Dowcipy o butach
Do sklepu obuwniczego wchodzi klient i mówi.
- Chciałbym mieć buty ładne, trwałe i tanie.
- Ja też. - odpowiada sprzedawca.
- Chciałbym mieć buty ładne, trwałe i tanie.
- Ja też. - odpowiada sprzedawca.
15
Dowcip #15393. Do sklepu obuwniczego wchodzi klient i mówi. w kategorii: „Śmieszne kawały o butach”.
Dlaczego w Wąchocku ludzie chodzą w białych gumowcach?
- Żeby nie zostawić śladów na śniegu.
- Żeby nie zostawić śladów na śniegu.
25
Dowcip #9196. Dlaczego w Wąchocku ludzie chodzą w białych gumowcach? w kategorii: „Śmieszny humor o butach”.
- Mówią, że warto dla zdrowia chodzić na bosaka.
- Szczera prawda! Za każdym razem, kiedy budzę się rano w butach - głowa mnie strasznie boli.
- Szczera prawda! Za każdym razem, kiedy budzę się rano w butach - głowa mnie strasznie boli.
24
Dowcip #7343. - Mówią, że warto dla zdrowia chodzić na bosaka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o butach”.
Idzie Iwanów przez Plac Czerwony w jednym bucie.
- Zgubiliście? - pyta go milicjant.
- Nie, znalazłem!
- Zgubiliście? - pyta go milicjant.
- Nie, znalazłem!
416
Dowcip #4389. Idzie Iwanów przez Plac Czerwony w jednym bucie. w kategorii: „Dowcipy o butach”.
Jasio kupił sobie pantofelki i tak je wypolerował, że wszystko się w nich odbijało. Następnie poszedł do Marysi i powiedział:
- Marysiu, jeśli zgadnę jaki masz kolor majteczek to Cię wykorzystam seksualnie.
Marysia się zgodziła. Jasio tak patrzy w te pantofelki i mówi, że czerwone. No i zgadł. Sytuacja powtarzała się tak przez trzy dni. Wreszcie Marysia nie założyła majteczek. No to Jasio tak patrzy w te pantofelki i mówi:
- Nowe buty i już dziura.
- Marysiu, jeśli zgadnę jaki masz kolor majteczek to Cię wykorzystam seksualnie.
Marysia się zgodziła. Jasio tak patrzy w te pantofelki i mówi, że czerwone. No i zgadł. Sytuacja powtarzała się tak przez trzy dni. Wreszcie Marysia nie założyła majteczek. No to Jasio tak patrzy w te pantofelki i mówi:
- Nowe buty i już dziura.
68
Dowcip #23522. Jasio kupił sobie pantofelki i tak je wypolerował w kategorii: „Kawały o butach”.
Czy jest coś gorszego od kamyka w bucie?
- Tak. Ziarno piasku w prezerwatywie.
- Tak. Ziarno piasku w prezerwatywie.
35
Dowcip #23841. Czy jest coś gorszego od kamyka w bucie? w kategorii: „Kawały o butach”.
Kupił sobie Icek nowe buty. Postanowił pochwalić się Salcie. Wchodzi więc nagi, tylko w butach, do sypialni i mówi:
- Salcie! Ty popatrz na mnie!
Salcie odpowiada:
- Ja patrze. Jak wisiał tak wisi...
- Salcie! On nie wisi! On się patrzy na moje nowe buty!
- Oj Icek! Ty sobie lepiej kup nowy kapelusz!
- Salcie! Ty popatrz na mnie!
Salcie odpowiada:
- Ja patrze. Jak wisiał tak wisi...
- Salcie! On nie wisi! On się patrzy na moje nowe buty!
- Oj Icek! Ty sobie lepiej kup nowy kapelusz!
318
Dowcip #32703. Kupił sobie Icek nowe buty. Postanowił pochwalić się Salcie. w kategorii: „Śmieszne kawały o butach”.
Przychodzi kowboj do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, jak chodzę, to mnie jaja okropnie bolą!
Doktor podumał i mówi:
- Ściągaj pan spodnie i na stół proszę!
Doktor wziął jaja w rękę i mówi:
- Proszę się obrócić w lewą stronę.
