
Dowcipy o żonie
Jak się nazywa żona w UE?
- UNIżona.
- UNIżona.
126
Dowcip #22935. Jak się nazywa żona w UE? w kategorii: „Śmieszne kawały o żonie”.
Mąż wraca późną nocą do domu i żeby nie budzić żony rozbiera się już w przedpokoju i nago wślizguje się do sypialni. Żona jednak się budzi i widząc golasa zauważa:
- To dziś przepiłeś i ubranie?!
- To dziś przepiłeś i ubranie?!
611
Dowcip #11987. Mąż wraca późną nocą do domu i żeby nie budzić żony rozbiera się już w kategorii: „Śmieszne żarty o żonie”.

Państwo Kowalscy są na przedstawieniu w teatrze. W pewnym momencie mąż zwraca się szeptem do żony:
- Uważaj, teraz zbliża się najdłuższy monolog.
- Oj, żeby tylko nie usiadł przed nami!
- Uważaj, teraz zbliża się najdłuższy monolog.
- Oj, żeby tylko nie usiadł przed nami!
1110
Dowcip #22882. Państwo Kowalscy są na przedstawieniu w teatrze. w kategorii: „Humor o żonie”.
Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się, podobnie druga, trzecia, czwarta też się zgadza, piąta też, przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i jest, trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy?
Józek:
- Pakuj się. Wyprowadzasz się.
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy?
Józek:
- Pakuj się. Wyprowadzasz się.
715
Dowcip #26863. Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. w kategorii: „Żarty o żonie”.

Dwóch pijaków siedzi pod sklepem. Nagle zza zakrętu wychodzi ładna laska. Pierwszy mówi:
- Te Heniu założę się, że jej nie poderwiesz.
Drugi na to:
- A skąd wiesz? Przecież tak dobrze mnie nie znasz. To o ile się zakładasz?
- O całą flachę.
Drugi przyczesał się grzebykiem i podchodzi do dziewczyny i mówi:
- Cześć laska.
- Cześć Przystojniaku, może napijesz się ze mną?
- Oczywiście!
Po pół godzinie wraca z wielkim całusem na twarzy, a drugi pyta:
- E Heniu jak to zrobiłeś?
- Mówiłem, że mnie nie znasz Wiesiek?
- A kto to był?
- Moja żona!
- Te Heniu założę się, że jej nie poderwiesz.
Drugi na to:
- A skąd wiesz? Przecież tak dobrze mnie nie znasz. To o ile się zakładasz?
- O całą flachę.
Drugi przyczesał się grzebykiem i podchodzi do dziewczyny i mówi:
- Cześć laska.
- Cześć Przystojniaku, może napijesz się ze mną?
- Oczywiście!
Po pół godzinie wraca z wielkim całusem na twarzy, a drugi pyta:
- E Heniu jak to zrobiłeś?
- Mówiłem, że mnie nie znasz Wiesiek?
- A kto to był?
- Moja żona!
821
Dowcip #25866. Dwóch pijaków siedzi pod sklepem. w kategorii: „Kawały o żonie”.
Dlaczego nie zrobiłeś obiadu? Dlaczego nie odkurzyłeś? Idź wyrzucić śmieci! Sprzątnij w piwnicy! Jedź po zakupy! Ścisz telewizor!
Schizofrenia jest jak żona.
Schizofrenia jest jak żona.
149
Dowcip #28520. Dlaczego nie zrobiłeś obiadu? Dlaczego nie odkurzyłeś? w kategorii: „Śmieszny humor o żonie”.

Żona powiedziała, że jeśli będzie kiedyś w śpiączce, nie ma nic przeciwko, żebym sypiał z innymi kobietami. Więc walnąłem jej młotkiem.
117
Dowcip #29059. Żona powiedziała, że jeśli będzie kiedyś w śpiączce w kategorii: „Dowcipy o żonie”.
Żona pokłóciła się z mężem i nie odzywali się do siebie tylko pisali karteczki typu ”wynieś śmieci”, ”wyprasuj ubranie”. Raz mąż napisał żonie karteczkę: ”Obudź mnie o szóstej, bo muszę wcześnie wstać”. Mąż budzi się rano, patrzy, godzina dziewiąta. Zaspał! Nie obudziła go! Rozgląda się wściekły i widzi na szafce kartkę: ”Wstawaj, szósta”.
219
Dowcip #18803. Żona pokłóciła się z mężem i nie odzywali się do siebie tylko pisali w kategorii: „Śmieszne żarty o żonie”.

Chłopina ze wsi przyjechał do miasta na dzień targowy. Płody ziemi sprzedał i pamiętając prośby żony udał się do sklepu dokonać zakupu bielizny.
- Majtki mnie potrzebne, dla żony. - mówi do ekspedientki.
- A jaki rozmiar, gospodarzu?
Chłopina drapie się w szczecinę.
- Rozmiar, rozmiar ... Była kiedyś na wsi?
- Byłam gospodarzu, nawet ze wsi pochodzę. - odpowiada miła ekspedientka.
- Nu, to ja powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola to jej majtki się na płocie suszyli ...
- Ale rozmiar jaki?
- Noo ... Tak gdzieś na cztery sztachety.
- Majtki mnie potrzebne, dla żony. - mówi do ekspedientki.
- A jaki rozmiar, gospodarzu?
Chłopina drapie się w szczecinę.
- Rozmiar, rozmiar ... Była kiedyś na wsi?
- Byłam gospodarzu, nawet ze wsi pochodzę. - odpowiada miła ekspedientka.
- Nu, to ja powiem tak: jak ja kiedyś wracał z pola to jej majtki się na płocie suszyli ...
- Ale rozmiar jaki?
- Noo ... Tak gdzieś na cztery sztachety.
320
Dowcip #22433. Chłopina ze wsi przyjechał do miasta na dzień targowy. w kategorii: „Kawały o żonie”.
Solidarność kobieca. Mąż do żony mocno spóźnionej.
- Gdzie byłaś tyle czasu?
- U Gośki poplotkować.
Mąż dzwoni do Gośki i pyta:
- Była u ciebie moja żona?
- Nie?!
- Gdzie byłaś tyle czasu?
- U Gośki poplotkować.
Mąż dzwoni do Gośki i pyta:
- Była u ciebie moja żona?
- Nie?!
1118
Dowcip #22994. Solidarność kobieca. Mąż do żony mocno spóźnionej. w kategorii: „Żarty o żonie”.
