Dowcipy szkolne
Pierwsza lekcja biologii w roku szkolnym:
- Dzisiaj, drogie dzieci - mówi nowa nauczycielka- opowiemy sobie o ośmiornicach... Ośmiornice żyją na dnie oceanów. Poruszają się przy pomocy specjalnych odnóży. Z początku wolno, bardzo wolno pełzną po piasku. Potem coraz szybciej i szybciej aż nabiorą takiej szybkości, że pozwala im to pędzić pod górkę w kierunku brzegu. Wybiegają na plażę i biegną. Dalej i dalej. Przebywają bezkresne równiny, pustynie i z całą mocą woli kierują się w stronę gór. Na pełnym gazie wbiegają całym stadem na szczyt, podskakują i unoszą się w kierunku nieba. Mijają stratosferę i za chwilę są już w kosmosie...
- Proszę pani - dobiega głosik z pierwszej ławki. - Wydaje mi się, że pani mówi nieprawdę.
- Taaak? A jak się nazywasz dziewczynko?
- Marysia Kowalska.
- Dobrze dzieci, otwieramy zeszyciki i wszyscy piszemy: ’Kowalska jest głupia!’
- Dzisiaj, drogie dzieci - mówi nowa nauczycielka- opowiemy sobie o ośmiornicach... Ośmiornice żyją na dnie oceanów. Poruszają się przy pomocy specjalnych odnóży. Z początku wolno, bardzo wolno pełzną po piasku. Potem coraz szybciej i szybciej aż nabiorą takiej szybkości, że pozwala im to pędzić pod górkę w kierunku brzegu. Wybiegają na plażę i biegną. Dalej i dalej. Przebywają bezkresne równiny, pustynie i z całą mocą woli kierują się w stronę gór. Na pełnym gazie wbiegają całym stadem na szczyt, podskakują i unoszą się w kierunku nieba. Mijają stratosferę i za chwilę są już w kosmosie...
- Proszę pani - dobiega głosik z pierwszej ławki. - Wydaje mi się, że pani mówi nieprawdę.
- Taaak? A jak się nazywasz dziewczynko?
- Marysia Kowalska.
- Dobrze dzieci, otwieramy zeszyciki i wszyscy piszemy: ’Kowalska jest głupia!’
207
Dowcip #18979. Pierwsza lekcja biologii w roku szkolnym w kategorii: „Dowcipy szkolne”.
Na lekcji polskiego:
- Jasiu, jakiego rodzaju jest słowo ”budżet”? - pyta nauczycielka.
- Żeńskiego, proszę pani.
- Jesteś pewien?!
- Tak, bo ma dziurę!
- Jasiu, jakiego rodzaju jest słowo ”budżet”? - pyta nauczycielka.
- Żeńskiego, proszę pani.
- Jesteś pewien?!
- Tak, bo ma dziurę!
914
Dowcip #8130. Na lekcji polskiego w kategorii: „Śmieszne żarty szkolne”.
Pani pyta dzieci na lekcji:
- Jakie znacie przysłowia?
Wstaje Jasio i mówi:
- Ten kto rano wstaje temu Pan Bóg daje.
Do odpowiedzi zgłasza się Ania i mówi:
- Leje jak z cebra.
Nieuważający na lekcji Jaś zostaje zaskoczony przez panią pytaniem:
- Jasiu powiedz nam, jakie do tej pory wymieniliśmy przysłowia?
Jaś wstaje, myśli, a po chwili odpowiada:
- Ten kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.
- Jakie znacie przysłowia?
Wstaje Jasio i mówi:
- Ten kto rano wstaje temu Pan Bóg daje.
Do odpowiedzi zgłasza się Ania i mówi:
- Leje jak z cebra.
Nieuważający na lekcji Jaś zostaje zaskoczony przez panią pytaniem:
- Jasiu powiedz nam, jakie do tej pory wymieniliśmy przysłowia?
Jaś wstaje, myśli, a po chwili odpowiada:
- Ten kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.
1013
Dowcip #8139. Pani pyta dzieci na lekcji w kategorii: „Kawały szkolne”.
W epoce kamienia łupanego. Pani woła Jasia do tablicy. Wykuła na niej dwa plus i dwa, i mówi do Jasia:
- Jasiu, powiedz nam ile jest dwa dodać dwa?
Jasiu myśli i myśli. Mija godzina, dwie, dzieci mu podpowiadają, a Jasio nic.
Zbliża się już wieczór w końcu pani widzi, że Jasiu nic nie wymyśli mówi:
- Jasiu ja wyjdę teraz z klasy, może ktoś ci podpowie.
Tyle co zamknęła drzwi, rozległ się niesamowity hałas. Nauczycielka wbiega do klasy, patrzy, a tu roztrzaskana tablica.
- Co się stało? - pyta.
- Nic... Kolega ściągawką rzucił.
- Jasiu, powiedz nam ile jest dwa dodać dwa?
Jasiu myśli i myśli. Mija godzina, dwie, dzieci mu podpowiadają, a Jasio nic.
Zbliża się już wieczór w końcu pani widzi, że Jasiu nic nie wymyśli mówi:
- Jasiu ja wyjdę teraz z klasy, może ktoś ci podpowie.
Tyle co zamknęła drzwi, rozległ się niesamowity hałas. Nauczycielka wbiega do klasy, patrzy, a tu roztrzaskana tablica.
- Co się stało? - pyta.
- Nic... Kolega ściągawką rzucił.
1411
Dowcip #29168. W epoce kamienia łupanego. Pani woła Jasia do tablicy. w kategorii: „Humor szkolny”.
Żona Jacka umarła wcześnie, bo nie zaznała ciepłoty męża.
86
Dowcip #11006. Żona Jacka umarła wcześnie, bo nie zaznała ciepłoty męża. w kategorii: „Śmieszne żarty szkolne”.
- Jasiu dlaczego nie odrobiłeś zadania domowego?
- Bo bylem u Babci, a pani nam zadała zadanie domowe.
- Bo bylem u Babci, a pani nam zadała zadanie domowe.
1021
Dowcip #5596. - Jasiu dlaczego nie odrobiłeś zadania domowego? w kategorii: „Śmieszny humor szkolny”.
Szkoła to nie knajpa - nie trzeba do niej chodzić codziennie.
611
Dowcip #11046. Szkoła to nie knajpa - nie trzeba do niej chodzić codziennie. w kategorii: „Śmieszne żarty szkolne”.
Prostokąt różni się od kwadratu tym, że raz jest wyższy, a raz szerszy.
913
Dowcip #10989. Prostokąt różni się od kwadratu tym, że raz jest wyższy w kategorii: „Humor szkolny”.
Na lekcji fizyki nauczyciel pyta Jasia:
- Co to jest litr?
- To samo co kilogram, tylko na mokro panie profesorze.
- Co to jest litr?
- To samo co kilogram, tylko na mokro panie profesorze.
422
Dowcip #11372. Na lekcji fizyki nauczyciel pyta Jasia w kategorii: „Śmieszne kawały szkolne”.
W szkole:
- Co to za szum w ostatnich ławkach? - pyta nauczyciel.
- To tylko Iksiński, proszę pani, otworzył atlas na stronie z wodospadem Niagara.
- Co to za szum w ostatnich ławkach? - pyta nauczyciel.
- To tylko Iksiński, proszę pani, otworzył atlas na stronie z wodospadem Niagara.
912