
Dowcipy o Jasiu
- Mamo, dlaczego dajesz mi taki mały kawałek tortu? - pyta Jaś.
- Ależ kochanie, to nie dla ciebie tylko dla Zosi ...
- Co?! Dla Zosi taki duży?!
- Ależ kochanie, to nie dla ciebie tylko dla Zosi ...
- Co?! Dla Zosi taki duży?!
410
Dowcip #25441. - Mamo, dlaczego dajesz mi taki mały kawałek tortu? - pyta Jaś. w kategorii: „Śmieszny humor o Jasiu”.
- Co trzeba zrobić żeby iść do nieba? - pyta ksiądz dzieci.
Dzieci odpowiadają:
- Trzeba pomagać rodzicom.
- Trzeba być grzecznym.
- Trzeba chodzić do kościoła.
A Jasio z końca sali woła:
- Trzeba umrzeć!
Dzieci odpowiadają:
- Trzeba pomagać rodzicom.
- Trzeba być grzecznym.
- Trzeba chodzić do kościoła.
A Jasio z końca sali woła:
- Trzeba umrzeć!
413
Dowcip #23015. - Co trzeba zrobić żeby iść do nieba? - pyta ksiądz dzieci. w kategorii: „Żarty o Jasiu”.
- Nie będę więcej jadł obiadów w szkole. - oświadcza Jasiu.
- Ależ dlaczego? - dopytuje się mama.
- Bo oszukują! Powiedzieli, że dzisiaj będzie makaron z twarogiem, a były kluski z serem ...
- Ależ dlaczego? - dopytuje się mama.
- Bo oszukują! Powiedzieli, że dzisiaj będzie makaron z twarogiem, a były kluski z serem ...
410
Dowcip #23051. - Nie będę więcej jadł obiadów w szkole. - oświadcza Jasiu. w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.
- Jasiu masz ochotę na herbatę? - pyta ojciec małego Jasia.
- Nie!
- Jasiu, to niegrzeczne! Odpowiada się: Nie, dziękuję .
Kilka minut później ojciec zagaduje Jasia:
- Jasiu, chciałbyś mieć dzieci?
- Nie, dziękuję.
- Nie!
- Jasiu, to niegrzeczne! Odpowiada się: Nie, dziękuję .
Kilka minut później ojciec zagaduje Jasia:
- Jasiu, chciałbyś mieć dzieci?
- Nie, dziękuję.
310
Dowcip #21130. - Jasiu masz ochotę na herbatę? - pyta ojciec małego Jasia. w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.

- Jasiu, co to jest litr? - pyta nauczyciel.
- To samo co kilogram tylko na mokro. - odpowiada Jaś.
- To samo co kilogram tylko na mokro. - odpowiada Jaś.
010
Dowcip #21186. - Jasiu, co to jest litr? - pyta nauczyciel. w kategorii: „Kawały o Jasiu”.
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą:
- Wiemy, wiemy, to ”Sonata księżycowa”.
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą
- Wiemy, wiemy, - to ”Symfonia pastoralna”.
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkiego penisa. W klasie cisza. Pani:
- Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena.
Na to Jasio z pretensją w głosie:
- ”Dla Elizy”.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą:
- Wiemy, wiemy, to ”Sonata księżycowa”.
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą
- Wiemy, wiemy, - to ”Symfonia pastoralna”.
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkiego penisa. W klasie cisza. Pani:
- Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena.
Na to Jasio z pretensją w głosie:
- ”Dla Elizy”.
414
Dowcip #27574. Lekcja w szkole muzycznej. w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy.
Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia.
Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek.
Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a między tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek.
Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego Twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: ”Nie ma serka, nie ma serka!!!”
Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia.
Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek.
Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a między tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek.
Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego Twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: ”Nie ma serka, nie ma serka!!!”
316
Dowcip #27674. Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
Jasiu jest pierwszy dzień w szkole i pani uzupełnia dane w dzienniku.
- Jasiu, co robi Twoja mamusia?
- Pracuje w agencji towarzyskiej.
- Hmm, no cóż, a Twój tatuś?
- Jest alfonsem.
- Tak, to przykre ale na pewno masz rodzeństwo. Co robi np. siostra?
- Pracuje w agencji towarzyskiej.
- No dobrze, a brat?
- Brat jest na uniwersytecie.
Pani, trochę zdziwiona, ale ciekawa, już z większą dozą optymizmu pyta:
- No to świetnie, a co brat robi na tym uniwersytecie?
- Stoi w słoiku.
- Jasiu, co robi Twoja mamusia?
- Pracuje w agencji towarzyskiej.
- Hmm, no cóż, a Twój tatuś?
- Jest alfonsem.
- Tak, to przykre ale na pewno masz rodzeństwo. Co robi np. siostra?
- Pracuje w agencji towarzyskiej.
- No dobrze, a brat?
- Brat jest na uniwersytecie.
Pani, trochę zdziwiona, ale ciekawa, już z większą dozą optymizmu pyta:
- No to świetnie, a co brat robi na tym uniwersytecie?
- Stoi w słoiku.
166
Dowcip #27476. Jasiu jest pierwszy dzień w szkole i pani uzupełnia dane w dzienniku. w kategorii: „Humor o Jasiu”.

- Jasiu! Znów zgubiłeś klucze do domu!
- Nie martw się! Tym razem doczepiłem do nich nasz adres!
- Nie martw się! Tym razem doczepiłem do nich nasz adres!
28
Dowcip #27495. - Jasiu! Znów zgubiłeś klucze do domu! w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
- Jasiu jaki jest najszybszy zwierz na świecie?
- Gepard proszę pani!
- A jaki jest najszybszy ptak na świecie?
- Ptak geparda proszę pani!
- Gepard proszę pani!
- A jaki jest najszybszy ptak na świecie?
- Ptak geparda proszę pani!
39
Dowcip #27475. - Jasiu jaki jest najszybszy zwierz na świecie? w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.
