LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o Polakach


Jedzie Polak na deskorolce i mu się nagle złamała deska. Idzie do sklepu z deskorolkami i śpiewa do sprzedawcy:
- Hej Mister Lova Lova jest deska metalowa?
A sprzedawca na to:
- Hej Mister Bombastik jest tylko sam plastik.
21

Dowcip #21762. Jedzie Polak na deskorolce i mu się nagle złamała deska. w kategorii: „Żarty o Polakach”.

Włoch, Japończyk i Polak spotkali się w Paryżu pod wieżą Eiffela. Wszyscy widzieli ją po raz pierwszy. Włoch:
- Bellissima! Ale my za to mamy wieże w Pizie.
Japończyk:
- My zrobiliśmy dwa razy większą i to z plastiku
. Polak: - O cholera! Ale wysoka!
329

Dowcip #22648. Włoch, Japończyk i Polak spotkali się w Paryżu pod wieżą Eiffela. w kategorii: „Śmieszne żarty o Polakach”.

Dwóch polaków pojechało do pracy do Holandii. Szef każe im pomalować płot i daje im dwie puszki farby. Oni na to:
- Panie dwie puszki to za mało, braknie ...
- Starczy wam. - odpowiada szef
Faceci malują, malują i jeden mówi do drugiego, że trzeba byłoby coś wypić. Sprzedali puszkę, kupili dwa wina, wypili i brakło im farby. Zobaczyli konia przy stodole, posmarowali mu farbą pysk i wołają gospodarza:
- Panie farby brakło ...
- Jak mogło zabraknąć?
- No przyszedł koń i zjadł jedną puszkę
Wkurzony facet leci po pistolet i zabił konia.
- Panie, coś pan zrobił? Z powodu jednej puszki farby konia zabijać?
- Ostatnio mi Polacy dach kładli i on połowę drzewa na dach zeżarł!
06

Dowcip #23785. Dwóch polaków pojechało do pracy do Holandii. w kategorii: „Kawały o Polakach”.

Idzie Polak po pustyni z papugą na ramieniu. Z przeciwka nadchodzi Beduin z wężem na szyi i mówi:
- Skąd jesteś?
- Z Polski.
- A to wy tam w Polsce dużo wódki pijecie?
- No.
- To chodź do mnie, do namiotu, to dam ci się czegoś napić.
Beduin nalał Polakowi wódki, ten wypił, a Beduin pyta:
- Chcesz drugiego?
- Tak. - wypił drugiego.
- Chcesz trzeciego?
No i w tym momencie odzywa się papuga:
- I trzeciego, i czwartego, i piątego, i w łeb dostaniesz, i Ci tego robaka zeżremy.
16

Dowcip #25470. Idzie Polak po pustyni z papugą na ramieniu. w kategorii: „Śmieszny humor o Polakach”.

Spotykają się minister Francuski i Polski we Francji. Francuz ma okazałą willę piękny samochód. Polak się go pyta:
- Jak do tego doszedłeś z ministerialnej pensji?
Francuz pokazuje ręką na autostradę i pyta:
- Widzisz tą autostradę?
- No widzę.- mówi Polak.
- No właśnie tu koncesja, tam udzialik, zakręciło się i się ma!
Polak pokiwał głową. Po trzech latach ten sam minister Francuski u Polaka. Polak go przyjmuje, a tam willa taka, że ta Francuza to można powiedzieć zaścianek. Garaż na dziesięć samochodów, a w nim same najdroższe. Usługują im piękne służące, za domem basen, potem masa ziemi, stadnina, raj jednym słowem. Francuz oniemiały zapytuje:
- No jak do tego doszedłeś, skoro trzy lata temu podziwiałeś mój dom?
Polak wyciąga rękę i mówi:
- Widzisz tą autostradę?
- Nie widzę. - odpowiada Francuz.
- No właśnie ...
414

Dowcip #16251. Spotykają się minister Francuski i Polski we Francji. w kategorii: „Śmieszne kawały o Polakach”.