Wziął nożyczki i tnie. Kowboja sparaliżowało ze strachu, ale za moment lekarz mówi:
- W porządku! Proszę zejść ze stołu i przejść się po pokoju.
Kowboj chodzi i mówi:
- Super! Teraz mnie nic nie boli. A co mi właściwie dolegało?
Lekarz odpowiada:
- Pana kowbojki były za wysokie.
- Panie doktorze, jak chodzę, to mnie jaja okropnie bolą!
Doktor podumał i mówi:
- Ściągaj pan spodnie i na stół proszę!
Doktor wziął jaja w rękę i mówi:
- Proszę się obrócić w lewą stronę.
Wziął nożyczki i tnie. Kowboja sparaliżowało ze strachu, ale za moment lekarz mówi:
- W porządku! Proszę zejść ze stołu i przejść się po pokoju.
Kowboj chodzi i mówi:
- Super! Teraz mnie nic nie boli. A co mi właściwie dolegało?
Lekarz odpowiada:
- Pana kowbojki były za wysokie.
28
Dowcip #32320. Przychodzi kowboj do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o butach”.
Nie pierwszej już młodości pan zamarzył o pięknych, kowbojskich butach. Kiedy już sobie takie sprawił, przybiegł do żony i zapytał radosnym głosem:
- No, jak Ci się teraz podobam?!
- Tak jak wczoraj i tydzień temu, i miesiąc temu. Te same gacie, ta sama koszula.
Mąż szybko więc rozebrał się do naga i ponownie stanął przed żoną, teraz już w samych butach.
- A teraz?
- Nic się nie zmieniło. Zwisał wczoraj, zwisał tydzień temu, zwisał miesiąc temu.
- Zwisa, bo patrzy się na moje nowe buty! - odgryzł się zniecierpliwiony mąż.
- To trzeba było sobie kupić kapelusz. - stwierdziła żona.
- No, jak Ci się teraz podobam?!
- Tak jak wczoraj i tydzień temu, i miesiąc temu. Te same gacie, ta sama koszula.
Mąż szybko więc rozebrał się do naga i ponownie stanął przed żoną, teraz już w samych butach.
- A teraz?
- Nic się nie zmieniło. Zwisał wczoraj, zwisał tydzień temu, zwisał miesiąc temu.
- Zwisa, bo patrzy się na moje nowe buty! - odgryzł się zniecierpliwiony mąż.
- To trzeba było sobie kupić kapelusz. - stwierdziła żona.
16
Dowcip #28776. Nie pierwszej już młodości pan zamarzył o pięknych w kategorii: „Żarty o butach”.
Dawno, dawno temu, w odległej krainie żyła sobie piękna, ale biedna dziewczynka. Mieszkała u wrednej macochy wraz z okrutnymi i brzydkimi siostrami. Musiała pracować jako służąca. Pewnego ranka na koniach przyjechali paziowie z zaproszeniem na bal, macocha jednak nie pozwoliła Kopciuszkowi pójść. Kiedy cała rodzina poszła na bal, Kopciuszek został w domu aby sprzątać. Nagle pojawiła się śliczna wróżka, która wyczarowała dziewczynie suknię, karocę z dyń i konie ze szczurów. Piękny Kopciuszek pojechał na bal. Swoją urodą oczarowała księcia, który tańczył z nią całą noc. Jednak o północy czar pryskał, więc Kopciuszek musiał uciec z balu zanim z powrotem stałaby się zwykłą służącą. Książę biegł za nią, ale nie zdążył jej zatrzymać. Kopciuszek, biegnąc po schodach, zgubiła pantofelek. Następnego dnia zakochany we właścicielce bucika książę jeździł po mieście i wraz z paziami szukał dziewczyny o małych stopach. Złe siostry przymierzały pantofelek, ale miały za duże stopy. Wielkie było zdziwienie macochy, gdy okazało się, że bucik pasuje na nóżkę Kopciuszka. Książę bardzo ucieszył się i pytał:
- Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić.
- O co chciałeś prosić książę?
- Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
- Kopciuszku, czemu tak wczoraj uciekłaś? Ja chciałem cię o coś poprosić.
- O co chciałeś prosić książę?
- Czy możesz mnie skontaktować z tym przystojniakiem, który powoził Twoją karetę?
613