Dowcipy o grze w karty
Pewne małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczoru żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Mąż długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział dokładnie jaki strój kupiła sobie na bal, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał ”tu i ówdzie”. Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona i poproszona do tańca przez rozbawionego mężusia. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej ”zwiedzenie pięterka”, ona się zgodziła bez oporu. Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne. Jednak po którymś numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań.
Gdy już wrócił pyta go:
- No i jak się bawiłeś, Skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że kumpel, któremu pożyczyłem kostium, podobno bawił się rewelacyjnie!
Gdy już wrócił pyta go:
- No i jak się bawiłeś, Skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że kumpel, któremu pożyczyłem kostium, podobno bawił się rewelacyjnie!
318
Dowcip #5974. Pewne małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców w kategorii: „Humor o grze w karty”.
Przy stole siedzą i grają w brydża: mądra blondynka, głupia blondynka, krasnoludek i ofiara. Nagłe światło gaśnie... Zapala się, ale ofiara nie żyje. Kto zabił ofiarę?
- Głupia blondynka, bo mądre blondynki i krasnoludki nie istnieją.
- Głupia blondynka, bo mądre blondynki i krasnoludki nie istnieją.
91
Dowcip #12465. Przy stole siedzą i grają w brydża w kategorii: „Śmieszne żarty o grze w karty”.
Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla.
Żona zaczyna krzyczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki?
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla.
Żona zaczyna krzyczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki?
28
Dowcip #11941. Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o grze w karty”.
Lata pięćdziesiąte. Studium Wojskowe PW. Wolna godzina. Grzesiek M. melduje się u Kierownika Studium:
- Obywatelu pułkowniku, mamy ”okienko”, czy możemy pograć w brydża?
- A grajcie, tylko szyb nie pobijcie!
- Obywatelu pułkowniku, mamy ”okienko”, czy możemy pograć w brydża?
- A grajcie, tylko szyb nie pobijcie!
36
Dowcip #14310. Lata pięćdziesiąte. Studium Wojskowe PW. Wolna godzina. Grzesiek M. w kategorii: „Żarty o grze w karty”.
Sędziwy profesor dał się namówić na brydża ze studentami. Nad ranem wstając od stołu mówi:
- Wam, młodym to dobrze. Wskakujecie do łóżek i śpicie.
- A pan, panie profesorze? - pytają studenci.
- Ja jeszcze muszę się umyć.
- Wam, młodym to dobrze. Wskakujecie do łóżek i śpicie.
- A pan, panie profesorze? - pytają studenci.
- Ja jeszcze muszę się umyć.
38
Dowcip #9105. Sędziwy profesor dał się namówić na brydża ze studentami. w kategorii: „Dowcipy o grze w karty”.
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk.
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk.
25
Dowcip #6351. Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. w kategorii: „Śmieszne żarty o grze w karty”.
Miś, zajączek i lis grają w karty. Nagle zajączek orientuje się, że ktoś oszukuje. Zdenerwowany wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje, nie będę pokazywał palcem ale jak strzelę w ten rudy łeb!
- Ktoś tu oszukuje, nie będę pokazywał palcem ale jak strzelę w ten rudy łeb!
59
Dowcip #6596. Miś, zajączek i lis grają w karty. w kategorii: „Śmieszne kawały o grze w karty”.
Na cmentarnej ławeczce duchy grają w pokera i strasznie się kłócą. Przechodzący obok staruszek
zwraca im uwagę:
- To już nie macie gdzie grać w karty?
- Chwilowo nie. Obok naszych grobów chowają strażaka i orkiestra dęta tak głośno gra, że nie można wytrzymać!
zwraca im uwagę:
- To już nie macie gdzie grać w karty?
- Chwilowo nie. Obok naszych grobów chowają strażaka i orkiestra dęta tak głośno gra, że nie można wytrzymać!
617
Dowcip #2165. Na cmentarnej ławeczce duchy grają w pokera i strasznie się kłócą. w kategorii: „Śmieszne żarty o grze w karty”.
- Grywa pan na fortepianie, Hrabio?
- Owszem, ale nie lubię.
- Ależ, dlaczego?
- Bo karty się ślizgają.
- Owszem, ale nie lubię.
- Ależ, dlaczego?
- Bo karty się ślizgają.
23
Dowcip #14512. - Grywa pan na fortepianie, Hrabio? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o grze w karty”.
W parku na ławce facet gra z psem w pokera.
- Ale mądry pies. - zachwyca się przechodzień.
- No, jeszcze nie za bardzo, jak mu przychodzi dobra karta, to głupi macha ogonem.
- Ale mądry pies. - zachwyca się przechodzień.
- No, jeszcze nie za bardzo, jak mu przychodzi dobra karta, to głupi macha ogonem.
24