Dowcipy o barmanach
Siada facet przy barku na wysokich stołkach i zamawia trzy setki wódki, wypija je dość szybko, po czym pyta barmana:
- Proszę mi powiedzieć, tylko szczerze: jak ja wyglądam?
- Świetnie Pan wygląda. - odpowiada barman.
- W takim razie proszę jeszcze o dwie setki wódki. - mówi zadowolony facet i wypija kolejne setki bez zastanowienia.
Po kilkunastu minutach zwraca się do barmana:
- Niech Pan mi powie, tylko szczerze, jak ja teraz wyglądam?
Na to barman przyglądając się uważnie facetowi odpowiada:
- No teraz to wygląda Pan trochę gorzej.
- To poproszę jeszcze jedną pięćdziesiątkę wódki. - prosi bełkocząc facet i wypija wódkę, po czym ze spuszczoną głową pyta barmana:
- No, niech Pan mi powie, tylko szczerze, jak ja teraz wyglądam?
- Teraz mówiąc całkiem szczerze, wygląda Pan kiepsko - odpowiada barman.
Na to facet poddenerwowany wyraźnie wykrzykuje:
- Popatrz Pan, co za cholera, im mniej piję tym gorzej wyglądam!
- Proszę mi powiedzieć, tylko szczerze: jak ja wyglądam?
- Świetnie Pan wygląda. - odpowiada barman.
- W takim razie proszę jeszcze o dwie setki wódki. - mówi zadowolony facet i wypija kolejne setki bez zastanowienia.
Po kilkunastu minutach zwraca się do barmana:
- Niech Pan mi powie, tylko szczerze, jak ja teraz wyglądam?
Na to barman przyglądając się uważnie facetowi odpowiada:
- No teraz to wygląda Pan trochę gorzej.
- To poproszę jeszcze jedną pięćdziesiątkę wódki. - prosi bełkocząc facet i wypija wódkę, po czym ze spuszczoną głową pyta barmana:
- No, niech Pan mi powie, tylko szczerze, jak ja teraz wyglądam?
- Teraz mówiąc całkiem szczerze, wygląda Pan kiepsko - odpowiada barman.
Na to facet poddenerwowany wyraźnie wykrzykuje:
- Popatrz Pan, co za cholera, im mniej piję tym gorzej wyglądam!
28
Dowcip #9563. Siada facet przy barku na wysokich stołkach i zamawia trzy setki w kategorii: „Kawały o barmanach”.
Właściciel saloonu w Kansas City zwraca się z pretensjami do Szybkiego Billa:
- Pan zastrzelił mojego najlepszego barmana!
- Przepraszam, nie wiedziałem. Niech mi go pan dopisze do rachunku!
- Pan zastrzelił mojego najlepszego barmana!
- Przepraszam, nie wiedziałem. Niech mi go pan dopisze do rachunku!
25
Dowcip #9940. Właściciel saloonu w Kansas City zwraca się z pretensjami do w kategorii: „Śmieszny humor o barmanach”.
Od pewnego czasu do baru przychodził facet, który zamawiał dwie pięćdziesiątki, wypijał jedną po drugiej, a następnie wychodził. Zaintrygowany barman w końcu nie wytrzymał.
- Dlaczego pan zawsze zamawia dwie pięćdziesiątki zamiast jednej setki? - zapytał.
- A, bo kiedy mój najlepszy przyjaciel wyjechał na stałe za granicę, przyrzekliśmy sobie, że co jakiś czas każdy z nas wypije po kielichu za siebie i za tego drugiego. - wyjaśnił gość.
Trwało to przez jakiś czas, aż tu pewnego dnia facet zamówił tylko jedną pięćdziesiątkę.
- Przepraszam, że pytam, - zaczął niepewnie barman - ale ... Czyżby przyjacielowi przytrafiło się coś złego?
- Nie, on ma się dobrze. - odparł gość - Ale mnie lekarz zabronił pić.
- Dlaczego pan zawsze zamawia dwie pięćdziesiątki zamiast jednej setki? - zapytał.
- A, bo kiedy mój najlepszy przyjaciel wyjechał na stałe za granicę, przyrzekliśmy sobie, że co jakiś czas każdy z nas wypije po kielichu za siebie i za tego drugiego. - wyjaśnił gość.
Trwało to przez jakiś czas, aż tu pewnego dnia facet zamówił tylko jedną pięćdziesiątkę.
- Przepraszam, że pytam, - zaczął niepewnie barman - ale ... Czyżby przyjacielowi przytrafiło się coś złego?
- Nie, on ma się dobrze. - odparł gość - Ale mnie lekarz zabronił pić.
38
Dowcip #9997. Od pewnego czasu do baru przychodził facet w kategorii: „Kawały o barmanach”.
Kanadyjczyk będąc na wycieczce w Chicago poszedł do baru i tak mówi do barmana:
- Tutaj to jest bez sensu. Za wszystko trzeba płacić. Za drinki się płaci, za nocleg się płaci. A w Oklahomie, proszę pana, wszystko jest za darmo. Drinki za darmo, nocleg za darmo, a jak się wychodzi to jeszcze pięćdziesiąt dolarów dają.
- A był pan w Oklahomie? - pyta go barman.
- Ja nie, ale moja żona była ...
- Tutaj to jest bez sensu. Za wszystko trzeba płacić. Za drinki się płaci, za nocleg się płaci. A w Oklahomie, proszę pana, wszystko jest za darmo. Drinki za darmo, nocleg za darmo, a jak się wychodzi to jeszcze pięćdziesiąt dolarów dają.
- A był pan w Oklahomie? - pyta go barman.
- Ja nie, ale moja żona była ...
