
Dowcipy o Bacy
Idzie sobie turysta polaną w górach i widzi bacę. A baca pasie sobie owce. Czarne i białe. No i turysta się go pyta:
- Baco. Ile mleka dają te owce?
- Ano białe cy corne?
- No wszystkie.
- Białe dwa litry..
- A czarne?
- Ino tys dwa litry.
- A ile trawy jedzą?
- Białe cy corne?
- No wszystkie..
- Białe tsy kilo.-
- A czarne?
- Tys tsy kilo.
Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się, że białe owce nie różnią się niczym innym niż kolorem wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta pyta się jeszcze raz:
- No to czemu baco je tak rozróżniacie?
- Ano białe owce som moje.
- A czarne czyje?
- Ano tys moje.
- Baco. Ile mleka dają te owce?
- Ano białe cy corne?
- No wszystkie.
- Białe dwa litry..
- A czarne?
- Ino tys dwa litry.
- A ile trawy jedzą?
- Białe cy corne?
- No wszystkie..
- Białe tsy kilo.-
- A czarne?
- Tys tsy kilo.
Rozmawiają tak z piętnaście minut i okazuje się, że białe owce nie różnią się niczym innym niż kolorem wełny. Wreszcie zdenerwowany turysta pyta się jeszcze raz:
- No to czemu baco je tak rozróżniacie?
- Ano białe owce som moje.
- A czarne czyje?
- Ano tys moje.
320
Dowcip #30631. Idzie sobie turysta polaną w górach i widzi bacę. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Baca siedzi na drzewie i ucina gałąź. Przychodzi Ślązak i pyta:
- Baco spadniecie.
- Nie spadniemy.
- Baco spadniecie!
- Nie spadniemy.
Baca spadł i myśli
- Co to prorok jakiś.
- Baco spadniecie.
- Nie spadniemy.
- Baco spadniecie!
- Nie spadniemy.
Baca spadł i myśli
- Co to prorok jakiś.
712
Dowcip #27139. Baca siedzi na drzewie i ucina gałąź. w kategorii: „Humor o Bacy”.

Spotyka baca przyjaciela - lekarza:
- Eee Franuś złoperuwoł byś mojo babe, una tako brzydko - mówi baca.
- Ja nie dam rady ale zapytam lekarzy z Krakowa za dziesięć baniek na pewno ją zoperują. Po tygodniu:
- Mówiłem, za dziesięć baniek zgodzili się ci pomóc.
- E,gajowy za pięć stówek zgodził się jom rozstrzylać w lesie.
- Eee Franuś złoperuwoł byś mojo babe, una tako brzydko - mówi baca.
- Ja nie dam rady ale zapytam lekarzy z Krakowa za dziesięć baniek na pewno ją zoperują. Po tygodniu:
- Mówiłem, za dziesięć baniek zgodzili się ci pomóc.
- E,gajowy za pięć stówek zgodził się jom rozstrzylać w lesie.
811
Dowcip #17362. Spotyka baca przyjaciela - lekarza w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
Wpada baca do domu i od progu woła:
- Hejdla, idę na wojnę!
- O Jederkusie, dyć cię zabiją!
- Coś ty, jo chwycę karabin i trtrtr... wszystkich pozabijom!
- A jeśli jednak ktoś ciebie zabije?
- Ale za co? Czy jam komu co zrobił?
- Hejdla, idę na wojnę!
- O Jederkusie, dyć cię zabiją!
- Coś ty, jo chwycę karabin i trtrtr... wszystkich pozabijom!
- A jeśli jednak ktoś ciebie zabije?
- Ale za co? Czy jam komu co zrobił?
722
Dowcip #17364. Wpada baca do domu i od progu woła w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.

W Morskim Oku kąpie się baca. Na to jeden z turystów:
- Baco, nie zimno Wam?
- Ni.
- Ciepło?
- Ni.
- To jak Wam jest?
- Jędrzej.
- Baco, nie zimno Wam?
- Ni.
- Ciepło?
- Ni.
- To jak Wam jest?
- Jędrzej.
317
Dowcip #17358. W Morskim Oku kąpie się baca. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Przychodzi dwóch turystów do bacy i pytają się:
- Baco jest już ciemno, a my jesteśmy zmęczeni, czy możemy przenocować u Ciebie? - pyta jeden.
- No dobrze, ale mam tylko jedno łóżko - odpowiada baca.
- Myślę, że jakoś się pomieścimy - mówi turysta.
Gdy położyli się nagle baca beknął.
- Baco, jeżeli jeszcze raz Ci się zachce krzycz UWAGA - mówi jeden z nich.
Po pewnym czasie baca krzyczy UWAGA. Wtedy turyści pod kołdrę, a tu nagle baca zamiast beknąć jak spodziewali się, puścił bąka.
- Baco jest już ciemno, a my jesteśmy zmęczeni, czy możemy przenocować u Ciebie? - pyta jeden.
- No dobrze, ale mam tylko jedno łóżko - odpowiada baca.
- Myślę, że jakoś się pomieścimy - mówi turysta.
Gdy położyli się nagle baca beknął.
- Baco, jeżeli jeszcze raz Ci się zachce krzycz UWAGA - mówi jeden z nich.
Po pewnym czasie baca krzyczy UWAGA. Wtedy turyści pod kołdrę, a tu nagle baca zamiast beknąć jak spodziewali się, puścił bąka.
75
Dowcip #1464. Przychodzi dwóch turystów do bacy i pytają się w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.

Juhas widzi bace prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Przecież to straszny smród.
- Cóż, będą się musiały przyzwyczaić.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Przecież to straszny smród.
- Cóż, będą się musiały przyzwyczaić.
520
Dowcip #27532. Juhas widzi bace prowadzącego duże stado owiec. w kategorii: „Humor o Bacy”.
- Baco, jakie owce zjadają mniej trawy: czarne czy białe?
- Czarne!
- Dlaczego?
- Bo czarnych jest mniej!
- Czarne!
- Dlaczego?
- Bo czarnych jest mniej!
721
Dowcip #17363. - Baco, jakie owce zjadają mniej trawy: czarne czy białe? w kategorii: „Kawały o Bacy”.

- Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?
- Ano stucek takich zem je ponaucał.
- Jakich sztuczek, baco?
- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać. Cały rok je ucyłem!
- Dość oryginalny pomysł.
- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę. Dwa lata treningu!
- Niesamowite.
- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze.
- Nie do wiary! I co, skutkuje?
- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków.
- Ano stucek takich zem je ponaucał.
- Jakich sztuczek, baco?
- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać. Cały rok je ucyłem!
- Dość oryginalny pomysł.
- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę. Dwa lata treningu!
- Niesamowite.
- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze.
- Nie do wiary! I co, skutkuje?
- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków.
422
Dowcip #17359. - Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał? w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
Idzie baca przez las i spotyka zajączka. Pyta się:
- Dokąd idziesz?
- Do zoo.
- Dokąd idziesz?
- Do zoo.
226