Dowcipy o bólu i cierpieniu
Pana młodego zaczyna boleć ząb. Idzie do lekarza na wizytę. Lekarz radzi, aby stanął przed lustrem i powtarzał: ”Nie boli mnie ząb, nie boli mnie ząb”.
Pan młody robi to, co poradził lekarz. Po paru dniach ząb przestał boleć. Wraca z żoną do domu. Żona robi kolację. On idzie do WC ... Dość długo go nie ma. Żona idzie sprawdzić, co się dzieje. Patrzy, a mąż stoi przed lustrem i mówi:
- To nie moja żona, to nie moja żona.
Pan młody robi to, co poradził lekarz. Po paru dniach ząb przestał boleć. Wraca z żoną do domu. Żona robi kolację. On idzie do WC ... Dość długo go nie ma. Żona idzie sprawdzić, co się dzieje. Patrzy, a mąż stoi przed lustrem i mówi:
- To nie moja żona, to nie moja żona.
510
Dowcip #8389. Pana młodego zaczyna boleć ząb. Idzie do lekarza na wizytę. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o bólu i cierpieniu”.
Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.
- Wyciągnijcie to ze mnie! Dajcie mi jakieś leki! - spogląda na męża - To Ty mi to zrobiłeś. Ty powinieneś tu leżeć.
- O ile dobrze pamiętam, - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
- Wyciągnijcie to ze mnie! Dajcie mi jakieś leki! - spogląda na męża - To Ty mi to zrobiłeś. Ty powinieneś tu leżeć.
- O ile dobrze pamiętam, - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
212
Dowcip #25003. Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę. w kategorii: „Żarty o bólu i cierpieniu”.
- Moja żona jest w ciąży.
Lekarz pyta:
- Ma bóle?
Facet odpowiada:
- O tak, ma wielką bule.
Lekarz pyta:
- Ma bóle?
Facet odpowiada:
- O tak, ma wielką bule.
35
Dowcip #22984. - Moja żona jest w ciąży. w kategorii: „Żarty o bólu i cierpieniu”.
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, jak się schylam, to mnie tak okropnie tu boli.
- Nie schylać się, następna proszę!
- Panie doktorze, jak się schylam, to mnie tak okropnie tu boli.
- Nie schylać się, następna proszę!
86
Dowcip #11864. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: „Śmieszne żarty o bólu i cierpieniu”.
- Panie doktorze bolą mnie sztuczne zęby, które mi pan wstawił.
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?
611
Dowcip #9452. - Panie doktorze bolą mnie sztuczne zęby, które mi pan wstawił. w kategorii: „Śmieszne żarty o bólu i cierpieniu”.
- Po tej wczorajszej wódce jeszcze mnie dziś głowa boli!
- I mnie też strasznie łupie w głowie.
- Tak? Przecież najmniej wypiłeś.
- Ale za to wracając do domu wyrżnąłem głową w skrzynkę pocztową!
- I mnie też strasznie łupie w głowie.
- Tak? Przecież najmniej wypiłeś.
- Ale za to wracając do domu wyrżnąłem głową w skrzynkę pocztową!
49
Dowcip #6918. - Po tej wczorajszej wódce jeszcze mnie dziś głowa boli! w kategorii: „Kawały o bólu i cierpieniu”.
Przychodzi baba do lekarza.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W Kieleckiem, panie doktorze, w Kieleckiem.
- Oj, bardzo mnie boli.
- A co się pani stało?
- Koń mnie kopnął.
- A gdzie? - pyta lekarz.
- W Kieleckiem, panie doktorze, w Kieleckiem.
515
Dowcip #1808. Przychodzi baba do lekarza. w kategorii: „Dowcipy o bólu i cierpieniu”.
Przychodzi baba do ginekologa, rozbiera się i siada na fotel.
- Bardzo mnie boli tam w środku ...
Lekarz zaczyna ją badać. Baba:
- Wyżej, jeszcze wyżej ...
Lekarz:
- Jeszcze wyżej? Ma pani chyba zapalenie migdałków.
- Bardzo mnie boli tam w środku ...
Lekarz zaczyna ją badać. Baba:
- Wyżej, jeszcze wyżej ...
Lekarz:
- Jeszcze wyżej? Ma pani chyba zapalenie migdałków.
611
Dowcip #2381. Przychodzi baba do ginekologa, rozbiera się i siada na fotel. w kategorii: „Śmieszne żarty o bólu i cierpieniu”.
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, dupa mnie boli.
- A konkretnie?
- No tam... na ”wejściu” - odpowiada nieco zawstydzony, pokazując palcem środek tyłka.
Lekarz dokładnie ogląda i stawia diagnozę:
- Proszę Pana, dopóki będzie pan to nazywał WEJŚCIEM, boleć nie przestanie.
- Panie doktorze, dupa mnie boli.
- A konkretnie?
- No tam... na ”wejściu” - odpowiada nieco zawstydzony, pokazując palcem środek tyłka.
Lekarz dokładnie ogląda i stawia diagnozę:
- Proszę Pana, dopóki będzie pan to nazywał WEJŚCIEM, boleć nie przestanie.
319
Dowcip #33901. Przychodzi facet do lekarza w kategorii: „Dowcipy o bólu i cierpieniu”.
Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jader no i w ogóle ... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił ”iść pod nóż”. Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego. Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar czterdzieści cztery?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca.
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar trzydzieści siedem?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca.
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar osiem i pół?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca.
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania.
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar trzydzieści sześć?
- Ostatnio nosiłem trzydzieści cztery.
- Nie mógł pan nosić trzydzieści cztery. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy.
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jader no i w ogóle ... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił ”iść pod nóż”. Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego. Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar czterdzieści cztery?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca.
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar trzydzieści siedem?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca.
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar osiem i pół?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca.
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania.
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar trzydzieści sześć?
- Ostatnio nosiłem trzydzieści cztery.
- Nie mógł pan nosić trzydzieści cztery. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy.
623