25
Dowcip #10018. Kanadyjczyk będąc na wycieczce w Chicago poszedł do baru i tak mówi w kategorii: „Śmieszny humor o barmanach”.
Siedzi pijak przy barze i patrzy na kręcący się wiatrak i mówi do barmana:
- Panie, ale ten czas pędzi.
- Panie, ale ten czas pędzi.
37
Dowcip #10043. Siedzi pijak przy barze i patrzy na kręcący się wiatrak i mówi do w kategorii: „Kawały o barmanach”.
Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Kufel Heinekena proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól kufelka i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada francuska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Lampkę Chatou proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól lampeczki i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm, to jeszcze dwie sety i budzić go!
- Kufel Heinekena proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól kufelka i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada francuska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Lampkę Chatou proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól lampeczki i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm, to jeszcze dwie sety i budzić go!
39
Dowcip #12902. Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do w kategorii: „Śmieszny humor o barmanach”.
Piękna blondynka siedzi przy barze i wykałaczką grzebie w stojącym przed nią drinku. Najwyraźniej próbuje nabić na nią oliwkę. Przyglądający się temu od kwadransa barman w końcu nie wytrzymał, wyrwał jej wykałaczkę i mówi:
- Popatrz jak to się robi. Trzeba przycisnąć oliwkę do ścianki szklanki, nabić i gotowe - demonstruje oliwkę tkwiącą na czubku wykałaczki.
- Wielkie mi rzeczy - odpowiada blondynka. - Tak ją zmęczyłam, że nie miała już siły przed tobą uciekać.
- Popatrz jak to się robi. Trzeba przycisnąć oliwkę do ścianki szklanki, nabić i gotowe - demonstruje oliwkę tkwiącą na czubku wykałaczki.
- Wielkie mi rzeczy - odpowiada blondynka. - Tak ją zmęczyłam, że nie miała już siły przed tobą uciekać.
03
Dowcip #13148. Piękna blondynka siedzi przy barze i wykałaczką grzebie w stojącym w kategorii: „Kawały o barmanach”.
Blondynka żali się barmanowi, że jest dużo kawałów o głupich blondynkach.
- Zaraz udowodnię pani, że nie tylko blondynki są głupie - mówiąc to barman próbował pocieszyć smutna blondynkę.
Barman i blondynka przysiedli się do stolika brunetki i barman mówi:
- Mam do pani pytanie. Czy przypadkiem nie jest pani w domu?
Brunetka popatrzyła się dziwnie na barmana i pobiegła sprowadzić.
- I widzi pani jakie są brunetki głupie?- odrzekł z dumą barman.
- Ja bym zadzwoniła - powiedziała blondynka.
- Zaraz udowodnię pani, że nie tylko blondynki są głupie - mówiąc to barman próbował pocieszyć smutna blondynkę.
Barman i blondynka przysiedli się do stolika brunetki i barman mówi:
- Mam do pani pytanie. Czy przypadkiem nie jest pani w domu?
Brunetka popatrzyła się dziwnie na barmana i pobiegła sprowadzić.
- I widzi pani jakie są brunetki głupie?- odrzekł z dumą barman.
- Ja bym zadzwoniła - powiedziała blondynka.
04
Dowcip #13246. Blondynka żali się barmanowi w kategorii: „Dowcipy o barmanach”.
W barze:
Klient zamawia ”Manhattan”. Barman podaje drinka, ale w kieliszku pływają jakieś zielone farfocle - pietruszka czy inny szczypiorek.
- A to co?!
A barman:
- Aaa... To? Central Park!
Klient zamawia ”Manhattan”. Barman podaje drinka, ale w kieliszku pływają jakieś zielone farfocle - pietruszka czy inny szczypiorek.
- A to co?!
A barman:
- Aaa... To? Central Park!
27
Dowcip #4318. W barze w kategorii: „Humor o barmanach”.
Ziom siedzi przy barze i zagaduje do barmana:
- Słuchaj założę się o sto złotych, że nasikam do tej szklanki.
- Tej co stoi pięć metrów stąd?
- Tak, a do tego nie uronię żadnej kropli!
- Zakładzik stoi.
Ziomek wyjął penisa i zaczął sikać. Osikał barmana, klientów, bar i wszystko do o koła. Barman uszczęśliwiony bo zarobił łatwą kasę zagaduje do niego:
- No i co chyba płacisz mi stówkę?
- Okej, ale chwilkę poczekaj bo muszę zajść do kolegów!
Ziom wraca cały uradowany do barmana i oddaje mu kasę. Barman nie wytrzymał:
- A dlaczego jesteś taki wesoły?
- Bo założyłem się z tymi co grają w bilarda o dziesięć tysięcy złotych, że osikam Ciebie, klientów, bar, a Ty będziesz się jeszcze cieszył!
- Słuchaj założę się o sto złotych, że nasikam do tej szklanki.
- Tej co stoi pięć metrów stąd?
- Tak, a do tego nie uronię żadnej kropli!
- Zakładzik stoi.
Ziomek wyjął penisa i zaczął sikać. Osikał barmana, klientów, bar i wszystko do o koła. Barman uszczęśliwiony bo zarobił łatwą kasę zagaduje do niego:
- No i co chyba płacisz mi stówkę?
- Okej, ale chwilkę poczekaj bo muszę zajść do kolegów!
Ziom wraca cały uradowany do barmana i oddaje mu kasę. Barman nie wytrzymał:
- A dlaczego jesteś taki wesoły?
- Bo założyłem się z tymi co grają w bilarda o dziesięć tysięcy złotych, że osikam Ciebie, klientów, bar, a Ty będziesz się jeszcze cieszył!
04