Dowcipy szkolne
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, powiesz jakieś zdanie w trybie oznajmującym?
- Koń ciągnie wóz.
- Brawo! A teraz przekształć to zdanie tak aby było zdaniem rozkazującym.
- Wio!
- Jasiu, powiesz jakieś zdanie w trybie oznajmującym?
- Koń ciągnie wóz.
- Brawo! A teraz przekształć to zdanie tak aby było zdaniem rozkazującym.
- Wio!
16202
Dowcip #801. Pani pyta Jasia w kategorii: „Żarty szkolne”.
Pani pyta Jasia:
- Co dostałeś od Mikołaja.
Jasiu:
- W zęby.
- Dlaczego?
- Bo bałem się dentysty.
- Co dostałeś od Mikołaja.
Jasiu:
- W zęby.
- Dlaczego?
- Bo bałem się dentysty.
317
Dowcip #1512. Pani pyta Jasia w kategorii: „Śmieszne kawały szkolne”.
Uwaga z dziennika szkolnego:
Piotruś bawił się na lekcji drutem.
Piotruś bawił się na lekcji drutem.
5930
Dowcip #31148. Uwaga z dziennika szkolnego w kategorii: „Humor szkolny”.
Lata zimnej wojny: Związek Radziecki:
Szkolna klasówka:
- Dzieci kto jest waszym największym autorytetem i dlaczego Lenin?
Szkolna klasówka:
- Dzieci kto jest waszym największym autorytetem i dlaczego Lenin?
9046
Dowcip #31151. Lata zimnej wojny: Związek Radziecki w kategorii: „Śmieszne kawały szkolne”.
Nauczycielka pyta:
- Dzieci, co jest najszybsze na świecie?
Dzieci:
- Maszyna, samolot, rakieta.
Jeden wstaje i mówi:
- Najszybsze to myśl. Stoję tu, a myślami mogę być na wsi u babci.
I tu wstaje Wowa i mówi:
- Marja Iwanowna, według mnie, najszybsza to jest biegunka. Nie zdążysz pomyśleć i już pełne spodnie.
- Dzieci, co jest najszybsze na świecie?
Dzieci:
- Maszyna, samolot, rakieta.
Jeden wstaje i mówi:
- Najszybsze to myśl. Stoję tu, a myślami mogę być na wsi u babci.
I tu wstaje Wowa i mówi:
- Marja Iwanowna, według mnie, najszybsza to jest biegunka. Nie zdążysz pomyśleć i już pełne spodnie.
04
Dowcip #27028. Nauczycielka pyta w kategorii: „Dowcipy szkolne”.
Jasio na lekcji w szkole słucha disc-mena. Pani to zauważyła i pyta Jasia:
- Jasiu, ile to dwa plus dwa?
A Jasio śpiewa:
- Mniej niż zero, mniej niż zero.
- Jasiu przestań słuchać, bo pójdziemy do pana dyrektora!
Jasio śpiewa:
- Jesteś cool mała! Jesteś cool mała!
- Idziemy do dyrektora!
U dyrektora w biurze:
- Jasiu gdzie Ty mieszkasz? -pyta dyrektor.
Jasio dalej śpiewa:
- Jestem z miasta, to widać. Jestem z miasta to słychać. Jestem z miasta, to widać słychać i czuć.
Dyrektor traci cierpliwość:
- Za kogo Ty się Jasiu uważasz, co?
A Jasio na to śpiewa:
- Jestem bogiem, jestem bogiem, chętnie Ci to powiem!
Dyrektor wykopał Jasia przez okno. Na dole kolega pyta go:
- Jak tam było?
A Jasio na to, nadal słuchał:
- Przeżyj to sam.
- Jasiu, ile to dwa plus dwa?
A Jasio śpiewa:
- Mniej niż zero, mniej niż zero.
- Jasiu przestań słuchać, bo pójdziemy do pana dyrektora!
Jasio śpiewa:
- Jesteś cool mała! Jesteś cool mała!
- Idziemy do dyrektora!
U dyrektora w biurze:
- Jasiu gdzie Ty mieszkasz? -pyta dyrektor.
Jasio dalej śpiewa:
- Jestem z miasta, to widać. Jestem z miasta to słychać. Jestem z miasta, to widać słychać i czuć.
Dyrektor traci cierpliwość:
- Za kogo Ty się Jasiu uważasz, co?
A Jasio na to śpiewa:
- Jestem bogiem, jestem bogiem, chętnie Ci to powiem!
Dyrektor wykopał Jasia przez okno. Na dole kolega pyta go:
- Jak tam było?
A Jasio na to, nadal słuchał:
- Przeżyj to sam.
73
Dowcip #27450. Jasio na lekcji w szkole słucha disc-mena. w kategorii: „Śmieszne żarty szkolne”.
Jasiu spóźnia się pół godziny na lekcję języka polskiego. Nauczycielka pyta się go:
- Jasiu, dlaczego się spóźniłeś?
- Bo napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!
- To straszne! - mówi nauczycielka - I co było potem?
- Potem zabrał mi zeszyt z zadaniem domowym!
- Jasiu, dlaczego się spóźniłeś?
- Bo napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!
- To straszne! - mówi nauczycielka - I co było potem?
- Potem zabrał mi zeszyt z zadaniem domowym!
27
Dowcip #27493. Jasiu spóźnia się pół godziny na lekcję języka polskiego. w kategorii: „Śmieszne kawały szkolne”.
Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi:
- Zadam wam teraz do napisania wypracowanie, w którym musi występować: wątek religijny, wątek historyczny, wątek miłosny, wątek tragiczny. No to zaczynajcie pisać.
Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle. Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A Ty Jasiu już napisałeś?
- Tak.
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać: O mój Boże - wątek religijny. Westchnęła Hrabina - wątek historyczny.Zaszłam w ciążę - wątek miłosny. Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
- Zadam wam teraz do napisania wypracowanie, w którym musi występować: wątek religijny, wątek historyczny, wątek miłosny, wątek tragiczny. No to zaczynajcie pisać.
Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle. Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A Ty Jasiu już napisałeś?
- Tak.
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać: O mój Boże - wątek religijny. Westchnęła Hrabina - wątek historyczny.Zaszłam w ciążę - wątek miłosny. Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
16
Dowcip #27672. Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi w kategorii: „Kawały szkolne”.
Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.
431
Dowcip #27730. Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. w kategorii: „Dowcipy szkolne”.
Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki i Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był: Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem. - odpowiada nauczycielka.
- To co mnie pani swoją bandą straszy?
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki i Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był: Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem. - odpowiada nauczycielka.
- To co mnie pani swoją bandą straszy?
217