Dowcipy o barmanach
Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia drinka. Po chwili małpka zaczyna skakać po całym barze, podkrada oliwki z baru i je zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. Zaraz potem wskakuje na stół bilardowy, bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich - połyka ją. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan, co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
- To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasięgu jej wzroku. Przepraszam za moją małpkę, zapłacę za wszystko.
Facet kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znów przychodzi do baru z małpką na ramieniu, zamawia drinka, a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan, co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek i zjadła!
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku. Ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.
- Widział pan, co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
- To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasięgu jej wzroku. Przepraszam za moją małpkę, zapłacę za wszystko.
Facet kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znów przychodzi do baru z małpką na ramieniu, zamawia drinka, a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan, co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek i zjadła!
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku. Ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.
112
Dowcip #3212. Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia drinka. w kategorii: „Śmieszny humor o barmanach”.
W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianką. Barman napełnia kufel i podaje go facetowi.
- Przecież zamawiałem z pianka!
Na to barman:
- Panie, o tej porze wszyscy strażacy leżą pijani, a gaśnice pianowe już się skończyły!
- Przecież zamawiałem z pianka!
Na to barman:
- Panie, o tej porze wszyscy strażacy leżą pijani, a gaśnice pianowe już się skończyły!
58
Dowcip #4328. W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianką. w kategorii: „Humor o barmanach”.
Student zoologii zdaje egzamin. Znany z niekonwencjonalnego poczucia humoru profesor zadaje podchwytliwe pytanie:
- Czy krowie można zrobić skrobankę?
Zaskoczony student zapomina języka w gębie i oblewa. Wieczorem w barze topi swój smutek w alkoholu. Po trzech kolejkach barman nachyla się nad nim i mówi:
- Pan to ma chyba jakiś problem.
Student odpowiada:
- A czy krowie można zrobić skrobankę?
Na to barman ze współczuciem:
- Chłopie, ale żeś się wkopał.
- Czy krowie można zrobić skrobankę?
Zaskoczony student zapomina języka w gębie i oblewa. Wieczorem w barze topi swój smutek w alkoholu. Po trzech kolejkach barman nachyla się nad nim i mówi:
- Pan to ma chyba jakiś problem.
Student odpowiada:
- A czy krowie można zrobić skrobankę?
Na to barman ze współczuciem:
- Chłopie, ale żeś się wkopał.
46
Dowcip #6509. Student zoologii zdaje egzamin. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o barmanach”.
Przychodzi facet do knajpy, lekko nagrzany.
- Kelner, setę.
- Panie, u nas wódkę podaje się z zakąską.
- Co macie na zagrychę?
- No, nóżki w galarecie.
- Proszę bardzo.
Kelner podaje mu. Galareta trochę się rusza.
- Czego się trzęsiesz ... I tak cię nie zjem.
- Kelner, setę.
- Panie, u nas wódkę podaje się z zakąską.
- Co macie na zagrychę?
- No, nóżki w galarecie.
- Proszę bardzo.
Kelner podaje mu. Galareta trochę się rusza.
- Czego się trzęsiesz ... I tak cię nie zjem.
12
Dowcip #15364. Przychodzi facet do knajpy, lekko nagrzany. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o barmanach”.
Wchodzi koń do pubu, zamawia sobie piwo.
- Należy się piętnaście złotych - Informuje barman.
Koń płaci i sączy sobie powoli przy ladzie.
- Nieczęsto widujemy tu konie - zagaduje zaciekawiony barman.
- Nic dziwnego. Piętnaście złotych za piwo?!
- Należy się piętnaście złotych - Informuje barman.
Koń płaci i sączy sobie powoli przy ladzie.
- Nieczęsto widujemy tu konie - zagaduje zaciekawiony barman.
- Nic dziwnego. Piętnaście złotych za piwo?!
15
Dowcip #12897. Wchodzi koń do pubu, zamawia sobie piwo. w kategorii: „Śmieszne żarty o barmanach”.
Jak wkurzyć barmana.
- Poproszę whisky.
- Z lodem czy bez?
- Bez loda.
- Poproszę whisky.
- Z lodem czy bez?
- Bez loda.
14
Dowcip #8570. Jak wkurzyć barmana. w kategorii: „Dowcipy o barmanach”.
Przychodzi zdenerwowamy facet do baru.
- Panie barman, czy ja tu byłem wczoraj w nocy?
- Był pan.
- Czy przepiłem sto złotych?
- Przepił pan.
- No to chwała Bogu, bo już myślałem, że zgubiłem.
- Panie barman, czy ja tu byłem wczoraj w nocy?
- Był pan.
- Czy przepiłem sto złotych?
- Przepił pan.
- No to chwała Bogu, bo już myślałem, że zgubiłem.
05
Dowcip #8734. Przychodzi zdenerwowamy facet do baru. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o barmanach”.
Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną.
- Dziesięć złotych. - mówi kelner.
Koń płaci i powoli pije.
- Nieczęsto widujemy tu konie ... - zagaduje zaciekawiony kelner.
- Nic dziwnego, dziesięć złotych za wodę!?
- Dziesięć złotych. - mówi kelner.
Koń płaci i powoli pije.
- Nieczęsto widujemy tu konie ... - zagaduje zaciekawiony kelner.
- Nic dziwnego, dziesięć złotych za wodę!?
210
Dowcip #9636. Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną. w kategorii: „Śmieszne kawały o barmanach”.
Wchodzi facet do baru.
- Barman, setkę i cytrynę!
Barman podał, facet wypił wódkę, wcisnął cytrynę do kieliszka i też wypił. Zaciekawiony barman drapie się po brodzie i pyta:
- A pan to chyba kolejarz?
- Po czym pan poznał?
- Po czapce.
- Barman, setkę i cytrynę!
Barman podał, facet wypił wódkę, wcisnął cytrynę do kieliszka i też wypił. Zaciekawiony barman drapie się po brodzie i pyta:
- A pan to chyba kolejarz?
- Po czym pan poznał?
- Po czapce.
59
Dowcip #9817. Wchodzi facet do baru. w kategorii: „Humor o barmanach”.
Facet widzi policjanta prowadzącego na sznurku owcę.
- Dokąd prowadzisz tego barana?
Policjant:
- To nie baran, to owca!
- Nie do ciebie mówiłem!
- Dokąd prowadzisz tego barana?
Policjant:
- To nie baran, to owca!
- Nie do ciebie mówiłem!
25