Dowcipy o duchownych
Pani pyta Jasia:
- Jasiu jak wygląda Matka Boska?
Jasio myśli myśli i w końcu mówi:
- Przypomniałem sobie! Jest taka piękna zgrabna.
- A dlaczego tak uważasz?
- Bo jak wczoraj przechodziłem koło plebani to wychodziła taka od księdza, a ksiądz krzyczał: ”O Matko Boska, żeby cię tylko nikt nie zobaczył”
- Jasiu jak wygląda Matka Boska?
Jasio myśli myśli i w końcu mówi:
- Przypomniałem sobie! Jest taka piękna zgrabna.
- A dlaczego tak uważasz?
- Bo jak wczoraj przechodziłem koło plebani to wychodziła taka od księdza, a ksiądz krzyczał: ”O Matko Boska, żeby cię tylko nikt nie zobaczył”
510
Dowcip #6862. Pani pyta Jasia w kategorii: „Humor o duchownych”.
Mówi ksiądz:
- Za duszę Jana kowalskiego, za duszę pana Nowaka.
Potem córka mówi do mamy:
- Nas też ksiądz zadusi?
- Za duszę Jana kowalskiego, za duszę pana Nowaka.
Potem córka mówi do mamy:
- Nas też ksiądz zadusi?
37
Dowcip #9142. Mówi ksiądz w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Słuchaczka RM:
- Dobrze, że Ojciec Święty nie jeździ tramwajami, bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko jedno: No ku*wa jakaś zwyczajna.
- Dobrze, że Ojciec Święty nie jeździ tramwajami, bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko jedno: No ku*wa jakaś zwyczajna.
23
Dowcip #10122. Słuchaczka RM w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Jasiu został księdzem ale został mu z dzieciństwa nawyk nie mycia się codziennie. Pewnego dnia przyjeżdża na plebanie jego matka i mówi:
- Janie, tyle razy ci w dzieciństwie powtarzałam, żebyś się mył i nadal się nie myjesz. Czy ty nie czujesz potrzeby żeby się umyć?
- Matko ja przecież dlatego zostałem księdzem, żeby nie dbać o własne potrzeby bo kapłan dba o potrzeby cudze!
- Janie, tyle razy ci w dzieciństwie powtarzałam, żebyś się mył i nadal się nie myjesz. Czy ty nie czujesz potrzeby żeby się umyć?
- Matko ja przecież dlatego zostałem księdzem, żeby nie dbać o własne potrzeby bo kapłan dba o potrzeby cudze!
617
Dowcip #2545. Jasiu został księdzem ale został mu z dzieciństwa nawyk nie mycia się w kategorii: „Śmieszne kawały o duchownych”.
Rozmawia dwóch znajomych na dużym kacu:
- No i co tam, stary, jakieś postanowienia na ten Nowy Roczek?
- No wiesz, samochód ma już rok, zaczyna się sypać, trzeba by kupić jakąś nówkę... Baby ciągle te same, dobrze by było je zmienić na inne, ile można tę samą bzykać. Jeszcze bym wyjechał na jakieś dwa tygodnie na Seszele, bo mi się tu nudzi u nas. A i przydałoby się skończyć z trawką i koksem, bo za bardzo się mąci w głowie.
- No to musisz się wziąć ostro do roboty... A... co z basenem? Wspominałeś kiedyś, że sobie wybudujesz taki piętrowy, ze zjeżdżalnią i sauną, i wszystko pod eleganckim dachem.
- No nie. Byli panowie z gminy i nie wiem, jak u ciebie, ale u mnie na plebanii jest teren podmokły, więc dupa z tego.
- No i co tam, stary, jakieś postanowienia na ten Nowy Roczek?
- No wiesz, samochód ma już rok, zaczyna się sypać, trzeba by kupić jakąś nówkę... Baby ciągle te same, dobrze by było je zmienić na inne, ile można tę samą bzykać. Jeszcze bym wyjechał na jakieś dwa tygodnie na Seszele, bo mi się tu nudzi u nas. A i przydałoby się skończyć z trawką i koksem, bo za bardzo się mąci w głowie.
- No to musisz się wziąć ostro do roboty... A... co z basenem? Wspominałeś kiedyś, że sobie wybudujesz taki piętrowy, ze zjeżdżalnią i sauną, i wszystko pod eleganckim dachem.
- No nie. Byli panowie z gminy i nie wiem, jak u ciebie, ale u mnie na plebanii jest teren podmokły, więc dupa z tego.
52
Dowcip #30949. Rozmawia dwóch znajomych na dużym kacu w kategorii: „Humor o duchownych”.
Idzie misjonarz przez pustynię i spotyka lwa. Przerażony, modli się:
- Boże, spraw, aby to zwierzę miało chrześcijańskie uczucia.
Na to lew:
- Boże, pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał.
- Boże, spraw, aby to zwierzę miało chrześcijańskie uczucia.
Na to lew:
- Boże, pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał.
111
Dowcip #27393. Idzie misjonarz przez pustynię i spotyka lwa. w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato ... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za dziesięć tysięcy dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak Ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże.
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże.
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak Ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże.
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
- I jak, tato, spodobał Ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato ... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za dziesięć tysięcy dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak Ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże.
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże.
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak Ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże.
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
- I jak, tato, spodobał Ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.
424
Dowcip #29435. Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza w kategorii: „Kawały o duchownych”.
Autentyk z kazania pewnego pomysłowego księdza:
Niektórzy widzą w trzech królach pierwowzór komunistów: przybyli ze wschodu, podążali za gwiazdą i pchali się do żłobu.
Niektórzy widzą w trzech królach pierwowzór komunistów: przybyli ze wschodu, podążali za gwiazdą i pchali się do żłobu.
434
Dowcip #24421. Autentyk z kazania pewnego pomysłowego księdza w kategorii: „Kawały o duchownych”.
Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. Po przywitaniu biskup mówi:
- Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda, rzeczywiście za rogiem wystaje dupa.
- Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
- No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
- Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda, rzeczywiście za rogiem wystaje dupa.
- Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
- No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
42
Dowcip #24643. Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi:
- Spieprzać, spieprzać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- Nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
- Sio, sio.
Na to ksiądz:
- Widzisz jak spieprzają ...
- Spieprzać, spieprzać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- Nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
- Sio, sio.
Na to ksiądz:
- Widzisz jak spieprzają ...
29