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak. Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ...
I tym podobne. I tak przez około pięć minut. Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu...
I tak dalej. Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz Ty w mordę pierd*lona mać, w dupę ruc*ana kozia dupo, pier*ole cię i twoja matkę też ...
Polak nadaje tak około godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem ku*wy zawiązać.
110

Dowcip #16865. Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Polakach”.

Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago. Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
- Halina, gdzie schowałaś mapy?
- Nie brałam żadnych map.
- Jak to nie, przecież Ci ku*wa mówiłem, że ku*wa masz spakować mapy. Teraz się ku*wa tutaj nie odnajdziemy.
W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
- Państwo z Polski, tak?
- Tak, a jak pan się zorientował? - pyta mąż.
- No, po tej ku*wie. - odpowiada przechodzień.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
- Widzisz Halina? Ciebie to już ku*wa nawet w Chicago znają.
15

Dowcip #16913. Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago. w kategorii: „Śmieszne kawały o Polakach”.

Był sobie sławny judoka Józef, mistrz nad mistrzami. Nie miał godnych przeciwników - z jednym wyjątkiem - Japończykiem Yamamoto, który miał opracowany do perfekcji tzw. chwyt precelkowy. Nikt nie wiedział dokładnie na czym ten chwyt polega. Japończyk stosował go tak szybko, że nikt nie był w stanie zorientować się w jaki sposób to robi. Również próby sfilmowania tego chwytu na nic się zdały, widać było tylko szybki błysk i zaraz potem przeciwnik leżał bezwładnie na macie. Oto jednak pewnego dnia obaj mistrzowie, Yamamoto i Józef walczyli w pewnym niezwykle prestiżowym turnieju. Józef i Yamamoto pokonali wszystkich przeciwników i zakwalifikował się do walki finałowej. W dzień przed walką trener, masażysta, specjalista od odnowy biologicznej, psycholog, kierownik ekipy, działacz sportowy oraz nasz zawodnik zasiedli do narady. Po długiej dyskusji postanowiono spróbować pokonać Yamamoto przy pomocy fortelu: oto przez pierwszą minutę walki Józef miał przed Japończykiem uciekać unikając zwarcia. Przez drugą minutę miał również uciekać, udając jednak, że ciągnie resztkami sił. Dopiero pod koniec trzeciej minuty miał przejść do ataku. Zgodnie z rachubami trenera taka taktyka dawała pewne szanse na zwycięstwo - Yamamoto mógł już być zmęczony i nie spodziewać nagłej zmiany zachowania Józefa. Z przyjęciem takiego planu wiązało się niebezpieczeństwo - za unikanie starcia groziła dyskwalifikacja, ale trener uznał, że warto zaryzykować.
Jak postanowiono tak zrobiono. Na drugi dzień miało miejsce spotkanie. Tak jak było ustalone Józef K. uciekał przed Japończykiem biegając w kółko po macie. Publiczność, wielce niezadowolona z takiego przebiegu walki zaczęła gwizdać, ale Józef K. pomny jak wysoka jest stawka stosował się ściśle do zaleceń trenera. Gdy sędziowie już zaczęli się zastanawiać czy nie ogłosić dyskwalifikacji nadeszła ustalona chwila - trener mrugnął znacząco do Józefa, ten gwałtownie zawrócił i rzucił się jak lew na Yamamoto..., który jak się okazało tylko na to czekał i natychmiast zastosował chwyt precelkowy.
Nie mogąc znieść widoku tego co teraz miało nastąpić trener zamknął oczy, usłyszał przeraźliwy, rozdzierający krzyk po którym nastąpiła nagła cisza, przerwana po krótkiej chwili okrzykiem sędziego: ”ippon!” oznaczającym koniec walki. Z bólem serca trener spojrzał na matę i ujrzał Józefa K. stojącego nad pokonanym Japończykiem.
Dopiero po dłuższym czasie, już po rozdaniu medali trener doszedł do siebie na tyle, aby móc zapytać Józefa K. o przebieg walki. Ten, gdy usłyszał pytanie złapał się za głowę.
- Panie trenerze, to było straszne, ten chwyt precelkowy to jest okropność, gdy go zastosował myślałem, że już nie żyję, zobaczyłem tylko rękę, plecy, sufit, ścianę, nogę.
- No dobrze - niecierpliwił się trener - ale jak się z tego wybroniłeś?
- Och, to było straszne. Nagle proszę sobie wyobrazić, zobaczyłem przed sobą taką wielką dupę.
- No dobrze, dobrze ale powiedz jak się wybroniłeś!
- No to mówię. A zaraz obok widzę takie tego, jak by to powiedzieć, no jaja, za przeproszeniem Pana trenera, no jaja.
- No i co?
- No to ja wziąłem, i je tego, no ugryzłem z całej siły - no i tak wygrałem.
- Jezu! Czy ty wiesz coś ty zrobił? Przecież, gdyby to sędziowie zobaczyli to dożywotnia dyskwalifikacja pewna!
- No może i ma pan trener rację. Ale nie zauważyli, więc po co się martwić. Ale z drugiej strony to człowiek dostaje sakramenckiej siły, gdy się we własne jaja ugryzie .
411

