
Dowcipy o alkoholu
Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera
lodówkę, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija
robi ”huuu!” i nic. Jakiś Murzyn krzyczy:
- Dla mnie to samo!
Barman nalewa, Murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować, kaszleć,
łzy mu ciekną ...
Rusek klepie go po plecach i pyta:
- Co, Murzyn, za zimne?
lodówkę, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija
robi ”huuu!” i nic. Jakiś Murzyn krzyczy:
- Dla mnie to samo!
Barman nalewa, Murzyn wypija, zaczyna się skręcać, wymiotować, kaszleć,
łzy mu ciekną ...
Rusek klepie go po plecach i pyta:
- Co, Murzyn, za zimne?
748
Dowcip #21412. Wpada rasowy Rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
Wchodzi kowboj do saloonu i krzyczy:
- Jak mi nie postawicie kolejki, to wypiję tą spluwaczkę!
Oczywiście zero reakcji ... Bierze spluwaczkę i zaczyna pić. Klienci zaczęli go stopować:
- No dobra, daj sobie spokój!
- Postawimy ci kolejkę, tylko skończ!
- Przestań, bo mi niedobrze!
Co wrażliwszym zaczęło się już unosić ... Kowboj skończył, otarł brodę, a reszta go pyta:
- Czemu nie przestałeś, jak cię prosiliśmy!
- Nie mogłem, bo było w całości.
- Jak mi nie postawicie kolejki, to wypiję tą spluwaczkę!
Oczywiście zero reakcji ... Bierze spluwaczkę i zaczyna pić. Klienci zaczęli go stopować:
- No dobra, daj sobie spokój!
- Postawimy ci kolejkę, tylko skończ!
- Przestań, bo mi niedobrze!
Co wrażliwszym zaczęło się już unosić ... Kowboj skończył, otarł brodę, a reszta go pyta:
- Czemu nie przestałeś, jak cię prosiliśmy!
- Nie mogłem, bo było w całości.
115
Dowcip #19335. Wchodzi kowboj do saloonu i krzyczy w kategorii: „Humor o alkoholu”.

Mietek siedzi przy barze w londyńskim pubie i pije jedenaste piwo. Przywołuje barmana:
- Proszę o jeszcze jedno piwo!
Kelner przynosi mu piwo zapominając o kartonowej podkładce.
- Dziękuję - mówi Mietek - ale dlaczego tym razem nie przyniósł mi pan ciastka?
- Proszę o jeszcze jedno piwo!
Kelner przynosi mu piwo zapominając o kartonowej podkładce.
- Dziękuję - mówi Mietek - ale dlaczego tym razem nie przyniósł mi pan ciastka?
110
Dowcip #18529. Mietek siedzi przy barze w londyńskim pubie i pije jedenaste piwo. w kategorii: „Śmieszny humor o alkoholu”.
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!
- Ładne?
- Wypijemy, będzie ok.
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!
- Ładne?
- Wypijemy, będzie ok.
29
Dowcip #18535. Kolega dzwoni do kolegi w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: ”Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście. - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu pięć siadaj. Teraz Pawełek.
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku pięć, siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a Ty, co napisałeś?
- W domu balanga, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna!
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście. - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu pięć siadaj. Teraz Pawełek.
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku pięć, siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a Ty, co napisałeś?
- W domu balanga, a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna!
233
Dowcip #27738. Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
- Słyszałem że na rynku pojawiły się cudowne szkła. Życie wydaje się piękniejsze, nawet żona lepsza.
- Tak, znam. Ale problem w tym, że ciągle je trzeba napełniać, a to kosztowne.
- Tak, znam. Ale problem w tym, że ciągle je trzeba napełniać, a to kosztowne.
24
Dowcip #22919. - Słyszałem że na rynku pojawiły się cudowne szkła. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.

Dwóch pijaków siedzi pod sklepem i pije wódkę. W pewnym momencie jeden podnosi leżącą obok niego gazetę. Czyta i mówi do drugiego:
- Ty wiesz, że picie skraca życie o połowę.
- Taaa.
- No tak, a ile masz lat?.
- Trzydzieści.
- No to widzisz, gdybyś nie pił, to byś miał sześćdziesiąt.
- Ty wiesz, że picie skraca życie o połowę.
- Taaa.
- No tak, a ile masz lat?.
- Trzydzieści.
- No to widzisz, gdybyś nie pił, to byś miał sześćdziesiąt.
112
Dowcip #23091. Dwóch pijaków siedzi pod sklepem i pije wódkę. w kategorii: „Kawały o alkoholu”.
Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!
- To co? Mówmy sobie po IP!
53
Dowcip #17716. Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.

Mówi blondynka do swoich koleżanek:
- Podaję Wam ten sposób, ponieważ w moim przypadku okazał się on skuteczny w stu. Otóż niedawno przeczytałam artykuł w pewnej gazecie, w którym wybitny ekspert radził, jak osiągnąć spokój wewnętrzny. Najlepszą drogą ku temu jest zakończenie wszystkiego, co się rozpoczęło. Proste, prawda? Rozejrzałam więc się wokoło by znaleźć wszystkie rzeczy, które rozpoczęłam, a których jeszcze nie dokończyłam. Dzisiaj skończyłam butelkę czerwonego wina, butelkę Jacka Danielsa, mój Prozac, pudełko czekoladek i dwa opakowania z lodami. Nawet nie macie pojęcia, jak się świetnie czuję...
- Podaję Wam ten sposób, ponieważ w moim przypadku okazał się on skuteczny w stu. Otóż niedawno przeczytałam artykuł w pewnej gazecie, w którym wybitny ekspert radził, jak osiągnąć spokój wewnętrzny. Najlepszą drogą ku temu jest zakończenie wszystkiego, co się rozpoczęło. Proste, prawda? Rozejrzałam więc się wokoło by znaleźć wszystkie rzeczy, które rozpoczęłam, a których jeszcze nie dokończyłam. Dzisiaj skończyłam butelkę czerwonego wina, butelkę Jacka Danielsa, mój Prozac, pudełko czekoladek i dwa opakowania z lodami. Nawet nie macie pojęcia, jak się świetnie czuję...
39
Dowcip #33483. Mówi blondynka do swoich koleżanek w kategorii: „Dowcipy o alkoholu”.
Pewien student przed egzaminem z genetyki, do którego przygotowywał się w licznych pubach, w okolicach deptaka na Krakowskim Przedmieściu, na wszelki wypadek zakupił przed tym wydarzeniem pół litra ”Absolwenta”. Włożył flaszkę w wewnętrzną kieszeń marynarki i przestąpił próg gabinetu profesora. Siadł, wyciągnął drżąca ręką karteczkę z pytaniami. Drętwe od tremy palce upuściły jednak kartkę na podłogę. Chłopak schylił się aby ją podnieść ale w tym momencie z kieszeni garnituru wyleciała mu flaszka. Gość odruchowo złapał w pierwszej kolejności flaszkę, postawił ją na biurku profesora i zanurkował głębiej po papier. Gdy się w końcu podniósł z klęczek i siadł na krześle, profesor patrząc na butelkę zapytał:
- Coś na zakąskę pan masz?
- Nie... - wyszeptał zbladłymi wargami student.
- No to tylko czwórka. - podsumował profesor.
- Coś na zakąskę pan masz?
- Nie... - wyszeptał zbladłymi wargami student.
- No to tylko czwórka. - podsumował profesor.
017
Dowcip #33487. Pewien student przed egzaminem z genetyki w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
