pana, to najnowszy model duński. Wyłącza się automatycznie po 25 litrach!
- Panie, kupiłem od was dojarkę! Jak się ją wyłącza?
- Proszę Pana, to najnowszy model duński. Wyłącza się automatycznie po 25 litrach!
09
Dowcip #17449. Był sobie bardzo brzydki gej. w kategorii: „Żarty o homoseksualistach”.

Morderca skazany na dwadzieścia pięć lat więzienia, ucieka. Włamuje się do pewnego domu, gdzie zastaje młodą parę podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiązuje mężczyznę do krzesła i zostawia w kącie pokoju, po czym rzuca kobietę na łóżko. Przez chwilę całuje jej szyję, po czym wybiega. W tym momencie związany chłopak podpełza do dziewczyny i mówi:
- Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widział kobiety, będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko na co ma ochotę i udawaj że Ci się podoba. Widziałem jak całował twoją szyję. Bądź dzielna Kochanie!
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi szeptał do ucha!
- A co Ci szeptał?
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny kochanie!
- Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widział kobiety, będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko na co ma ochotę i udawaj że Ci się podoba. Widziałem jak całował twoją szyję. Bądź dzielna Kochanie!
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi szeptał do ucha!
- A co Ci szeptał?
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny kochanie!
06
Dowcip #12757. Morderca skazany na dwadzieścia pięć lat więzienia, ucieka. w kategorii: „Dowcipy o homoseksualistach”.
Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. Siedziałem sobie z małżonką na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasażerów siedzą na przeciw siebie. Po drugiej stronie siedział młody chłopak oraz moherowa babcia, dwunasty batalion dwudziestego drugiego pułku Moherowych Beretów ”Rydzyk, Honor i Ojczyzna”. Chłopak odebrał telefon i tak mówi:
- Aniu, będę u Ciebie dziś o dziewiętnastej. Bardzo Cię kocham. Jesteś dla mnie jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Cześć Basiu! Wiesz, że kocham tylko Ciebie. Wpadnę do Ciebie jutro o dwudziestej.
Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret. A chłopakowi znowu dzwoni telefon:
- Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za Tobą. Istniejesz dla mnie tylko Ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchła jak bomba. Zaczęła biednego chłopaka wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów. Chłopak spasowiał na twarzy, ale zachował zimną krew. Odpowiedział babci:
- Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium.
- Aniu, będę u Ciebie dziś o dziewiętnastej. Bardzo Cię kocham. Jesteś dla mnie jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Cześć Basiu! Wiesz, że kocham tylko Ciebie. Wpadnę do Ciebie jutro o dwudziestej.
Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret. A chłopakowi znowu dzwoni telefon:
- Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za Tobą. Istniejesz dla mnie tylko Ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchła jak bomba. Zaczęła biednego chłopaka wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów. Chłopak spasowiał na twarzy, ale zachował zimną krew. Odpowiedział babci:
- Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium.
48
Dowcip #13234. Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. w kategorii: „Dowcipy o homoseksualistach”.
