
Dowcipy o blondynkach
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała dwadzieścia kilometrów pasów, w drugim dniu pięć pasów, a w trzecim tylko jeden. W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje? Coraz wolniej pani pracuje!
- Że ja wolno pracuję? Po prostu do wiadra z farbą mam coraz dalej.
- Co się z panią dzieje? Coraz wolniej pani pracuje!
- Że ja wolno pracuję? Po prostu do wiadra z farbą mam coraz dalej.
03
Dowcip #24857. Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.
W biurze nad niszczarką dokumentów stoi szef i myśli. Obok przechodzi sekretarka, blondynka i pyta:
- Może w czymś pomóc dyrektorze?
- Owszem. Mam tu ważne dokumenty, ale nie wiem, jak ta maszyna działa.
- To bardzo proste. - mówi blondynka. - Włącza niszczarkę i przepuszcza przez nią dokumenty.
- Dziękuję! - cieszy się szef. Proszę zrobić od razu dwie kopie ...
- Może w czymś pomóc dyrektorze?
- Owszem. Mam tu ważne dokumenty, ale nie wiem, jak ta maszyna działa.
- To bardzo proste. - mówi blondynka. - Włącza niszczarkę i przepuszcza przez nią dokumenty.
- Dziękuję! - cieszy się szef. Proszę zrobić od razu dwie kopie ...
19
Dowcip #24819. W biurze nad niszczarką dokumentów stoi szef i myśli. w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.

Jedzie papież swoim papa - mobile. Nagle wybiega blondynka i biegnie za samochodem. Papież każe przyspieszyć. Blondynka nadal biegnie, powoli dogania ... Papież znów każe przyspieszyć. Pięćdziesiąt na godzinę, blondynka jakimś cudem nadal ma siłę i biegnie, już prawie dogania samochód. Papież znów każe przyspieszyć.Sześćdziesiąt na godzinę. Po kilku kilometrach blondynka dogania papa - mobile. Wtedy papież każe zatrzymać samochód, bo go już zaczęło to wkurzać ... A blondynka:
- Myślałam, że już nie dogonię! Dwa śmietankowe proszę!
- Myślałam, że już nie dogonię! Dwa śmietankowe proszę!
1621
Dowcip #23963. Jedzie papież swoim papa - mobile. w kategorii: „Śmieszny humor o blondynkach”.
Facet jedzie do swojego gospodarstwa. Nagle psuje mu się samochód, więc musi go zostawić w warsztacie. Musi iść do domu na piechotę. Zabiera ze sobą uprzednio kupiony kubełek i puszkę farby. Po drodze spotyka znajomka, który oddaje mu gęś i dwie kury. Facet nie bardzo wie, jak się z tym wszystkim zabrać. Kiedy się organizuje, podchodzi blondynka i pyta go, czy nie wie, gdzie jest gospodarstwo Iksińskiego. Facet odpowiada, że wie i chętnie by ją odprowadził, bo właśnie w tamtą stronę idzie, ale nie wie, jak sobie poradzić z całym tym majdanem. Babka mówi:
- Bardzo łatwo. Włóż puszkę farby do kubełka, w drugą rękę gęś, a kury pod pachy.
Facet podziękował za radę i tak zrobił. Idą. On:
- Wiesz, zamiast iść drogą, możemy pójść skrótem przez las. Jak myślisz?
Ona, patrząc podejrzliwie:
- No, nie wiem, bo cię nie znam. Nie wiem, czy gdzieś nie będziesz chciał oprzeć mnie o drzewo i zgwałcić?
On:
- Ależ gdzież! Nawet gdybym chciał, to jak miałbym cię przycisnąć pod drzewem, kiedy mam kubeł, puszkę farby, gęś i dwie kury.
Ona:
- Bardzo łatwo. Postawisz gęś na ziemi, przykryjesz ją kubełkiem, na wierzchu postawisz puszkę farby, a kury to ja ci potrzymam.
- Bardzo łatwo. Włóż puszkę farby do kubełka, w drugą rękę gęś, a kury pod pachy.
Facet podziękował za radę i tak zrobił. Idą. On:
- Wiesz, zamiast iść drogą, możemy pójść skrótem przez las. Jak myślisz?
Ona, patrząc podejrzliwie:
- No, nie wiem, bo cię nie znam. Nie wiem, czy gdzieś nie będziesz chciał oprzeć mnie o drzewo i zgwałcić?
On:
- Ależ gdzież! Nawet gdybym chciał, to jak miałbym cię przycisnąć pod drzewem, kiedy mam kubeł, puszkę farby, gęś i dwie kury.
Ona:
- Bardzo łatwo. Postawisz gęś na ziemi, przykryjesz ją kubełkiem, na wierzchu postawisz puszkę farby, a kury to ja ci potrzymam.
013
Dowcip #23607. Facet jedzie do swojego gospodarstwa. w kategorii: „Dowcipy o blondynkach”.

