Dowcipy o Czerwonym Kapturku
Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka. Wilk pyta:
- Gdzie idziesz?
- Do babci.
- A jaki jest adres babci?
- Jak to jaki: www.babcia.pl.
- Gdzie idziesz?
- Do babci.
- A jaki jest adres babci?
- Jak to jaki: www.babcia.pl.
1419
Dowcip #8757. Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Czerwonym Kapturku”.
Przychodzi Czerwony Kapturek do babci. Puk puk, na to babcia:
- Kto tam?
- Twoja wnuczka babciu.
- Jaka znowu włóczka? - pyta babcia.
- Nie włóczka tylko wnuczka babciu!
- Ach tak ... Wejdź proszę!
Po pewnym czasie Czerwony Kapturek mówi do babci:
- Jutro przyjdzie do Ciebie komisja, babciu.
- Jaka znowu misja?
- Nie misja tylko komisja!
- Ależ oczywiście! I co kochanie?
- Będą się Ciebie pytać ile masz lat.
- A ile ja mam lat? - pyta babcia.
- Dziewięćdziesiąt siedem. Będą się pytać ile masz wnucząt.
- A ile ja mam wnucząt?
- Tylko mnie babciu - Odpowiada Kapturek.- A potem będą się pytali gdzie Twój mąż.
- A gdzie mój mąż?
- Poszedł do sklepu po mleko, a na koniec zapytają się gdzie Twoja krowa.
- A gdzie moja krowa?
- Leży pod płotem i zdycha - odpowiedział Kapturek i wyszedł do domu, gdzie czekała na niego mama.
Nazajutrz do babci przyszła komisja. Najpierw zapytali się babci: ile ma lat, a pewna siebie babcia odpowiedziała, że rok. Komisję zadziwiła również druga odpowiedź, z której wywnioskowali, że babcia ma dziewięćdziesiąt siedem wnucząt. Na pytanie komisji: Gdzie jest Pani krowa i mąż? Babcia odpowiedziała,że krowa poszła do sklepu po mleko, a mąż leży pod płotem i zdycha.
Po kilku dniach rodzina babci dowiedziała się o wszystkim i Czerwony Kapturek znowu odwiedził babcię. Pierwszą rzeczą jaką zrobił było spytanie się babci:
- Co najlepszego zrobiłaś?
- Sweterek dla Ciebie kochanie!
- Kto tam?
- Twoja wnuczka babciu.
- Jaka znowu włóczka? - pyta babcia.
- Nie włóczka tylko wnuczka babciu!
- Ach tak ... Wejdź proszę!
Po pewnym czasie Czerwony Kapturek mówi do babci:
- Jutro przyjdzie do Ciebie komisja, babciu.
- Jaka znowu misja?
- Nie misja tylko komisja!
- Ależ oczywiście! I co kochanie?
- Będą się Ciebie pytać ile masz lat.
- A ile ja mam lat? - pyta babcia.
- Dziewięćdziesiąt siedem. Będą się pytać ile masz wnucząt.
- A ile ja mam wnucząt?
- Tylko mnie babciu - Odpowiada Kapturek.- A potem będą się pytali gdzie Twój mąż.
- A gdzie mój mąż?
- Poszedł do sklepu po mleko, a na koniec zapytają się gdzie Twoja krowa.
- A gdzie moja krowa?
- Leży pod płotem i zdycha - odpowiedział Kapturek i wyszedł do domu, gdzie czekała na niego mama.
Nazajutrz do babci przyszła komisja. Najpierw zapytali się babci: ile ma lat, a pewna siebie babcia odpowiedziała, że rok. Komisję zadziwiła również druga odpowiedź, z której wywnioskowali, że babcia ma dziewięćdziesiąt siedem wnucząt. Na pytanie komisji: Gdzie jest Pani krowa i mąż? Babcia odpowiedziała,że krowa poszła do sklepu po mleko, a mąż leży pod płotem i zdycha.
Po kilku dniach rodzina babci dowiedziała się o wszystkim i Czerwony Kapturek znowu odwiedził babcię. Pierwszą rzeczą jaką zrobił było spytanie się babci:
- Co najlepszego zrobiłaś?
- Sweterek dla Ciebie kochanie!
410
Dowcip #6854. Przychodzi Czerwony Kapturek do babci. w kategorii: „Śmieszny humor o Czerwonym Kapturku”.
Idzi Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka. Wilk się pyta:
- Gdzie idziesz piękna dziewczynko?
Czerwony Kapturek odpowiada:
- Do babci.
- A jaki jest adres babci.
- Jak to jaki? www.babcia.pl.
- Gdzie idziesz piękna dziewczynko?
Czerwony Kapturek odpowiada:
- Do babci.
- A jaki jest adres babci.
- Jak to jaki? www.babcia.pl.
25
Dowcip #7712. Idzi Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka. w kategorii: „Żarty o Czerwonym Kapturku”.
Przychodzi Jarosław Kaczyński do przedszkola. Pyta Jasia:
- Czy wiesz chłopcze, kto zjadł Czerwonego Kapturka?.
A Jaś na to:
- Słyszałem, że wilk, ale znając pana, to pewnie Donald Tusk.
- Czy wiesz chłopcze, kto zjadł Czerwonego Kapturka?.
