Dowcipy o autobusach
Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci. Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu. Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem:
- Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!
Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył:
- Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby Pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy!
- Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!
Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył:
- Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby Pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy!
04
Dowcip #16858. Kobieta próbowała wsiąść do autobusu w kategorii: „Kawały o autobusach”.
Wchodzi kobieta do autobusu i od razu siada na miejscu dla inwalidów, wszyscy pasażerowie oburzeni pytają się czemu zajmuje to miejsce skoro wygląda na całkiem zdrową. Na co kobieta odpowiada, że nie dawno zmarł jej mąż.
- No dobrze - mówi jeden z pasażerów - bardzo mi przykro, ale jakie to ma znaczenie?
- A bo wie pan, bez chu*a to jak bez ręki.
- No dobrze - mówi jeden z pasażerów - bardzo mi przykro, ale jakie to ma znaczenie?
- A bo wie pan, bez chu*a to jak bez ręki.
110
Dowcip #17041. Wchodzi kobieta do autobusu i od razu siada na miejscu dla inwalidów w kategorii: „Śmieszny humor o autobusach”.
Do zatłoczonego autobusu wsiada para staruszków, Pasażerowie, by nie ustępować im miejsca, zagłębiają się w lekturze gazet.
- Popatrz, Zosiu, - mówi mężczyzna - za naszych czasów czytelnictwo nie było tak rozpowszechnione.
- Popatrz, Zosiu, - mówi mężczyzna - za naszych czasów czytelnictwo nie było tak rozpowszechnione.
07
Dowcip #10071. Do zatłoczonego autobusu wsiada para staruszków, Pasażerowie w kategorii: „Dowcipy o autobusach”.
W autobusie na jednym z krzeseł siedzi blondynka, a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustąpiła miejsca?
- Nie mogę - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciąży!
- Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A długo jest pani w ciąży?
- Pół godziny! Jeszcze mi się nogi trzęsą!
- Może by tak pani ustąpiła miejsca?
- Nie mogę - dziewczyna na to.
- A dlaczego?
- Jestem w ciąży!
- Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A długo jest pani w ciąży?
- Pół godziny! Jeszcze mi się nogi trzęsą!
29
Dowcip #5204. W autobusie na jednym z krzeseł siedzi blondynka w kategorii: „Żarty o autobusach”.
Idą trzy dziewczyny, brunetka ruda i blondynka. Wracają z zakupów. Brunetka i ruda zauważyły, że autobus im odjeżdża, wiec zaczęły biec. A na to blondynka mówi:
- Kto nas goni?
- Kto nas goni?
52
Dowcip #25607. Idą trzy dziewczyny, brunetka ruda i blondynka. Wracają z zakupów. w kategorii: „Żarty o autobusach”.
Jadą wariaci autobusem. W pewnej chwili autobus stanął. Kierowca zagląda pod maskę. Podchodzi do niego wariat i mówi:
- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!
- Spadaj wariacie, idź pobaw się z kolegami.
I tak ze trzy razy.
Za czwartym razem nie wytrzymał i zrezygnowany pyta:
- No to co się stało?
- Autobus się zepsuł.
- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!
- Spadaj wariacie, idź pobaw się z kolegami.
I tak ze trzy razy.
Za czwartym razem nie wytrzymał i zrezygnowany pyta:
- No to co się stało?
- Autobus się zepsuł.
314
Dowcip #25418. Jadą wariaci autobusem. W pewnej chwili autobus stanął. w kategorii: „Śmieszne żarty o autobusach”.
Jedzie baba autobusem i głośno puściła bąka. Zawstydzona odwraca się i mówi do pasażerów z tyłu:
- A który to?
Pasażerowie do niej:
- A co pani ma dwie dupy?
- A który to?
Pasażerowie do niej:
- A co pani ma dwie dupy?
114
Dowcip #16313. Jedzie baba autobusem i głośno puściła bąka. w kategorii: „Dowcipy o autobusach”.
Jedzie facet w autobusie. Jest bardzo ciasno, a że nie ma jak skasować biletu, facet musi poprosić o to mężczyznę stojącego obok. Nie wie jak się do niego zwrócić: Ty czy Pan? Myśli, myśli: ”Autobus jest ekspresowy, więc jeśli facet nie wysiadł na poprzednim przystanku, znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Ma ze sobą kwiaty, znaczy jedzie do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy, że kobieta też musi być piękna. W mojej dzielnicy są dwie piękne kobiety: moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków: Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji.
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
04
Dowcip #16851. Jedzie facet w autobusie. w kategorii: „Humor o autobusach”.
Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet. Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dziecko jednak odwraca się od piersi. Matka namawia go:
- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu.
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia. I tak w kółko. W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!
- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu.
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia. I tak w kółko. W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!
05
Dowcip #16852. Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. w kategorii: „Śmieszne żarty o autobusach”.
Akcja dzieje się w autobusie. Główni bohaterowie to: siedząca kobieta i stojący nad nią pijaczek. Stoi tak sobie ten pijaczek. Rozgląda się i zauważa, że siedząca przy nim kobieta patrzy się na niego.
- So się tak gapisz kopieto???
- Ależ proszę pana, ja się nie gapie, ja myślę.
Pijaczek chwile się zastanawia i dochodzi do wniosku, że może to i prawda. Nie minęło jednak kilka minut. Pijaczek znów spogląda na kobietę, a ta gapi się na niego nadal.
- No kopieto! O so si chozi? So się gapisz???
- Ale ja się nie gapie. Niech pan mnie zostawi w spokoju. Ja myślę.
Nagle przed jadący autobus na jezdnie wpada kot. Autobus hamuje gwałtownie. Kobieta siedząca przed pijaczkiem wylatuje ze swojego miejsca, leci przez pół autobusu i uderza głową o rurkę. Pijaczek na to:
- To żeś se wymyśliła!!!
- So się tak gapisz kopieto???
- Ależ proszę pana, ja się nie gapie, ja myślę.
Pijaczek chwile się zastanawia i dochodzi do wniosku, że może to i prawda. Nie minęło jednak kilka minut. Pijaczek znów spogląda na kobietę, a ta gapi się na niego nadal.
- No kopieto! O so si chozi? So się gapisz???
- Ale ja się nie gapie. Niech pan mnie zostawi w spokoju. Ja myślę.
Nagle przed jadący autobus na jezdnie wpada kot. Autobus hamuje gwałtownie. Kobieta siedząca przed pijaczkiem wylatuje ze swojego miejsca, leci przez pół autobusu i uderza głową o rurkę. Pijaczek na to:
- To żeś se wymyśliła!!!
13