Dowcipy o Amerykanach
Spotykają się Clinton, Jelcyn i Pawlak. Pierwszy mówi:
- Słuchajcie, co byście mi poradzili, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który!
Na to Jelcyn:
- I co to za problem? Jeden z moich jest w mafii, też nie wiem który, to chyba gorzej, nie?
Wtedy Pawlak:
- No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś jest fachowcem, i też nie mam pojęcia, kto.
- Słuchajcie, co byście mi poradzili, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który!
Na to Jelcyn:
- I co to za problem? Jeden z moich jest w mafii, też nie wiem który, to chyba gorzej, nie?
Wtedy Pawlak:
- No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś jest fachowcem, i też nie mam pojęcia, kto.
811
Dowcip #2688. Spotykają się Clinton, Jelcyn i Pawlak. w kategorii: „Dowcipy o Amerykanach”.
Dzwoni amerykanin do swojej żony:
- Kochanie nie wychodź po mnie na lotnisko, lecę prosto do biura.
- Kochanie nie wychodź po mnie na lotnisko, lecę prosto do biura.
214
Dowcip #3443. Dzwoni amerykanin do swojej żony w kategorii: „Kawały o Amerykanach”.
Rozmawia Polak z Amerykaninem:
- U nas to jest normalnie demokracja, mogę stanąć sobie na środku Central Park i krzyknąć ”amerykański prezydent jest idiotą!” - mówi Amerykanin.
- Wiesz, to zupełnie jak u nas, też możesz stanąć na środku dworca kolejowego i krzyknąć ”amerykański prezydent jest idiotą” - odparł Polak.
- U nas to jest normalnie demokracja, mogę stanąć sobie na środku Central Park i krzyknąć ”amerykański prezydent jest idiotą!” - mówi Amerykanin.
- Wiesz, to zupełnie jak u nas, też możesz stanąć na środku dworca kolejowego i krzyknąć ”amerykański prezydent jest idiotą” - odparł Polak.
4249
Dowcip #3844. Rozmawia Polak z Amerykaninem w kategorii: „Dowcipy o Amerykanach”.
Amerykanin i Rosjanin spierali się, kto jest wybitniejszym politykiem: Hoover czy Stalin.
- Hoover - mówi Amerykanin - to wspaniały człowiek i polityk. Przede wszystkim oduczył nasz naród pić!
- A Stalin oduczył nasz naród jeść!
- Hoover - mówi Amerykanin - to wspaniały człowiek i polityk. Przede wszystkim oduczył nasz naród pić!
- A Stalin oduczył nasz naród jeść!
314
Dowcip #4404. Amerykanin i Rosjanin spierali się, kto jest wybitniejszym politykiem w kategorii: „Kawały o Amerykanach”.
Był sobie Polak, Rusek i Amerykanin. Spotkali Diabła który powiedział:
- Przynieście to czego macie w kraju najwięcej.
Polak przyniósł ziarno. Amerykanin kaktusa. Ruska jeszcze nie było.
Diabeł rzekł:
- Wsadźcie sobie to co przynieśliście w zadek. Polak wsadził sobie bez problemu. Amerykanin po wsadzeniu zaczął śmiać się i płakać.
Polak zapytał:
- Czemu płaczesz?
Bo kaktus mnie kłuje w czułe miejsce.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek jedzie czołgiem.
- Przynieście to czego macie w kraju najwięcej.
Polak przyniósł ziarno. Amerykanin kaktusa. Ruska jeszcze nie było.
Diabeł rzekł:
- Wsadźcie sobie to co przynieśliście w zadek. Polak wsadził sobie bez problemu. Amerykanin po wsadzeniu zaczął śmiać się i płakać.
Polak zapytał:
- Czemu płaczesz?
Bo kaktus mnie kłuje w czułe miejsce.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek jedzie czołgiem.
524
Dowcip #845. Był sobie Polak, Rusek i Amerykanin. w kategorii: „Żarty o Amerykanach”.
Długo zastanawiali się Amerykanie, dlaczego eksplodowała prawa rakieta pomocnicza ”Challengera”.
W tym samym czasie Rosjanie uporczywie myśleli, dlaczego nie eksplodowała lewa ...
W tym samym czasie Rosjanie uporczywie myśleli, dlaczego nie eksplodowała lewa ...
06
Dowcip #21982. Długo zastanawiali się Amerykanie w kategorii: „Kawały o Amerykanach”.
Amerykański i rosyjski generał pokłócili się o to, że w rosyjskim wojsku nie ma dyscypliny. Rosyjski generał woła:
- Nieprawda! Jest nie gorsza niż u was!
- Tak? To się załóżmy!
Amerykański generał woła swojego żołnierza i mówi:
- Bill, weź pistolet!
- Tak jest!
- Przyłóż go sobie do skroni!
- Tak jest!
- Naciśnij spust!
Pif - paf żołnierz pada martwy. Na rosyjskim generale zrobiło to duże wrażenie. Woła swojego żołnierza i mówi:
- Wania, weź pistolet!
Wania bierze.
- Przyłóż go sobie do skroni!
Wania patrzy zdziwiony, ale przykłada.
- Naciśnij spust!
- Jak Boga kocham - mówi Wania i odkłada pistolet. - Dziewiąta rano, a generał już pijany.
- Nieprawda! Jest nie gorsza niż u was!
- Tak? To się załóżmy!