A Jaś na to:
- Słyszałem, że wilk, ale znając pana, to pewnie Donald Tusk.
1483
Dowcip #402. Przychodzi Jarosław Kaczyński do przedszkola. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Czerwonym Kapturku”.
Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia pewnie mnie zgwałci.
Nagle z krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki, a wilk na to:
- Co Ty, co Ty? Srać przyszłaś? Dawaj koszyczek!
- Oj żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia pewnie mnie zgwałci.
Nagle z krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki, a wilk na to:
- Co Ty, co Ty? Srać przyszłaś? Dawaj koszyczek!
222
Dowcip #571. Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli w kategorii: „Żarty o Czerwonym Kapturku”.
Idzie Czerwony Kapturek do babci przez las, nagle widzi w krzakach wilka z wybałuszonymi oczami:
- Wilku dlaczego masz takie wielkie oczy?
- Cholera, nawet się wysrać nie dadzą!
- Wilku dlaczego masz takie wielkie oczy?
- Cholera, nawet się wysrać nie dadzą!
512
Dowcip #6288. Idzie Czerwony Kapturek do babci przez las w kategorii: „Śmieszny humor o Czerwonym Kapturku”.
Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las, nagle na Czerwonego Kapturka napada Wilk, łamie rowerek i ucieka. Czerwony Kapturek zaczyna płakać. Dochodzi do niej niedźwiedź, pyta się co się stało. Po usłyszeniu całej historii, niedźwiedź goni wilka i każe mu spawać rowerek.
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
- Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
- A czemu masz taki duży nos?
- Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
- A dlaczego masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, cholera, od spawania!
Tak samo dzieje się przez kilka następnych dni, aż w końcu Czerwony Kapturek bez szwanku dojeżdża do babci. Jednak coś jest nie tak.
Czerwony Kapturek pyta się babci:
- Babciu, a dlaczego masz takie duże uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć, wnuczusiu.
- A czemu masz taki duży nos?
- Żeby lepiej czuć twój zapach, słoneczko.
- A dlaczego masz takie czerwone oczy?
- Od spawania, cholera, od spawania!
25
Dowcip #6737. Jedzie Czerwony Kapturek rowerkiem przez las w kategorii: „Dowcipy o Czerwonym Kapturku”.
Jedzie sobie Czerwony Kapturek rowerkiem i wpadła na górkę, aż rowerek przełamał się na pół. Wilk wyszedł zza krzaka naprawił Kapturkowi rowerek i zapytał:
- Gdzie Czerwony Kapturek idzie?
- Idę do babci.
Czerwony Kapturek poszedł do babci, zapukał i wszedł. Zapytał babci:
- Babciu czemu masz takie czerwone oczy.
W łóżku leży wilk przebrany za babcię i mówi:
- Przecież ci rowerek spawałem, do jasnej nędzy.
- Gdzie Czerwony Kapturek idzie?
- Idę do babci.
Czerwony Kapturek poszedł do babci, zapukał i wszedł. Zapytał babci:
- Babciu czemu masz takie czerwone oczy.
W łóżku leży wilk przebrany za babcię i mówi:
- Przecież ci rowerek spawałem, do jasnej nędzy.
19
Dowcip #7706. Jedzie sobie Czerwony Kapturek rowerkiem i wpadła na górkę w kategorii: „Śmieszne żarty o Czerwonym Kapturku”.
Czernobylski las. Przez ostępy, głośno tupiąc, przedziera się Czerwony Kapturek, około trzech metrów wzrostu, bary szerokie na dwa metry, dwudniowy zarost na twarzy, dwa grube warkocze. Na spotkanie jej, jak to w bajce, wyszedł wilk, maleńki, wychudzony, zabiedzony, oczy wielkie ze strachu. Czerwony Kapturek basem:
- A ty co, pierożki chcesz mi zabrać?
Wilk, trzęsąc się ze strachu:
- Nie ...
Kapturek groźniej:
- A co, zgwałcić może chcesz?
Wilk, przysiadając ze strachu:
- Nie no co Ty ...
Czerwony Kapturek, zadzierając spódnicę:
- No masz, chociaż obciągnij.
- A ty co, pierożki chcesz mi zabrać?
Wilk, trzęsąc się ze strachu:
- Nie ...
Kapturek groźniej:
- A co, zgwałcić może chcesz?
Wilk, przysiadając ze strachu:
- Nie no co Ty ...
Czerwony Kapturek, zadzierając spódnicę:
- No masz, chociaż obciągnij.
1036
Dowcip #30465. Czernobylski las. w kategorii: „Żarty o Czerwonym Kapturku”.
Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, idzie idzie - a wilka nie ma. Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia sprawa - myśli - bez wilka bajka nieważna. W końcu dotarł Kapturek do babci, ale tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu być i ją zjeść - a tak to bajka może nie wyjść. Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te pędy. Radzą co robić, wilka nie ma, bajka nieważna a dzieci słuchają... Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą, wołają. Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk. Rozłożony, prawie się nie rusza. Cała trójka skoczyła do niego:
- Hej, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
- Dajcie mi spokój. Całą noc tańczyłem z Costnerem.
- Hej, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
- Dajcie mi spokój. Całą noc tańczyłem z Costnerem.
116