Dowcipy absurdalne
Kupiec z Kowna mówi do kolegi z Wilna:
- Kiedy biorę coś na kredyt, to potem biorę za to podwójną zapłatę.
- A ja połowę!
- Gdzie tu logika?
- Jak to? Przecież w ten sposób mniej tracę!
- Kiedy biorę coś na kredyt, to potem biorę za to podwójną zapłatę.
- A ja połowę!
- Gdzie tu logika?
- Jak to? Przecież w ten sposób mniej tracę!
21
Dowcip #33104. Kupiec z Kowna mówi do kolegi z Wilna w kategorii: „Humor absurdalny”.
Środek Sahary w samo południe. Wycieńczony facet czołga się między piaskowymi wydmami. Jest potwornie zmęczony i spragniony. Jego czoło jest zlane od potu. Stracił około dziesięć kilo. Nie miał kropli wody w ustach od trzech dni. Jest na skraju wycieńczenia. Aż tu nagle do jego uszu dochodzą ciche krzyki:
- Naprzód... Naprzód pieski....
Nie potrafi uwierzyć własnym uszom, ale ostatkiem sił podnosi się na ramionach i czołga szybko w stronę zbliżającego się głosu. Owy głos też się zbliża szybko w jego stronę. Nagle zza wydmy wyjeżdża Eskimos odziany w gruby kożuch. Jedzie saniami ciągniętymi przez osiem dorodnych psów. Dwa Husky i sześć Alaskan Malamutów. Facet nie potrafi uwierzyć w to, co zobaczył. Jest pewien, że to fata Morgana, ale biorąc pod uwagę swoją desperację i to, że nie ma już nic do stracenia, postanawia zawołać w stronę Eskimosa:
- Ratunku! Pomocy!
Eskimos słysząc wołanie, zmienia kierunek i podjeżdża saniami do faceta. W tym momencie facet mówi:
- Totalnie nie mam pojęcia co tu robisz i jak się tu znalazłeś. Ale proszę pomóż mi. Jestem na skraju wycieńczenia. Nie miałem kropli wody w ustach od trzech dni.
Na to Eskimos:
- A co, zabłądziłeś?
- Naprzód... Naprzód pieski....
Nie potrafi uwierzyć własnym uszom, ale ostatkiem sił podnosi się na ramionach i czołga szybko w stronę zbliżającego się głosu. Owy głos też się zbliża szybko w jego stronę. Nagle zza wydmy wyjeżdża Eskimos odziany w gruby kożuch. Jedzie saniami ciągniętymi przez osiem dorodnych psów. Dwa Husky i sześć Alaskan Malamutów. Facet nie potrafi uwierzyć w to, co zobaczył. Jest pewien, że to fata Morgana, ale biorąc pod uwagę swoją desperację i to, że nie ma już nic do stracenia, postanawia zawołać w stronę Eskimosa:
- Ratunku! Pomocy!
Eskimos słysząc wołanie, zmienia kierunek i podjeżdża saniami do faceta. W tym momencie facet mówi:
- Totalnie nie mam pojęcia co tu robisz i jak się tu znalazłeś. Ale proszę pomóż mi. Jestem na skraju wycieńczenia. Nie miałem kropli wody w ustach od trzech dni.
Na to Eskimos:
- A co, zabłądziłeś?
28
Dowcip #32860. Środek Sahary w samo południe. w kategorii: „Śmieszne dowcipy absurdalne”.
Jedzie facet Land Roverem przez bezdroża Środkowego Zachodu, głusza kompletna, dzicz i zadupie. Jedzie tak sobie, jedzie, a tu nagle silnik zgasł. Paliwo jest, akumulator kręci, co za cholera? Stoi tak facet wśród tego odludzia przy Land Roverze z podniesioną maską, do najbliższej osady ludzkiej dziesiątki mil wertepów, skrobie się po głowie i nie wie co dalej. Aż tu patrzy, zbliża się do niego kary mustang. Podbiegł do samochodu, zajrzał pod maskę i bach, przykopał z boku! Silnik, jak zaczarowany, zaskoczył! Facet oszołomiony pojechał dalej, w następnej osadzie opowiada całą historię właścicielowi stacji benzynowej.
- Kary, mówi pan? No to miałeś pan szczęście!
- Szczęście, dlaczego? - pyta zdumiony wędrowiec.
- Bo tu jeszcze biega po okolicy siwek, ale on się kompletnie nie zna na samochodach!
- Kary, mówi pan? No to miałeś pan szczęście!
- Szczęście, dlaczego? - pyta zdumiony wędrowiec.
- Bo tu jeszcze biega po okolicy siwek, ale on się kompletnie nie zna na samochodach!
17
Dowcip #32843. Jedzie facet Land Roverem przez bezdroża Środkowego Zachodu w kategorii: „Kawały absurdalne”.
Do baru wchodzi blondynka, ruda, ksiądz, rabin, Papież, dwie żyrafy, kaczka, zajączek, lekarz, prawnik, księgowy, Indianin, Chińczyk, Anglik, Szkot i sołtys Wąchocka. Barman odstawia wycieraną szklankę i mówi:
- A to co? Jakiś dowcip?
- A to co? Jakiś dowcip?
6146
Dowcip #32326. Do baru wchodzi blondynka, ruda, ksiądz, rabin, Papież, dwie żyrafy w kategorii: „Śmieszne żarty absurdalne”.
