Dowcipy o dyrektorze
Jasio wylądował na dywaniku u dyrektora:
- Chłopcze, czy masz mnie za głupka?
- Nie, panie dyrektorze. Ale mogę się mylić.
- Chłopcze, czy masz mnie za głupka?
- Nie, panie dyrektorze. Ale mogę się mylić.
111
Dowcip #25834. Jasio wylądował na dywaniku u dyrektora w kategorii: „Śmieszne żarty o dyrektorze”.
Do szkoły wpada spóźniony Jaś. Na jego widok dyrektor woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
Jaś:
- Nie może być! Ja też!
- Dziesięć minut spóźnienia!
Jaś:
- Nie może być! Ja też!
629
Dowcip #25858. Do szkoły wpada spóźniony Jaś. w kategorii: „Humor o dyrektorze”.
Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!
Z ostatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!
Z ostatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
09
Dowcip #24516. Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o dyrektorze”.
Przychodzi do dyrektora cyrku gość, oczywiście z fenomenalnym numerem. Ale dyrektor jest zajęty i mówi, że nie ma czasu. Jednak gość nalega i mówi, że numer jest wspaniały, niepowtarzalny... Po prostu hit! Dyrektor jest niechętny, ale zgadza się na małą prezentację. Gość wychodzi na środek pokoju i zdejmuje spodnie. Następnie bokserki i wypina się na dyrektora. Dyrektor patrzy z lekkim niedowierzaniem, a w tyłku gościa tkwi korek z małym sznureczkiem. Dyrektor patrzy i znudzonym głosem mówi:
- Panie! Toż to żaden wyczyn. W zeszłym tygodniu był gość co to w tyłku futbolówkę mieścił i odprawiłem go z kwitkiem....
- Ale Panie dyrektorze - oponuje gość - to jeszcze nie koniec! Niech Pan teraz wyjmie korek, a sam się Pan przekona, że czegoś takiego to Pan jeszcze nie widział!
Dyrektor podrapał łysawą głowę, podszedł do gościa i szarpnął za sznureczek. Ledwo zatyczka zrobiła głośne cmok, a z tyłka dało się słyszeć coś jakby śpiew:
- Wstań powiedz nie jesteś sam i nigdy więcej już nikt...
- No i co Pan na to Panie dyrektorze? Czyż to nie wspaniały numer? ! - pyta podekscytowany facet.
Dyrektor spokojnie zatkał otwór i znudzony powiedział:
- Czy ja wiem... Ten kawałek to byle d*pa może zaśpiewać...
- Panie! Toż to żaden wyczyn. W zeszłym tygodniu był gość co to w tyłku futbolówkę mieścił i odprawiłem go z kwitkiem....
- Ale Panie dyrektorze - oponuje gość - to jeszcze nie koniec! Niech Pan teraz wyjmie korek, a sam się Pan przekona, że czegoś takiego to Pan jeszcze nie widział!
Dyrektor podrapał łysawą głowę, podszedł do gościa i szarpnął za sznureczek. Ledwo zatyczka zrobiła głośne cmok, a z tyłka dało się słyszeć coś jakby śpiew:
- Wstań powiedz nie jesteś sam i nigdy więcej już nikt...
- No i co Pan na to Panie dyrektorze? Czyż to nie wspaniały numer? ! - pyta podekscytowany facet.
Dyrektor spokojnie zatkał otwór i znudzony powiedział:
- Czy ja wiem... Ten kawałek to byle d*pa może zaśpiewać...
85
Dowcip #32336. Przychodzi do dyrektora cyrku gość, oczywiście z fenomenalnym numerem. w kategorii: „Żarty o dyrektorze”.
Wraca zapłakany syn dyrektora podstawówki do domu. Mama pyta:
- Czemu płaczesz?
- Bo dzieci się ze mnie śmieją, że mam w rodzinie ojca dyrektora.
- Czemu płaczesz?
- Bo dzieci się ze mnie śmieją, że mam w rodzinie ojca dyrektora.
37
Dowcip #22441. Wraca zapłakany syn dyrektora podstawówki do domu. w kategorii: „Śmieszne żarty o dyrektorze”.
W szacownym liceum pracował jako woźny pan Kazio, który permanentnie znajdował się w stanie wskazującym na spore spożycie. Któregoś dnia dyrektor liceum napotkawszy pana Kazia podpierającego ścianę przy wejściu nie wytrzymał i zaczął krzyczeć:
- Panie Kaziu! Tak nie można. Ma pan na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci! No i za co pan pije?! Za co pan tak pije?!
- Za zdrowie pana dyrektora. - odparł spokojnie pan Kazio.
- Panie Kaziu! Tak nie można. Ma pan na utrzymaniu żonę i trójkę dzieci! No i za co pan pije?! Za co pan tak pije?!
- Za zdrowie pana dyrektora. - odparł spokojnie pan Kazio.
12
Dowcip #21518. W szacownym liceum pracował jako woźny pan Kazio w kategorii: „Kawały o dyrektorze”.
- Jasiu! Wstawaj.
- Nie chcę.
- Jasiu musisz iść do szkoły.
- Kiedy ja nie lubię szkoły. Dzieci się ze mnie śmieją.
- Jasiu musisz iść. Jesteś dyrektorem.
- Nie chcę.
- Jasiu musisz iść do szkoły.
- Kiedy ja nie lubię szkoły. Dzieci się ze mnie śmieją.
- Jasiu musisz iść. Jesteś dyrektorem.
28
Dowcip #26067. - Jasiu! Wstawaj. w kategorii: „Humor o dyrektorze”.
- Mamo, ja nie chcę iść do szkoły!
- Jasiu, rok szkolny się zaczął i musisz iść.
- Ale mamo, ja nie lubię szkoły!
- Idź Jasiu, będzie miło i dobrze.
- Ale mamo, dzieci mnie nie lubią.
- Jasiu, musisz iść, w końcu jesteś tam dyrektorem!
- Jasiu, rok szkolny się zaczął i musisz iść.
- Ale mamo, ja nie lubię szkoły!
- Idź Jasiu, będzie miło i dobrze.
- Ale mamo, dzieci mnie nie lubią.
- Jasiu, musisz iść, w końcu jesteś tam dyrektorem!
513
Dowcip #23045. - Mamo, ja nie chcę iść do szkoły! w kategorii: „Żarty o dyrektorze”.
- Jasio. Wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły! - mówi mama.
- Oj mamo. Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję.
- Musisz iść syneczku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało?
- Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią.
- Daj spokój Jasio. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz.
- Nie, no daj spokój mamo. Podaj mi chociaż jeden ważny powód, dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły...
- Jesteś jej dyrektorem.
- Oj mamo. Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję.
- Musisz iść syneczku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało?
- Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią.
- Daj spokój Jasio. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz.
- Nie, no daj spokój mamo. Podaj mi chociaż jeden ważny powód, dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły...
- Jesteś jej dyrektorem.
05
Dowcip #31950. - Jasio. Wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły! - mówi mama. w kategorii: „Humor o dyrektorze”.
Nauczyciel historii wpada zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego i mówi do dyrektora:
- Ech, ta licealna 1A! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to żaden z nich!
- Niech się Pan nie denerwuje. - uspokaja dyrektor - Może to rzeczywiście ktoś z innej klasy?
- Ech, ta licealna 1A! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to żaden z nich!
- Niech się Pan nie denerwuje. - uspokaja dyrektor - Może to rzeczywiście ktoś z innej klasy?
1827