Idzie sobie blondynka, gdy tu nagle na jej drodze stanął mur z cegieł. Blondynka stanęła, stoi, stoi, aż w końcu mur się zawalił. Blondyna przeszła dalej.
Jaki morał?
- Mądry zawsze ustąpi głupszemu!
Jaki morał?
- Mądry zawsze ustąpi głupszemu!
26
Dowcip #18872. Idzie sobie blondynka, gdy tu nagle na jej drodze stanął mur z cegieł. w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
W sądzie rozprawa w sprawie afery finansowej. Na kolejnego świadka zostaje wezwana sekretarka oskarżonego, młoda, śliczna, filigranowa blondynka.
- Czy wie pani, co panią czeka za składanie fałszywych zeznań? - pyta sędzia po przesłuchaniu kobiety.
- Tak - odpowiada z uśmiechem dziewczyna. - Szef coś mi wspominał o stu tysiącach dolarów, mercedesie i futrze z norek.
- Czy wie pani, co panią czeka za składanie fałszywych zeznań? - pyta sędzia po przesłuchaniu kobiety.
- Tak - odpowiada z uśmiechem dziewczyna. - Szef coś mi wspominał o stu tysiącach dolarów, mercedesie i futrze z norek.
28
Dowcip #18881. W sądzie rozprawa w sprawie afery finansowej. w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.

Jedzie blondynka samochodem i uderzyła w drzewo. Na miejsce wypadku przyjeżdża Policja. Jeden z policjantów podchodzi do blondynki i mówi:
- Jak mogła pani uderzyć w to drzewo?
Na co Blondynka:
- Przecież trąbiłam.
- Jak mogła pani uderzyć w to drzewo?
Na co Blondynka:
- Przecież trąbiłam.
06
Dowcip #18735. Jedzie blondynka samochodem i uderzyła w drzewo. w kategorii: „Kawały o blondynkach”.
Blondynka gotuje obiad. Nagle mąż zamyka książkę kucharską.
- Prosiłam Cię tyle razy żebyś mi nie przeszkadzał w kuchni! Zamknąłeś książkę kucharską i nie wiem co ugotowałam!
- Prosiłam Cię tyle razy żebyś mi nie przeszkadzał w kuchni! Zamknąłeś książkę kucharską i nie wiem co ugotowałam!
39
Dowcip #26088. Blondynka gotuje obiad. Nagle mąż zamyka książkę kucharską. w kategorii: „Śmieszne kawały o blondynkach”.

Rozmawiają dwie blondynki. Jedna z nich jest kierowcą malucha.
- Niech pani sobie wyobrazi: otwieram maskę i widzę, ze ukradli mi silnik!
- Niech się pani nie martwi, oddam swój, bo mi dali zapasowy z tylu.
- Niech pani sobie wyobrazi: otwieram maskę i widzę, ze ukradli mi silnik!
- Niech się pani nie martwi, oddam swój, bo mi dali zapasowy z tylu.
26
Dowcip #21850. Rozmawiają dwie blondynki. Jedna z nich jest kierowcą malucha. w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.
Jak można nazwać inaczej blondynkę pod prysznicem?
- Czysta głupota.
- Czysta głupota.
84
Dowcip #27426. Jak można nazwać inaczej blondynkę pod prysznicem? w kategorii: „Śmieszne żarty o blondynkach”.
