Dowcipy o boksie
Zadano bokserom pytanie:
- Czy boks jest szkodliwy dla zdrowia?
Dziesięć procent odpowiedziało twierdząco. Pozostałe dziewięćdziesiąt procent nie zrozumiało pytania.
- Czy boks jest szkodliwy dla zdrowia?
Dziesięć procent odpowiedziało twierdząco. Pozostałe dziewięćdziesiąt procent nie zrozumiało pytania.
08
Dowcip #16373. Zadano bokserom pytanie w kategorii: „Kawały o boksie”.
Przychodzi trener boksu i pyta się stolarza:
- Gdzie jest Gołota?
- Na deskach.
- Gdzie jest Gołota?
- Na deskach.
310
Dowcip #10218. Przychodzi trener boksu i pyta się stolarza w kategorii: „Kawały o boksie”.
Trener w przerwie do boksera:
- Jak w następnej rundzie nadal będziesz robił przeciwnikowi taki wiatr rękami, to umrze na zapalenie płuc.
- Jak w następnej rundzie nadal będziesz robił przeciwnikowi taki wiatr rękami, to umrze na zapalenie płuc.
49
Dowcip #4774. Trener w przerwie do boksera w kategorii: „Kawały o boksie”.
Trener do Gołoty po walce:
- No pięknie, muszę powiedzieć, że naprawdę przestraszyłeś przeciwnika.
- Jak to?
- Przez trzy minuty, zanim wstałeś, był przekonany, że cie zabił.
- No pięknie, muszę powiedzieć, że naprawdę przestraszyłeś przeciwnika.
- Jak to?
- Przez trzy minuty, zanim wstałeś, był przekonany, że cie zabił.
313
Dowcip #7564. Trener do Gołoty po walce w kategorii: „Śmieszny humor o boksie”.
Trener mówi do boksera:
- Słuchaj, przez pierwsze dwie rundy zobacz jak walczy, po prostu wyczuj go.
- Dobra, zrobie jak szef mówi.
Nadchodzi dzień walki. Pierwsze dwie rundy i bokser mówi do trenera:
- Już wiem panie trenerze co on chce zrobić. On chce mnie po prostu zabić!
- Słuchaj, przez pierwsze dwie rundy zobacz jak walczy, po prostu wyczuj go.
- Dobra, zrobie jak szef mówi.
Nadchodzi dzień walki. Pierwsze dwie rundy i bokser mówi do trenera:
- Już wiem panie trenerze co on chce zrobić. On chce mnie po prostu zabić!
215
Dowcip #1717. Trener mówi do boksera w kategorii: „Dowcipy o boksie”.
Miedzy Stanami Zjednoczonymi, a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy myślą:
- Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!.
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz sto dolarów.
- Ano, wytrzymam.- odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz dwieście dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz pięćset dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz tysiąc dolarów!
- Teraz, już nie wytrzymam! Teraz mu wpierdzielę! - odpowiada Iwan.
- Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!.
I poszli szukać. Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedna rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz sto dolarów.
- Ano, wytrzymam.- odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy pierwszej. Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz druga rundę, to dostaniesz dwieście dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga. Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecia rundę, to dostaniesz pięćset dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy. Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana i z entuzjazmem proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwarta rundę, to dostaniesz tysiąc dolarów!
- Teraz, już nie wytrzymam! Teraz mu wpierdzielę! - odpowiada Iwan.
14116
Dowcip #119. Miedzy Stanami Zjednoczonymi w kategorii: „Śmieszne żarty o boksie”.
Niezłe zadupie, które ominęła ewolucja od czasów Biskupina. Przyjeżdża tam paker, który słyszał, że krowy rozmawiają. Podchodzi do grupy mężczyzn którzy obradują na wiecu. Paker pyta:
- Komu dać w ryj?
Do jednego z mężczyzn podchodzi krowa i mówi:
- Muu ...
- Komu dać w ryj?
Do jednego z mężczyzn podchodzi krowa i mówi:
- Muu ...
03
Dowcip #16876. Niezłe zadupie, które ominęła ewolucja od czasów Biskupina. w kategorii: „Śmieszne kawały o boksie”.
Na walkę z Gołotą do Polski przyjechał Mike Tyson. Do walki zostało dwa dni, niestety Gołota przestraszył się przeciwnika i zrezygnował. Organizatorzy za dużo już zainwestowali w walkę, nie chcieli odwoływać spotkania. Dali do gazety ogłoszenie, że szukają boksera. Zgłosił się Józek, rolnik z zapadłej wsi.
