
Dowcipy o alkoholu
Mama Krzysia przeziębiła się. Niech pani wypije kieliszek wódki przed snem, na rozgrzanie. Na pewno pomoże. - poradziła jej życzliwa sąsiadka.
Układając Krzysia do snu, mama jak zwykle pocałowała go. Krzyś na to:
- Mamo, dlaczego wzięłaś perfumy taty?
Układając Krzysia do snu, mama jak zwykle pocałowała go. Krzyś na to:
- Mamo, dlaczego wzięłaś perfumy taty?
211
Dowcip #25888. Mama Krzysia przeziębiła się. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
Dziadek robił porządki na strychu i znalazł jakąś zakurzoną butelkę. Lekko ją przetarł i ujawnił mu się napis ”końjak”. Trochę się zdziwił pisownią, ale przecież butelka stara, kiedyś w Polsce trochę inaczej pisali, więc postanowił pokazać babci. Babcia stwierdziła, że można sobie ten koniak do kolacji wypić. I tak też zrobili. Po kolacji zakrapianej koniakiem strasznie zachciało im się baraszkować, całą noc się tarzali po łóżku, już bardzo dawno tak nie mieli. Rano babcia mówi do dziadka:
- Zobacz jak się dokładnie nazywa ten koniak i biegnij do sklepu po taki sam!
Dziadek wziął butelkę, przetarł dokładnie i zobaczył napis:”koń jak nie może - trzy krople na wiadro wody”.
- Zobacz jak się dokładnie nazywa ten koniak i biegnij do sklepu po taki sam!
Dziadek wziął butelkę, przetarł dokładnie i zobaczył napis:”koń jak nie może - trzy krople na wiadro wody”.
09
Dowcip #23890. Dziadek robił porządki na strychu i znalazł jakąś zakurzoną butelkę. w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

- Cześć, jestem Darek. Piję od dwudziestu lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak Ci pomóc?
- Brakuje mi złoty pięćdziesiąt.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak Ci pomóc?
- Brakuje mi złoty pięćdziesiąt.
415
Dowcip #23741. - Cześć, jestem Darek. Piję od dwudziestu lat. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn. Orkiestra zaczyna grać ”Emigranckie tango”.
- Ech, jaka tęsknota, - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian ...
- Nie można drogi panie, to nie Rosja. - smutno odpowiada Golicyn - Francuzi nie zrozumieją, swołocze ...
- Ech, jaka tęsknota, - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian ...
- Nie można drogi panie, to nie Rosja. - smutno odpowiada Golicyn - Francuzi nie zrozumieją, swołocze ...
1241
Dowcip #23221. Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Facet wychodzi od kochanki nad ranem. Tknięty pewną myślą podnosi rękaw do nosa, wącha i... o cholera, perfumy czuć! Po chwili zastanowienia bierze flaszkę wódki ze stołu, wylewa gorzałę na dłoń i zaczyna się spryskiwać.
Po pół godzinie, wkładając klucz do zamka swojego domu, drzwi nagle otwierają się, a za nimi żona z nie wróżącą nic dobrego miną.
I nagle żona nagle daje mu ostro w pysk.
- No co? - mąż masując obolały policzek.
- Ty sobie nie myśl, że jak się poperfumujesz, to nie czuć, że na wódce byłeś - odpowiada żona.
Po pół godzinie, wkładając klucz do zamka swojego domu, drzwi nagle otwierają się, a za nimi żona z nie wróżącą nic dobrego miną.
I nagle żona nagle daje mu ostro w pysk.
- No co? - mąż masując obolały policzek.
- Ty sobie nie myśl, że jak się poperfumujesz, to nie czuć, że na wódce byłeś - odpowiada żona.
110
Dowcip #18793. Facet wychodzi od kochanki nad ranem. w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. Prosi więc przechodzącego obok kota:
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
612
Dowcip #18193. Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. w kategorii: „Humor o alkoholu”.

Polska delegacja pojechała do Maroka. Pod koniec wizyty odbył się bankiet dla uczczenia gości. Podczas toastów jeden z marokańskich ministrów wstał i oświadczył, że studiował w Polsce, kocha ten kraj i chciałby wznieść tradycyjny polski toast, jaki pamięta z czasów studenckich, po czym wykrzyknął:
- ”Ribka lubi pliwac. Pij, pieprzony Beduinie!”
- ”Ribka lubi pliwac. Pij, pieprzony Beduinie!”
17
Dowcip #17972. Polska delegacja pojechała do Maroka. w kategorii: „Żarty o alkoholu”.
- Panie doktorze, cierpię na ostre bóle głowy ...
- Pije pan zbyt dużo alkoholu.
- Ja w ogóle nie piję alkoholu.
- A więc z pewnością zbyt dużo pan pali.
- Nigdy w życiu nie zapaliłem papierosa.
- Za późno chodzi pan spać ...
- O godzinie dziesiątej zawsze jestem już w łóżku.
- W takim razie pańska aureola jest zbyt ciasna i uwiera.
- Pije pan zbyt dużo alkoholu.
- Ja w ogóle nie piję alkoholu.
- A więc z pewnością zbyt dużo pan pali.
- Nigdy w życiu nie zapaliłem papierosa.
- Za późno chodzi pan spać ...
- O godzinie dziesiątej zawsze jestem już w łóżku.
- W takim razie pańska aureola jest zbyt ciasna i uwiera.
3859
Dowcip #25181. - Panie doktorze, cierpię na ostre bóle głowy ... w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Idzie pijany facet do sąsiada. Otwiera ich syn.
- Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
- A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
- Jasne, chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę, pełną szklankę!
- Dziękuję, a mogę jeszcze?
- Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
- Czemu tylko pół?
- Bo w ubikacji więcej już nie ma, a do umywalki nie dosięgam.
- Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
- A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
- Jasne, chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę, pełną szklankę!
- Dziękuję, a mogę jeszcze?
- Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
- Czemu tylko pół?
- Bo w ubikacji więcej już nie ma, a do umywalki nie dosięgam.
210
Dowcip #26196. Idzie pijany facet do sąsiada. Otwiera ich syn. w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.
- Przynieś mi browary. - mówi mąż do żony.
- A może by tak magiczne słowo?!
- Hokus Pokus Czary Mary, zapierdzielaj po browary!
- A może by tak magiczne słowo?!
- Hokus Pokus Czary Mary, zapierdzielaj po browary!
85
Dowcip #23773. - Przynieś mi browary. - mówi mąż do żony. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