Amerykański generał woła swojego żołnierza i mówi:
- Bill, weź pistolet!
- Tak jest!
- Przyłóż go sobie do skroni!
- Tak jest!
- Naciśnij spust!
Pif - paf żołnierz pada martwy. Na rosyjskim generale zrobiło to duże wrażenie. Woła swojego żołnierza i mówi:
- Wania, weź pistolet!
Wania bierze.
- Przyłóż go sobie do skroni!
Wania patrzy zdziwiony, ale przykłada.
- Naciśnij spust!
- Jak Boga kocham - mówi Wania i odkłada pistolet. - Dziewiąta rano, a generał już pijany.
49
Dowcip #17271. Amerykański i rosyjski generał pokłócili się o to w kategorii: „Śmieszny humor o Amerykanach”.
W samolocie pilot oznajmia, że samolot jest przeciążony i trzeba wyrzucić wszystkie bagaże. Tak się stało, ale po kilkunastu minutach znów sytuacja się powtarza i znów ktoś musi wyskoczyć. Zgłosił się Amerykanin. Wypił całą wódkę z barku. Krzyknął:
- Niech żyje Ameryka!
I skoczył.
Niestety po kilkunastu minutach znów samolot był przeciążony. Tym razem zgłosił się Francuz. Wypił całe wino z barku, przeleciał wszystkie blondynki na pokładzie.
- Niech żyje Francja! - krzyknął na pożegnanie i skoczył.
Po jakimś czasie sytuacja się powtarza... Zgłasza się Polak. Wypił wszystko co było w barku, przeleciał wszystkie panienki i krzyknął:
- Niech żyje Mozambik!
I wyrzucił Murzyna...
- Niech żyje Ameryka!
I skoczył.
Niestety po kilkunastu minutach znów samolot był przeciążony. Tym razem zgłosił się Francuz. Wypił całe wino z barku, przeleciał wszystkie blondynki na pokładzie.
- Niech żyje Francja! - krzyknął na pożegnanie i skoczył.
Po jakimś czasie sytuacja się powtarza... Zgłasza się Polak. Wypił wszystko co było w barku, przeleciał wszystkie panienki i krzyknął:
- Niech żyje Mozambik!
I wyrzucił Murzyna...
27
Dowcip #13251. W samolocie pilot oznajmia w kategorii: „Śmieszne kawały o Amerykanach”.
Dwaj policjanci, polski i amerykański, przeszli razem szkolenie i dostali konie na wyposażenie. Zastanawiają się więc jak je odróżnić od siebie.
Amerykanin mówi:
- Mojemu obetniemy grzywkę, twojemu nie, więc będziemy wiedzieć, który jest który.
Tak więc zrobili. Ale Polak mówi:
- Zobacz jak głupio ten bez grzywki wygląda, mojemu też obetniemy.
Na to Amerykanin:
- Ale dalej nie wiemy, który mój, a który twój, mojemu obetniemy ogon.
Polak mówi:
- Zobacz jak on głupio wygląda bez ogona, mojemu też obcinamy.
Tak też zrobili. Siedzą i się zastanawiają jak dalej ich zaznaczyć. Polak wreszcie wpadł na pomysł i mówi:
- Podzielmy się tak - ty weźmiesz białego, a ja czarnego.
Amerykanin mówi:
- Mojemu obetniemy grzywkę, twojemu nie, więc będziemy wiedzieć, który jest który.
Tak więc zrobili. Ale Polak mówi:
- Zobacz jak głupio ten bez grzywki wygląda, mojemu też obetniemy.
Na to Amerykanin:
- Ale dalej nie wiemy, który mój, a który twój, mojemu obetniemy ogon.
Polak mówi:
- Zobacz jak on głupio wygląda bez ogona, mojemu też obcinamy.
Tak też zrobili. Siedzą i się zastanawiają jak dalej ich zaznaczyć. Polak wreszcie wpadł na pomysł i mówi:
- Podzielmy się tak - ty weźmiesz białego, a ja czarnego.
38
Dowcip #6114. Dwaj policjanci, polski i amerykański w kategorii: „Śmieszne kawały o Amerykanach”.
Amerykanie w Rosji wywiesili wielkie plakaty, na których były piły spalinowe sthil. Było napisane, że w tajdze położy ona siedemdziesiąt pięć drzew dziennie. Jeden rusek ją kupił i poszedł do tajgi. Przychodzi na drugi dzień i mówi:
- Ta piła to jakiś złom. Pięćdziesiąt drzew nie więcej.
Amerykanie pomyśleli,że może naprawdę coś jest zepsute i dali mu nową. Na drugi dzień rusek przychodzi i mówi, że te piły to najgorszy szajs i że potnie tylko pięćdziesiąt pięć drzew. Amerykanie wzięli go i tą piłę i pojechali do tajgi. Amerykanin wysiada z samochodu i odpala piłę. A rusek na to:
- A to szto?
- Ta piła to jakiś złom. Pięćdziesiąt drzew nie więcej.
Amerykanie pomyśleli,że może naprawdę coś jest zepsute i dali mu nową. Na drugi dzień rusek przychodzi i mówi, że te piły to najgorszy szajs i że potnie tylko pięćdziesiąt pięć drzew. Amerykanie wzięli go i tą piłę i pojechali do tajgi. Amerykanin wysiada z samochodu i odpala piłę. A rusek na to:
- A to szto?
58