- Jeśli wytrzymasz pierwszą rundę, damy ci tysiąc dolarów. - powiedzieli organizatorzy ochotnikowi.
Dochodzi do starcia. Tyson okłada Józka, ten stoi niewzruszony. Sołtys ze wsi, będący trenerem zawodnika pyta Józka:
- Józek, wytrzymosz?
- Wytrzymom, wytrzymom. - odpowiada tamten.
Runda druga, Tyson wykorzystuje wszystkie swoje siły i umiejętności.
- Józek, wytrzymosz? - pyta sołtys.
- Nie, nie wytrzymom. - mówi Józek. - Zarozki mu oddom!
- Jeśli wytrzymasz pierwszą rundę, damy ci tysiąc dolarów. - powiedzieli organizatorzy ochotnikowi.
Dochodzi do starcia. Tyson okłada Józka, ten stoi niewzruszony. Sołtys ze wsi, będący trenerem zawodnika pyta Józka:
- Józek, wytrzymosz?
- Wytrzymom, wytrzymom. - odpowiada tamten.
Runda druga, Tyson wykorzystuje wszystkie swoje siły i umiejętności.
- Józek, wytrzymosz? - pyta sołtys.
- Nie, nie wytrzymom. - mówi Józek. - Zarozki mu oddom!
27
Dowcip #15857. Na walkę z Gołotą do Polski przyjechał Mike Tyson. w kategorii: „Humor o boksie”.
Baca pojechał do Ameryki. Nie miał tam nikogo znajomego, nie mógł znaleźć roboty, więc plątał się po ulicy. W miasteczku, w którym wylądował organizowane były walki bokserskie i od kilku lat królował tam pewien czarnoskóry mistrz wagi ciężkiej, z którym nikt nie mógł wytrzymać dłużej niż jedną rundę. Dobrze zbudowanego bacę wypatrzył pewien promotor walk.
- Jak wytrzymasz jedną rundę z naszym mistrzem dostaniesz tysiąc dolarów. Wytrzymasz? - zaproponował promotor.
- Ano wytrzymom - powiedział baca.
Dzień walki. Pełna hala ludzi, wszyscy wiwatują, baca wychodzi na ring, gong, mistrz okłada bacę niesamowicie, ale baca dotrwał do końca rundy. Niespotykany szał na trybunach. Do bacy podbiega promotor i mówi:
- Baco! Niesamowite. Jak wytrzymasz jeszcze jedną rundę, to dostaniesz pięć tysięcy dolarów. Wytrzymasz?
- Wytrzymom.
I znowu to samo. Gong. Mistrz okłada bacę, baca poobijany, zakrwawiony, ale wytrzymał do końca rundy. Na trybunach niesłychana radość. Wrzaski,wiwaty. Promotor podbiega do bacy i mówi:
- Baco! Niesamowite! Jak wytrzymasz jeszcze jedną rundę, to dostaniesz dziesięć tysięcy dolarów. Wytrzymasz?
- Nie! Już mu chyba dołożę!
- Jak wytrzymasz jedną rundę z naszym mistrzem dostaniesz tysiąc dolarów. Wytrzymasz? - zaproponował promotor.
- Ano wytrzymom - powiedział baca.
Dzień walki. Pełna hala ludzi, wszyscy wiwatują, baca wychodzi na ring, gong, mistrz okłada bacę niesamowicie, ale baca dotrwał do końca rundy. Niespotykany szał na trybunach. Do bacy podbiega promotor i mówi:
- Baco! Niesamowite. Jak wytrzymasz jeszcze jedną rundę, to dostaniesz pięć tysięcy dolarów. Wytrzymasz?
- Wytrzymom.
I znowu to samo. Gong. Mistrz okłada bacę, baca poobijany, zakrwawiony, ale wytrzymał do końca rundy. Na trybunach niesłychana radość. Wrzaski,wiwaty. Promotor podbiega do bacy i mówi:
- Baco! Niesamowite! Jak wytrzymasz jeszcze jedną rundę, to dostaniesz dziesięć tysięcy dolarów. Wytrzymasz?
- Nie! Już mu chyba dołożę!
28
Dowcip #8830. Baca pojechał do Ameryki. w kategorii: „Kawały o boksie”.
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje! Wstanie?! Nie wstanie?! Wstanie?! Nie wstanie?!
- Nie wstanie, - komentuje jedna z babć - znam chama z tramwaju.
- Nie wstanie, - komentuje jedna z babć - znam chama z tramwaju.
316