Jadą dwie muchy na motocyklach. Nagle jedna zeszła z motoru i zaczęła biegać wkoło niego trzymając się za oko. Druga mucha pyta:
- Co się stało?
- Kurde! Mucha mi do oka wpadła!
- Co się stało?
- Kurde! Mucha mi do oka wpadła!
19
Dowcip #32313. Jadą dwie muchy na motocyklach. w kategorii: „Śmieszne żarty absurdalne”.
Jasiu pyta się mamy:
- Mamo, co to jest encyklopedia?
Mama na to: ”
- Jasiu! Nie widzisz, że jestem zajęta? Mam mokre ręce. Później ci wytłumaczę, a jak nie chce Ci się czekać to idź do taty!
Jasiu idzie do taty i pyta:
- Tato, co to jest encyklopedia?
Tata na to:
- Jasiu! Jest mecz daj mi spokój! Ale co Ty chciałeś?
- Chciałem się dowiedzieć co to jest encyklopedia ale nikt w tym domu nie ma czasu więc sprawdzę to w encyklopedii.
- Mamo, co to jest encyklopedia?
Mama na to: ”
- Jasiu! Nie widzisz, że jestem zajęta? Mam mokre ręce. Później ci wytłumaczę, a jak nie chce Ci się czekać to idź do taty!
Jasiu idzie do taty i pyta:
- Tato, co to jest encyklopedia?
Tata na to:
- Jasiu! Jest mecz daj mi spokój! Ale co Ty chciałeś?
- Chciałem się dowiedzieć co to jest encyklopedia ale nikt w tym domu nie ma czasu więc sprawdzę to w encyklopedii.
126
Dowcip #32279. Jasiu pyta się mamy w kategorii: „Śmieszne dowcipy bezsensowne”.
Żona robi mężowi wyrzuty:
- Obiecałeś mi, że staniesz się innym człowiekiem, a Ty ciągle pijesz?!
- Kochanie spokojnie, ja stałem się innym człowiekiem ale on też pije.
- Obiecałeś mi, że staniesz się innym człowiekiem, a Ty ciągle pijesz?!
- Kochanie spokojnie, ja stałem się innym człowiekiem ale on też pije.
312
Dowcip #21233. Żona robi mężowi wyrzuty w kategorii: „Żarty absurdalne”.
Jak się nazywa łoś morski?
- Łośmiornica.
A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.
Jak się nazywa środkowa część łosia?
- Łośrodek.
Jak się nazywa osiem łosi?
- Łosiem.
Jak się nazywa głupi łoś?
- Łosioł.
Jak się nazywa jasny łoś?
- Łoświecony.
Jak się nazywa zły łoś?
- złość.
Jak się nazywa łoś ryba zjedzona?
- Łości.
Jak się nazywa ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi.
Jak się nazywa łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny.
Jak się nazywa samica łosia?
- Łośka.
Jak się nazywa łoś po sterydach?
- Łosiłek.
Gdzie zamieszkują łosie?
- Na łośiedlach!
- Łośmiornica.
A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.
Jak się nazywa środkowa część łosia?
- Łośrodek.
Jak się nazywa osiem łosi?
- Łosiem.
Jak się nazywa głupi łoś?
- Łosioł.
Jak się nazywa jasny łoś?
- Łoświecony.
Jak się nazywa zły łoś?
- złość.
Jak się nazywa łoś ryba zjedzona?
- Łości.
Jak się nazywa ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi.
Jak się nazywa łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny.
Jak się nazywa samica łosia?
- Łośka.
Jak się nazywa łoś po sterydach?
- Łosiłek.
Gdzie zamieszkują łosie?
- Na łośiedlach!
841
Dowcip #32039. Jak się nazywa łoś morski? w kategorii: „Śmieszne dowcipy bezsensowne”.
Rozmawiają dwie świnie w rzeźni:
- Co? Boisz się?
- No trochę.
- A co? Pewnie pierwszy raz w rzeźni?
- Nie, drugi wiesz?
- Co? Boisz się?
- No trochę.
- A co? Pewnie pierwszy raz w rzeźni?
- Nie, drugi wiesz?
935
Dowcip #31440. Rozmawiają dwie świnie w rzeźni w kategorii: „Śmieszny humor bezsensowny”.
Wiele, wiele lat temu, kiedy miałem 23 lata poślubiłem bardzo ładną wdowę. Miała ona dorosłą, rudowłosą córkę, w której zakochał się mój ojciec. Nie długo później mój ojciec się z nią ożenił. To sprawiło, że mój ojciec stał się moim zięciem. Ta sytuacja na zawsze zmieniła moje życie. Moja córka stała się moją macochą, ponieważ była żoną mojego ojca. A żeby to wszystko stało się jeszcze bardziej skomplikowane los dał nam syna. Zostałem ojcem cudownego chłopca. Wtedy mój syn stał się szwagrem mojego ojca. Żona ojca, moja córka i macocha, również porodziła syna. Stał się on moim wnukiem, gdyż był synem mojej córki. Wyszło na to, że moja żona jest matką mojej macochy, czyli moją babcią. Skoro, więc, moja żona jest moją babcią to ja jestem jej wnukiem. Za każdym razem kiedy o tym myślę dostaję szału. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że skoro jestem mężem mojej babci to jestem też swoim własnym dziadkiem.
616