Dowcip #19402. Był sobie sławny judoka Józef, mistrz nad mistrzami. w kategorii: „Śmieszny humor o Polakach”.

W pociągu siedzi Polak i Murzyn. Polak przygląda się Murzynowi, bo nigdy wcześniej nie widział kogoś takiego. Chciał się dowiedzieć, skąd ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znów:
- Bangladesz?
Murzyn wstał, otworzył okno, wyciągnął rękę i powiedział:
- Nie bangla.
78

Dowcip #12205. W pociągu siedzi Polak i Murzyn. w kategorii: „Humor o Polakach”.

Ciemna, zimna, jesienna noc. Granica polsko - radziecka. Po stronie polskiej przy ognisku siedzi Polak, zajada pieczone kiełbaski, ziemniaczki, popija piwkiem. Po stronie wschodniej Rosjanin, wygłodniały, wynędzniały, skóra i kości. Zerka chciwie na drugą stronę granicy:
- Oj, taki głodny jestem, od trzech dni nic w ustach nie miałem ... Polaku kochany, my to jak bracia, dajcie mi co do zjedzenia, wspomóżcie.
Polak zamyślił się, myśl przetrawił i odrzekł:
- Dobrze, bracie, ale jeść wam dam, jak trzy wiadra wody dacie radę wypić!
- Ach, cóż to trzy wiadra - pomyślał Rosjanin - kiedy można będzie co zjeść!
Pije jedno, półtora, dwa, coraz wolniej, skurczony kilkudniowym głodem żołądek ledwo nadąża za następnymi porcjami wody, dwa i pół, Rosjanin usiadł, dwa i trzy czwarte, jeszcze tylko kilka łyków i trzy. Odstawił wiadro, z wysiłkiem spojrzał w stronę polskiej granicy, skąd Polak już krzyczy:
- No, bracie, za taki wyczyn dam wam tyle jadła, ile chcecie!
- Oj, bracie, już nie chcę, nie chcę, nie mogę ...
Na to Polak, uśmiechając się od ucha do ucha:
- A widzicie, wam to się pić chciało!
39

Dowcip #14031. Ciemna, zimna, jesienna noc. Granica polsko - radziecka. w kategorii: „Śmieszny humor o Polakach”.

Kawały o PolakachŚmieszne dowcipy o PolakachŚmieszny humor o PolakachŚmieszne żarty o PolakachŚmieszne kawały o PolakachDowcipy o PolakachŻarty o PolakachHumor o Polakach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Darmowe anonse motoryzacyjne

» Słownik antonimów języka polskiego

» Definicja

» Słownik do krzyżówek

» Odmiana

» Opiekunka do dziecka

» Generator rymów

» Stopniowanie

» Słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami do drukowania dla dzieci

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost