
Dowcipy o żonie
Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód, a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwo, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
- Stary, na parkingu stoi mój samochód, a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwo, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
310
Dowcip #8347. Dwaj kumple spotykają się w barze w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
Przyjaciel zwierza się przyjacielowi:
- Żona odstawiła mnie od łoża i od stołu.
- To ty jeść też nie umiesz?!?
- Żona odstawiła mnie od łoża i od stołu.
- To ty jeść też nie umiesz?!?
34
Dowcip #8403. Przyjaciel zwierza się przyjacielowi w kategorii: „Kawały o żonie”.

Kowalski postanowił zaprowadzić w domu porządek. Wraca podpity i od progu woła:
- Za trzy minuty widzę na stole obiad i pół litra!
- Jak to?! - protestuje żona.
- Co takiego?! - wtóruje teściowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadł, wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z teściową!
- Jak to?! - krzyczy żona.
- Tak to! On jest panem tego domu. - zgadza się teściowa.
- Za trzy minuty widzę na stole obiad i pół litra!
- Jak to?! - protestuje żona.
- Co takiego?! - wtóruje teściowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadł, wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z teściową!
- Jak to?! - krzyczy żona.
- Tak to! On jest panem tego domu. - zgadza się teściowa.
37
Dowcip #8949. Kowalski postanowił zaprowadzić w domu porządek. w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.
Wraca facio do domu po pracy i myśli sobie:
- Miałem żonę na dwadzieścia sposobów, muszę wymyślić coś nowego.
Wpada do mieszkania łapie żonę i mówi:
- Choć stara będę cię bzykał w oko.
- Jezu przecież oślepnę.
- Spoko, nie ogłuchłaś to i nie oślepniesz.
- Miałem żonę na dwadzieścia sposobów, muszę wymyślić coś nowego.
Wpada do mieszkania łapie żonę i mówi:
- Choć stara będę cię bzykał w oko.
- Jezu przecież oślepnę.
- Spoko, nie ogłuchłaś to i nie oślepniesz.
27
Dowcip #9985. Wraca facio do domu po pracy i myśli sobie w kategorii: „Śmieszne żarty o żonie”.

Pewnemu Żydowi zmarła żona. Poszedł więc do gazety, aby dać ogłoszenie i mówi:
- Dzień dobry. Chciałbym dać ogłoszenie o śmierci żony.
Redaktor odpowiada:
- Ogłoszenie do pięć słów za darmo.
Żyd mówi:
- Zatem niech pan napisze:” Zmarła Anna Kowalska”.
Redaktor:
- No to ma pan jeszcze dwa słowa.
Żyd:
- Sprzedam Opla.
- Dzień dobry. Chciałbym dać ogłoszenie o śmierci żony.
Redaktor odpowiada:
- Ogłoszenie do pięć słów za darmo.
Żyd mówi:
- Zatem niech pan napisze:” Zmarła Anna Kowalska”.
Redaktor:
- No to ma pan jeszcze dwa słowa.
Żyd:
- Sprzedam Opla.
413
Dowcip #10011. Pewnemu Żydowi zmarła żona. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żonie”.
Moja żona ma dwadzieścia jeden lat, ja mam pięćdziesiąt. Nie wiem dlaczego, ale ludzie nazywają mnie pedofilem. Całkowicie zepsuło to naszą dziesiątą rocznicę.
253
Dowcip #10372. Moja żona ma dwadzieścia jeden lat, ja mam pięćdziesiąt. w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego:
- Słuchaj Wojtuś, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
- Nie, tutaj jakiś świnia ją tego nauczył!
- Słuchaj Wojtuś, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
- Nie, tutaj jakiś świnia ją tego nauczył!
24
Dowcip #10959. Spotyka się dwóch kumpli. w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.
Mówi żona do męża:
- Pokochajmy się. Dawno tego nie robiliśmy.
A mąż na to:
- Chyba Ty.
- Pokochajmy się. Dawno tego nie robiliśmy.
A mąż na to:
- Chyba Ty.
17
Dowcip #4632. Mówi żona do męża w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żonie”.

Rozmawiają świeżo upieczone mężatki. Francuska, Niemka i Polka. Mówi Francuska:
- Wy wiecie, a on kazał mi sprzątać, prać.
Odpowiadają:
- No i co?
- Nie widziałam go przez dwa tygodnie i już zatrudnił sprzątaczkę.
Niemka mówi:
- U mnie też to samo.
- No i co?
- Też go nie widziałam, ze dwa tygodnie i też zatrudnił gosposie.
Polka mówi:
- U mnie też kazał mi prać, sprzątać, gotować.
- No i co? - pytają.
- Też go nie widziałam ze dwa tygodnie, a potem trochę na lewe oko.
- Wy wiecie, a on kazał mi sprzątać, prać.
Odpowiadają:
- No i co?
- Nie widziałam go przez dwa tygodnie i już zatrudnił sprzątaczkę.
Niemka mówi:
- U mnie też to samo.
- No i co?
- Też go nie widziałam, ze dwa tygodnie i też zatrudnił gosposie.
Polka mówi:
- U mnie też kazał mi prać, sprzątać, gotować.
- No i co? - pytają.
- Też go nie widziałam ze dwa tygodnie, a potem trochę na lewe oko.
67
Dowcip #4664. Rozmawiają świeżo upieczone mężatki. Francuska, Niemka i Polka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żonie”.
Mąż stoi nago przed lustrem i mówi do żony:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem.
- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową.
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem.
- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową.
27
Dowcip #5851. Mąż stoi nago przed lustrem i mówi do żony w kategorii: „Żarty o żonie”.
